We wtorek rano, po długim weekendzie, olkuscy policjanci złapali w Bolesławiu pijanego kierowcę autobusu, który wiózł do pracy prawie 30 osób. Kierowca wpadł podczas rutynowej kontroli, jaką przeprowadzają mundurowi w ramach akcji „Trzeźwy poranek”. Kierujący autobusem miał 1,5 promila. Jak widać, medialne napiętnowanie tego zjawiska w Polsce na niewiele się zdaje, bo kierowcy zachowują się w dalszym ciągu wyjątkowo bezmyślnie. Co musi się jeszcze wydarzyć, żeby pijani kierowcy przestali być plagą na naszych drogach?

Po tragicznym wypadku w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany kierowca pozbawił życia 6 przypadkowych osób, powrócił temat wsiadania za kółko na podwójnym gazie. Pomimo tego, że mówi się o tym zjawisku od dawna i przy wielu okazjach, to każdy dzień przynosi kolejne doniesienia o śmiertelnych wypadkach z udziałem nietrzeźwych kierowców. Powiat olkuski nie jest wyjątkiem na mapie Polski, bo co roku policjanci zatrzymują około pół tysiąca pijanych kierowców. Większość z nich udaje się zatrzymać podczas rutynowych kontroli przeprowadzanych przez policjantów z wydziału drogowego. Tak się stało właśnie w poniedziałek.  

Wśród zatrzymywanych są osoby właściwie z każdego przedziału wiekowego, kobiety i mężczyźni, przedstawiciele różnych zawodów i grup społecznych. Nie jest możliwe zbudowanie profilu pijanego kierowcy, bo może być nim absolutnie każdy. Niepokojący jest też fakt, że w wielu przypadkach kierowcy złapani na prowadzeniu auta po spożyciu alkoholu nie mają prawa jazdy, bo już wcześniej sąd orzekł względem nich zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w związku z jazdą po pijanemu. Recydywa w tym przypadku jest zjawiskiem nader częstym, co wskazuje na poczucie bezkarności. Jeśli już o karze mowa, w polskim prawodawstwie rozróżnia się jazdę samochodem po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila we krwi) oraz jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila). W drugim przypadku sąd może orzec karę pozbawienia wolności do lat 2 (w przypadku recydywy lub spowodowania wypadku po pijanemu odpowiednio do 5 i 10 lat) i czasowe zatrzymania prawa jazdy. W przypadku jazdy po spożyciu zasądzony może być czasowy areszt (do miesiąca) lub kara grzywny (najmniej 50 zł). Sąd również ma prawo zatrzymać czasowo prawo jazdy.

W ostatnim czasie trwa ogólnopolska dyskusja, czy kary są wystarczająco surowe, czy może sędziowie są zbyt łagodni w korzystaniu z danych im prawem możliwości. Jedno jest pewne – nawet najsurowsze kary nie pobudzają wyobraźni pozostałych kierowców, którzy też jeżdżą po spożyciu, a udało im się uniknąć kontroli. Ich liczba zapewne kilkukrotnie przekracza statystyki policyjne z pijanymi kierowcami.

Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o 24-letnim olkuszaninie, który uciekał przed policją, bo był pijany. Kiedy udało się go zatrzymać, okazało się, że miał 2,1 promila alkoholu w organizmie. W lipcu jeden z naszych Czytelników nagrał komórką jazdę slalomem w wykonaniu 56-letniej kobiety, która w godzinach dopołudniowych, w środku tygodnia, siadła za kółko mając 2,13 promila. Mężczyzna powiadomił policję, a podczas kontroli wyszło na jaw, że kobieta nie ma prawa jazdy, bo zostało zatrzymane rok wcześniej również za jazdę ,,po pijaku”. O tym, jak ważna jest czujność współpasażerów i innych osób, nie tylko w najbliższym środowisku, niech świadczy jaskrawy przykład ekspedientki jednego z olkuskich sklepów. Kobieta podejrzewała, że jej klientka, matka 1,5 rocznego dziecka, jest pod wpływem alkoholu, a ma zamiar wsiąść do samochodu i odjechać z maluchem. Wezwała policję. Słusznie, bo 35-latka miła w organizmie prawie 1,4 promila alkoholu.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
cc
cc
10 lat temu

do Hyńka: Autobus to pojazd zarejestrowany do przewozu powyżej 9 osób więc daruj sobie komentarze z busem…

pavv
pavv
10 lat temu

[quote name=”świadom i dobrowolny”]
Najpotencjalniejszym mordercą jest kierowca przekraczający prędkość. [/quote]

Nie prędkość zabija, a jej nieumiejętne wytracanie.

pavv
pavv
10 lat temu

[quote name=”leov”]To nie można napisać, że dwudziestu dziewięciu?[/quote]

Życie ma niską cenę stąd nie ważne czy 29 czy 31 – ważne, że około, circa, mniej więcej się zgadza.

leov
leov
10 lat temu

To nie można napisać, że dwudziestu dziewięciu?

świadom i dobrowolny
świadom i dobrowolny
10 lat temu

[quote name=”alkomat”]Jestem ateistą i nie jeżdżę będąc pod wpływem alkoholu. Ciekawe ilu zdeklarowanych katolików jest wśród tych potencjalnych morderców? :-)[/quote]
Najpotencjalniejszym mordercą jest kierowca przekraczający prędkość. Znalem kiedyś faceta (już nie żyje) który jeździł bardzo często po kielichu, był po prostu uzależniony. Jeździł powolutku i ostrożnie i nigdy nie miał wypadku mimo alkoholizmu. Zmarł śmiercią naturalną (rak) w wieku 79 lat jeździł do końca życia. Nie piszę tego po to aby bronić alkoholowych za kierownicą, ale po to aby wskazać prawdziwy powód- to przekraczanie prędkości. Alkohol może oczywiście być bodźcem do przekraczania prędkości, więc automatycznie jest powodem wypadków- to prawda, ale pośrednim.

Alkoradar
Alkoradar
10 lat temu

[quote name=”wiem to”]
Największe prawdopodobieństwo takiego profilu to policjant lub prokurator, bo to grupa społeczna która czuje się bezkarna ponad prawem. Prawdopodobieństwo „wpadki” jest tylko wówczas jak już ktoś zginie, nawet jeśli zaś stanie się tylko stłuczka z udziałem takiego profilu robi się wszystko aby promile takiego osobnika nie wyszły na jaw. Przejechanie takiego „profilu” przez miasto jeśli nic złego się nie wydarzy jest praktycznie nie do „wykrycia”.[/quote]Bezkarni i codziennie pijący są też KSIĘŻA 😆

wiem to
wiem to
10 lat temu

[quote name=”Redakcja P.O.”]Nie jest możliwe zbudowanie profilu pijanego kierowcy, bo może być nim absolutnie każdy…[/quote]
Największe prawdopodobieństwo takiego profilu to policjant lub prokurator, bo to grupa społeczna która czuje się bezkarna ponad prawem. Prawdopodobieństwo „wpadki” jest tylko wówczas jak już ktoś zginie, nawet jeśli zaś stanie się tylko stłuczka z udziałem takiego profilu robi się wszystko aby promile takiego osobnika nie wyszły na jaw. Przejechanie takiego „profilu” przez miasto jeśli nic złego się nie wydarzy jest praktycznie nie do „wykrycia”.

alkomat
alkomat
10 lat temu

Jestem ateistą i nie jeżdżę będąc pod wpływem alkoholu. Ciekawe ilu zdeklarowanych katolików jest wśród tych potencjalnych morderców? 🙂

hyniek
hyniek
10 lat temu

chyba busa a nie autobusu… jest różnica