III-ligowy Przebój Wolbrom zdobył Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Olkusz. W finałowym meczu podopieczni Jarosława Raka pokonali w Pilicy miejscową Piliczankę 1:0. Jedyną bramkę tego spotkania po godzinie gry zdobył Michał Guja.

Niedziela była dniem, w którym miało się wyjaśnić, jak mocny jest zespół Pawła Netera. Piliczanka w drodze do finału pokonała A-klasowe Trzy Korony Żarnowiec (5:2) i Centurię Chechło (6:0) oraz V-ligową Spójnię Osiek (0:0 karne: 4-3). W szczególności wyeliminowanie zgłaszającej IV-ligowe aspiracje Spójni wzbudziło szacunek ze strony rywali. Przebój natomiast do pucharowej rywalizacji przystąpił w ćwierćfinale. Tam zespół z ul. Leśnej aż 9:0 rozbił Legion Bydlin. Równie przekonujące, choć nieco mniej efektowne zwycięstwo wolbromianie odnieśli nad VI-ligową Przemszą Klucze (5:1). Finałowy pojedynek miał więc tylko jednego faworyta. Różnica trzech klas rozgrywkowych dzielące oba zespoły wydawała się być nieosiągalna do zniwelowania na boisku.

Jednak nawet najlepsze teorie na murawie często okazują się być niepoprawne. Tym bardziej w rozgrywkach pucharowych, gdzie obowiązuje zasada „bij mistrza”. III-ligowcy z Wolbromia musieli się mocno natrudzić, aby wreszcie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dopiero w 61. minucie Michał Guja wślizgiem zakończył zespołową akcję Przeboju. Stanisław Stolarski musiał więc wyjąć piłkę z siatki po raz pierwszy, lecz w zgodnej opinii kibiców miało to nastąpić jeszcze przynajmniej klika razy. Nic bardziej mylnego. Piliczanie mądrze się bronili, a od czasu do czasu sami rozprowadzali groźne kontrataki. Po jednym z nich na kwadrans przed końcem Michał Kozłowski położył już nawet na murawie Macieja Palczewskiego i gdy wydawało się, że musi trafić do bramki, swój największy kunszt wykazał golkiper Przeboju. „Palec” zdążył zebrać się z boiska, wrócić na linię bramkową i stamtąd wybić futbolówkę. Na trybunach rozległ się jęk zawodu, ale i zasłużone brawa dla doświadczonego bramkarza z Wolbromia. Inna sprawa, że postawa rezerwowego Kozłowskiego nie przystoi klasowemu napastnikowi. Zwlekał ze strzałem zbyt długo, więc został ukarany przez rywali. Niesmak u snajpera gospodarzy musiał być tym większy, bowiem gdyby trafił, najpewniej kibice zgromadzeni na obiekcie w Pilicy byliby świadkami serii rzutów karnych. – Szkoda sytuacji Michała, bo i tym razem mieliśmy szansę na „jedenastki”, w których jak niedawno pokazaliśmy jesteśmy mocni. Najważniejsze jednak, że na boisku nie było widać różnicy kilku klas dzielących oba zespoły. Jestem zbudowany postawą swoich zawodników – chwalił podopiecznych po ostatnim gwizdku Paweł Neter. Równie zadowoleni z występu swoich piłkarzy byli w obozie Przeboju. – Przyszło nam walczyć bez siedmiu podstawowych graczy, więc nawet ta minimalna wygrana bardzo nas cieszy – mówi Paweł Gamrot, kierownik wolbromskiej ekipy. Zadowolenia nie ukrywa też trener Przeboju Jarosław Rak. -Cel został osiągnięty. W pewnym sensie mieliśmy obowiązek zdobycia tego trofeum. Gramy przecież na najwyższym szczeblu, nie wypadało nam więc przegrać. Łatwo nie było, Piliczanka starała się nam maksymalnie utrudnić życie, na tyle, na ile mogła. Efekt był taki, że wygraliśmy – komentuje Rak.

Dla III-ligowego Przeboju było to pierwsze w tym roku spotkanie o stawkę. W najbliższy weekend trener Rak i jego piłkarze mieli rozpocząć ligową wiosnę, jednak ze względu na wycofanie się z rozgrywek Kmity Zabierzów, wolbromianie będą mieli przymusowe wolne od poważnego grania. 6. zespół III ligi zimą prezentował się bardzo poprawnie, w sparingach odniósł trzy porażki, po 1:3 z Okocimskim Brzesko i Górnikiem Wieliczka oraz 1:2 z Wisłą Kraków ME, lecz zdecydowanie więcej było tych pozytywnych chwil. Wspomnieć należy chociażby zwycięstwa 4:0 nad krakowskim Borkiem czy 4:2 z Trzebinią-Siersza. Drużyna w okresie przygotowawczym stała się międzynarodowa, bowiem do zespołu dołączyli Nigeryjczyk Prosper Otuata oraz Bośniak Ibrahim Hrvat. Po stronie zysków Przeboju są także bramkarz Tomasz Siudut (Bronowianka Kraków), dwóch byłych zawodników upadłego Kmity, Radosław Pindiur i Dawid Burzyński, a także Adrian Słowiński, który dołączył do kadry pierwszego zespołu z drużyny juniorów. Wiosną w barwach Wolbromia nie zagrają natomiast Łukasz Chrzanowski, który obrał kurs na IV-ligowy IKS Olkusz, Mateusz Gawron (przenosiny do Borku Kraków) i Michał Piwowarski (wybrał Michałowiankę Michałowice).

Wobec najbliższej pauzy, wolbromianie do walki na III-ligowym froncie przystąpią 27. marca. Wtedy to Jarosław Rak zabierze swoją ekipę do Małogoszczy na mecz z Wierną.

Piliczanka Pilica – Przebój Wolbrom 0:1 (0:0)
Bramka: 61′ – Michał Guja

Żółte kartki: Kowal, T.Kukułka
Sędziował: Piotr Król (Miechów)
Widzów: 400.

Piliczanka: Stolarski – A.Kukułka, Mrówka, Kazior, Ziaja (72′ Grabowski) – T.Kukułka, Walnik (63′ Olszewski), Goncerz (63′ Kozłowski), Staśko, Chrząstowski (50 Dudkiewicz) – Kowal.

Przebój: Palczewski – Pindiur, Kiczyński, Jarosz, Derejczyk – Cupiał (66′ Żmudka), Karpiński, Otuata, Wiśniewski – Spurna, Guja.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze