Powiat
„Kopciuchy” pozostaną z nami dłużej. Uchwałę niosącą takie konsekwencje podjęli ostatnio radni Sejmiku Województwa Małopolskiego. Powodem tej decyzji jest kryzys energetyczny. Możliwość korzystania z pieców bezklasowych wydłużona została do kwietnia 2024 roku.
Radni Sejmiku Województwa Małopolskiego, stosunkiem głosów 25 „za” do 11 „przeciw”, na ostatniej sesji podjęli decyzję o zmianie tzw. uchwały antysmogowej i wydłużeniu możliwości korzystania z pieców bezklasowych (w tym klasy 1 i 2) do kwietnia 2024 roku. Od 1 maja 2024 r. użytkowane będą mogły być przede wszystkim urządzenia spełniające wymagania ekoprojektu, czyli dyrektywy parlamentu europejskiego dotyczącej wymagań energetyczno-emisyjnych dla kotłów CO. Zmieniona uchwała jest aktem prawa miejscowego i obowiązuje w całej Małopolsce z wyłączeniem miast i gmin, dla których w przeszłości wprowadzono odrębne regulacje prawne normujące kwestie jakości powietrza.
Z inicjatywą zmian wyszedł Zarząd Województwa Małopolskiego. Wprowadzona nowelizacja oznacza, że wydłużony zostanie czas na wymianę „kopciuchów”, uznawanych za jeden z głównych powodów zwiększonego zanieczyszczenia powietrza w sezonie jesienno-zimowym. Jak podaje portal onet.pl, z danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) wynika, że w Małopolsce z takich źródeł ciepła korzysta jeszcze 119 tys. gospodarstw domowych.
Zgodnie z uchwałą przyjętą w 2017 roku, stare piece miały być wymienione na terenie naszego województwa do początku 2023 roku. Osoby, które uchylą się od tego obowiązku, miały zaś zapłacić kary do 5 tys. zł. Po zmianie przepisów mieszkańcy Małopolski, którzy dotąd nie wymienili pieców, będą mieć na to jeszcze dodatkowe kilkanaście miesięcy.
Zmianie nie ulegają przepisy dotyczące kotłów centralnego ogrzewania klasy 3, 4 i 5. Urządzenia klasy 3 i 4 można eksploatować do końca roku 2026, a urządzenia klasy 5 – bezterminowo. Zapisy dotyczące nowych urządzeń dopuszczonych do montażu również nie uległy zmianie. Dozwolony jest montaż wyłącznie ogrzewania spełniającego wymogi ekoprojektu. W przypadku kotłów centralnego ogrzewania można wybrać wyłącznie urządzenia z automatycznym podajnikiem paliwa lub kotły zgazowujące.
W mocy pozostają również przepisy dotyczące paliw, jakie można stosować do ogrzewania domostw. W całej Małopolsce obowiązuje zakaz stosowania mułów i flotów węglowych. Nie można również spalać węgla oznaczonego jako „miał”. Obowiązuje także zakaz spalania drewna i biomasy o wilgotności powyżej 20%. Oznacza to, że drewno przed spaleniem powinno być sezonowane. Jego suszenie powinno trwać co najmniej dwa sezony.
Zarząd Województwa Małopolskiego argumentował wprowadzone zmiany sytuacją ekonomiczną, wywołaną najpierw przez pandemię koronawirusa, a później wojnę na Ukrainie i kryzys energetyczny. – W obliczu rosnących cen, braku pewności co do ciągłości dostaw surowców oraz zawieszenia przez dostawców gazu wykonywania nowych przyłączy, celowe jest umożliwienie mieszkańcom Małopolski odłożenia wyboru źródła ogrzewania o okres jednego roku – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
Głosowanie poprzedziły konsultacje społeczne i szeroka dyskusja. Podjęta decyzja ma zarówno swoich zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Jedni argumentują, iż rosnące ceny gazu oraz instalacji kotłów grzewczych uniemożliwiają na chwilę obecną modernizację ogrzewania ich domów, drudzy twierdzą, że takie działania nie wpłyną na ceny energii i stanowią tylko odłożenie problemu w czasie.
A jakie jest zdanie naszych Czytelników na ten temat? – Zapraszamy do dyskusji w Internecie, na naszym profilu na portalu Facebook.
Fot.: pixabay.com