To co do tej pory było wielkim znakiem zapytania, teraz już jest jasne – sali sportowej w Wolbromiu nie będzie. Radni powiatowi przegłosowali zmiany do uchwały budżetowej, co oznacza, że środki do tej pory zarezerwowane w kasie powiatu na budowę sali, zostaną rozdysponowane na inne cele. Zanim jednak doszło do głosowania, na sali obrad rozpętała się dyskusja, która miała tyle wspólnego z tematem sprawy, co ze zwykłym lokalnym politykierstwem. Jak udało nam się dowiedzieć, część Wspólnoty Samorządowej „Przymierze”, do której należy starosta Jerzy Kwaśniewski, chciała złożyć wniosek o odwołanie Zarządu. Jednym  z kluczowych powodów jest konflikt między Jerzym Górnickim a starostą właśnie o budowę sali. Ostatecznie wniosku nie złożono. Po raz kolejny okazuje się, że wolbromskie środowisko jest podzielone, a polityka wygrywa ze zdrowym rozsądkiem.
Radni powiatowi czternastoma głosami za, przy trzech przeciw i sześcioma wstrzymującymi się, przegłosowali zmiany w budżecie. Dyskusja w szczególności dotyczyła rezygnacji z budowy sali sportowej przy Zespole Szkół w Wolbromiu. Pod uzasadnieniem do projektu uchwały podpisali się członkowie Zarządu Powiatu i burmistrz Wolbromia Jan Łaksa. Jak piszą, główną przyczyną rezygnacji jest dwukrotne natrafienie na szczątki ludzkie na terenie, gdzie miała być prowadzona inwestycja. Jak pisaliśmy już kilkukrotnie, przygotowując kilka lat temu tę inwestycję nie wzięto pod uwagę tego, że na tym terenie znajdował się kiedyś cmentarz żydowski. Na efekty tego zaniedbania nie trzeba było długo czekać. Zaraz na początku prac natrafiono na kości i przerwano inwestycję. Sprzeciw wyraził też Naczelny Rabin Polski. W związku z tym zmieniono projekt, który zakładał powstanie pawilonu przejściowego między salą a szkołą. W marcu tego roku zrobiono przekop w miejscu, w którym pawilon miałby powstać i okazało się, że w ziemi znajdują się ludzkie szczątki. Warto nadmienić, że odrębnym wątkiem w tej sprawie była wcześniej kwestia finansowa. Koszty budowy sali po przeprojektowaniu urosły do 9,5 mln zł, więc powiat poprosił gminę Wolbrom o dołożenie prawie 3,5 mln zł. W pierwszej wersji gmina odmówiła, ale ostatecznie na nadzwyczajnej sesji uchwałę intencyjną o przekazaniu pieniędzy podjęła. Wielu uważa, że było to zagranie celowe, ponieważ Wolbrom nie chciał odpowiadać przed społeczeństwem za odstąpienie od tej inwestycji. Po długiej dyskusji burmistrz Wolbromia i Zarząd Powiatu wspólnie oświadczyli, że podjęcie budowy w tym miejscu jest niemożliwe, ponieważ oznaczałoby profanację grobów żydowskich oraz naruszyłoby zasady współżycia społecznego, w tym zasady wyznaniowe.
Nad projektem zmian w budżecie powiatu debatowały komisje: rozwoju, budżetowa i ochrony środowiska. Wszystkie zaopiniowały ją pozytywnie. Pomimo tego, radni jeszcze przez dwie godziny dyskutowali o zasadności wycofania się z planów. Największe pretensje miał Jerzy Górnicki, który zainicjował budowę wolbromskiej sali. Jego zdaniem sala powinna powstać, a argumenty są mało przekonujące. – Sprawa jest bardziej skomplikowana niż to wynika z uzasadnienia. Kiedy gmina odmówiła wsparcia, stanęliśmy przed ciężkim zadaniem, bo powiat musiałby sam wydać pieniądze. Starosta napisał, że jak Wolborm się nie dołoży, to sali nie będzie. Pieniądze się znalazły. To, co starosta chciał, zostało przegłosowane. A tu się okazuje, że nagle są okoliczności, przez które nie można budować. Mamy zobowiązania względem budżetu. Ja poparłem budżet, bo tam była sala. Jest to jedyna szkoła tej wielkości, która ma jedną nędzną salę. Nadal będziemy zabiegać o jej powstanie – mówi Górnicki. Zarzuca staroście, że nie zrobiono przekopu tam, gdzie trzeba i jego decyzje są niczym nie poparte. – Jak budowali szkołę, to nikt się nie przejmował. Wzięli spych i zepchali ziemię – postulował Górnicki, co oburzyło część radnych. Jego zdaniem sala powinna powstać, nawet gdyby miała nie być połączona ze szkołą i oddalona od niej o kilkadziesiąt metrów. Ten pomysł z kolei odrzuca starosta. – Ja jeszcze nie widziałem sali przy szkole, która nie byłaby połączona z tą szkołą. Pan Górnicki w pierwszym etapie tej inwestycji wiedział, że to jest jeden wielki cmentarz i nie zrobił nic, żeby zbadać ten teren. Naraził nas na duże koszty. Ja tego błędu nie popełnię – pewnie stoi przy swoim starosta Kwaśniewski. – Robiliśmy wszystko zgodnie z prawem. Wybudujmy salę tam, gdzie nie ma cmentarza. Dzieci mogą dochodzić do sali na zajęcia – kontrargumentuje Górnicki. Edmund Pęgiel z kolei zauważa, że taka opcja rodziłaby kolejne problemy. – Można budować salę bez łącznika, ale stracimy wtedy pozwolenie na budowę i dofinansowanie unijne – argumentuje Pęgiel i faktycznie ma rację.
