rafik11

Zwierzęta to nie zabawki. Podobnie jak ludzie: czują, cierpią i tęsknią za swoimi rodzinami. Niestety, nie każdy z czworonogów ma to szczęście, że żyje u boku dobrych ludzi. Część psów po prostu się nudzi swoim właścicielom. Wtedy w wielu przypadkach trafiają one do schronisk, gdzie czekają na nowy dom. 

Od ubiegłego roku w powiecie olkuskim funkcjonuje schronisko z prawdziwego zdarzenia, które zbiera pochlebne opinie nie tylko od rodzin chcących adoptować porzucone psy i koty, ale także od organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt takich jak np. Fundacja Pro Animals, czy Olkuskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt.

Obecnie w bolesławskim schronisku dla bezdomnych zwierząt „Rafik” znajduje się ponad setka niechcianych psów. Ich historie są bardzo różne, podobnie jak stan w jakim trafiają do kojców. – Po przyjeździe do schroniska, psy i koty przechodzą niezbędne zabiegi. Są odrobaczane, sterylizowane i szczepione. Każdemu zwierzęciu zakładana jest również książeczka zdrowia. Przez pierwsze dwa tygodnie podlegają kwarantannie. Po tym okresie są gotowe do adopcji – mówi Rafał Pałka, jeden z właścicieli obiektu, który powstał przed kilkunastoma miesiącami i ciągle się powiększa.

rafik12

Wszystko przez zapotrzebowanie. „Rafikowi” prowadzonemu przez spółkę JUKO zaufało już ponad 30 gmin, w tym także Olkusz. Umowa na przewożenie bezdomnych zwierząt do Bolesławia z terenu miasta i okolicznych miejscowości obowiązuje od 1 stycznia 2016 roku. Do schroniska trafiają też bezpańskie psy z Bukowna i Wolbromia, a także ze Sławkowa, Pszczyny, Liszek czy nawet Limanowej.

Obecnie „Rafik” dysponuje 105 kojcami. Większość z nich znajduje się na otwartym powietrzu, jednak specjalne miejsca pod dachem i z ogrzewaniem czekają na młode i schorowane zwierzęta. Wszystkie czworonogi mogą liczyć na codzienne sprzątanie, wyścielone słomą budy, a także systematyczne żywienie. Na miejscu jest też weterynarz i chłodnia, w której przechowywane jest jedzenie. Właściciele zadbali też o wybieg dla zwierząt i myślą o budowie następnych kojców.

rafik13

W ubiegłym roku do „Rafika” przywieziono około 500 psów. Zdecydowana większość z nich znalazła swój nowy dom. Są jednak też i takie, które ciągle czekają na ludzką miłość. Jak na razie wystarczyć musi im życzliwość blisko 50 wolontariuszy, którzy wyprowadzają czworonogi na spacery, bawią się z nimi i karmią. – Zapraszamy kolejne osoby do pomocy. Zwierzęta czekają – zachęca Rafał Pałka.

Oprócz psów na ul. Parkową 60 do Bolesławia trafiają też bezpańskie koty. One zdecydowanie szybciej znajdują nowych właścicieli. Gotowe do adopcji zwierzęta można zobaczyć od pod adresami: http://www.schroniskoboleslaw.pl/ oraz https://www.facebook.com/Schronisko-dla-bezdomnych-zwierz%C4%85t-w-Boles%C5%82awiu-227176844119737/.

Schronisko czynne jest od poniedziałku do soboty w godzinach 9:00 – 18:00 w dni powszednie i 9:00 – 15:00 w soboty. W razie braku możliwości przyjazdu po zwierzę, właściciele schroniska zapewniają transport czworonogów. 

rafik14

rafik15

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Loop
Loop
8 lat temu

Panie Kubiczek jak się Pan juz powołuje na jakieś organizacje to wypadałoby zamieścić również ich opinie popartą choćby słowami osoby związanej z taką organizacją. Każdy może napisać np. że Pana teksty w PO zbierają niepochlebne opinie wśród mieszkańców powiatu olkuskiego i co uwierzy Pan? Całość tego artykułu wydaje się być mocno sponsorowana (pomimo braku takiej wiadomosci).

roli
roli
8 lat temu

wielki szacunek dla osób którzy maja tyle odwagi aby przyjąć pod swój dach prawdziwego przyjaciela .. , klasą są tacy którzy potrafią dostrzec w nawet tym zapomnianym przez wszystkich , już nawet nie reagującym na wizytę ludzi starym , ciężko doświadczonym przez los psie – dając mu nadzieję na te ostatnie lata pokazania naszej lepszej strony człowieka.

miki
miki
8 lat temu

w ubiegłym roku przygarnęliśmy pieska z tego schroniska, Fuks to przemiły zwierzak i bardzo oddany. Początki były trudne, ale teraz nie wyobrażamy sobie domu bez naszego przyjaciela.