Olkusz
Mijają dwa lata odkąd informacje o COVID-19 zdominowały w naszym kraju medialny przekaz. Wielu z nas ma dosyć słuchania o ilości zachorowań, zgonach i kolejnych falach wirusa. Jedną z takich osób jest Jerzy Głowacki, który postanowił „zabić” nudę i monotonię poprzez rękodzieło tworzone w piwnicy jednego z olkuskich bloków.
Jerzy Głowacki to były spawacz, który w pracy spędził prawie pół wieku. Jego przejście na emeryturę zbiegło się w czasie z wybuchem pandemii. Zerwane więzy społeczne i przymusowy „areszt domowy” nie złamały jednak jego wrodzonego optymizmu. Postanowił nie marnować czasu na oglądanie telewizji i czytanie gazet szerzących apokaliptyczne wizje. – Zamiast słuchać polityków i lekarzy mówiących wokół o tym samym, wolę działać – mówi nasz bohater.
Jak sam opowiada, od dziecka miał zdolności artystyczne i lubił „dłubać” w drewnie. Na emeryturze zaś w końcu ma czas, aby oddać się swojej pasji. W piwnicy jednego z bloków przy ul. Króla Kazimierza Wielkiego urządził sobie mały warsztat, w którym od rana do wieczora tworzy swoje dzieła. A jest się czym pochwalić, gdyż wachlarz stosowanych przez niego technik jest szeroki.
Wśród prac wykonanych przez artystę są m.in. malowidła na drewnie przedstawiające martwą naturę oraz postacie sakralne. Na ścianach piwnicy znaleźć można zawieszone, ręcznie wykonane repliki broni białej. Największą uwagę przykuwają jednak makiety kościoła i łemkowskiej zagrody. – Takie chaty mieściły pod jednym dachem dom mieszkalny, a także pomieszczenia inwentarskie i gospodarcze. Nad całością znajdował się obszerny strych pełniący rolę stodoły. Widziałem kiedyś takie domostwo w okolicach Nowego Sącza i postanowiłem je teraz odtworzyć – opowiada Jerzy Głowacki. Każdy, nawet najdrobniejszy element modelu, został przez niego ręcznie wykonany.
Na razie wszystkie rękodzieła składowane są w piwnicy. Pan Jerzy chciałby jednak znaleźć dla nich miejsce, w którym mogłyby podziwiać je większe grupy osób. Namawia również innych, aby szli w jego ślady. – Nie można się cały czas martwić. Każdy ma jakąś pasję i uzdolnienia, którym powinien się oddać – zachęca artysta.