– Byłoby niedorzecznością jakbyśmy się nie zgadzali na budowę tej sali. Ona jest potrzebna. Ale nie da się jej budować i nie można tego zrzucać na jakieś zawirowania finansowe. Są rzeczy, które są nie do przejścia. Budowa była spaprana od początku. Powinny być wykonane sondy. Powinna to być budowa przygotowana od podstaw.  Pamiętam jak wyglądał ten teren i śmiem twierdzić, że kości będą wszędzie – argumentuje Zdzisław Skoczyń. – Będziemy czynić starania, żeby sala powstała. Ale na innych, zdrowych zasadach – dodaje.
W obronę Jerzego Górnickiego biorą niektórzy radni gminni z Wolbromia, którzy byli obecni na sesji. – Stoimy na stanowisku, że temat sali jest ciągle aktualny, rada jednogłośnie przeznaczyła pieniądze. Nie ma przesłanek, żeby jej nie budować, bo ten teren jest znacznie oddalony od zarysów cmentarza. Nie było tam grobów. Zrobiono 16 odwiertów, które nic nie wskazały. Rezygnując z sali gmina i powiat wiele tracą. Ta inwestycja mogłaby być wizytówką. Boję się, że uczniowie nie będą chcieli iść do tej szkoły. Naszym zdaniem inna lokalizacja jest niemożliwa, a prawdopodobieństwo natrafienia na szczątki jest znikome – mówi Kazimierz Pacia, radny gminny z Wolbromia.
Co do tego, że na tym terenie cmentarz był, nie ma wątpliwości Naczelny Rabin Polski, Michael Schudrich. Zwrócił się on z prośbą o odstąpienie od prac ziemnych. – Moją jedyną intencją jest zabezpieczenie pochówków przed profanacją. Budowa sali sportowej bezsprzecznie zlokalizowana jest na terenie cmentarza żydowskiego – argumentuje rabin. Zaproponował on olkuskim władzom spotkanie, żeby wspólnie znaleźć rozwiązanie dla tego problemu. Ale biorąc pod uwagę, że zainteresowane strony lokalne są niezwykle poróżnione, jest to pewnie kwestia bardziej dalszej niż bliższej przyszłości.

To, co do tej pory było wielkim znakiem zapytania, teraz już jest jasne – sali sportowej w Wolbromiu nie będzie. Radni powiatowi przegłosowali zmiany do uchwały budżetowej, co oznacza, że środki do tej pory zarezerwowane w kasie powiatu na budowę sali, zostaną rozdysponowane na inne cele. Zanim jednak doszło do głosowania, na sali obrad rozpętała się dyskusja, która miała tyle wspólnego z tematem sprawy, co ze zwykłym lokalnym politykierstwem. Jak udało nam się dowiedzieć, część Wspólnoty Samorządowej „Przymierze”, do której należy starosta Jerzy Kwaśniewski, chciała złożyć wniosek o odwołanie Zarządu. Jednym z kluczowych powodów jest konflikt między Jerzym Górnickim a starostą właśnie o budowę sali. Ostatecznie wniosku nie złożono. Po raz kolejny okazuje się, że wolbromskie środowisko jest podzielone, a polityka wygrywa ze zdrowym rozsądkiem. 

Radni powiatowi czternastoma głosami za, przy trzech przeciw i sześciu wstrzymujących się, przegłosowali zmiany w budżecie. Dyskusja w szczególności dotyczyła rezygnacji z budowy sali sportowej przy Zespole Szkół w Wolbromiu. Pod uzasadnieniem do projektu uchwały podpisali się członkowie Zarządu Powiatu i burmistrz Wolbromia Jan Łaksa. Jak piszą, główną przyczyną rezygnacji jest dwukrotne natrafienie na szczątki ludzkie na terenie, gdzie miała być prowadzona inwestycja. Jak pisaliśmy już kilkukrotnie, przygotowując kilka lat temu tę inwestycję nie wzięto pod uwagę tego, że na tym terenie znajdował się kiedyś cmentarz żydowski. Na efekty tego zaniedbania nie trzeba było długo czekać. Zaraz na początku prac natrafiono na kości i przerwano inwestycję. Sprzeciw wyraził też Naczelny Rabin Polski. W związku z tym zmieniono projekt, który zakładał powstanie pawilonu przejściowego między salą a szkołą. W marcu tego roku zrobiono przekop w miejscu, w którym pawilon miałby powstać i okazało się, że w ziemi znajdują się ludzkie szczątki. Warto nadmienić, że odrębnym wątkiem w tej sprawie była wcześniej kwestia finansowa. Koszty budowy sali po przeprojektowaniu urosły do 9,5 mln zł, więc powiat poprosił gminę Wolbrom o dołożenie prawie 3,5 mln zł. W pierwszej wersji gmina odmówiła, ale ostatecznie na nadzwyczajnej sesji uchwałę intencyjną o przekazaniu pieniędzy podjęła. Wielu uważa, że było to zagranie celowe, ponieważ Wolbrom nie chciał odpowiadać przed społeczeństwem za odstąpienie od tej inwestycji. Po długiej dyskusji burmistrz Wolbromia i Zarząd Powiatu wspólnie oświadczyli, że podjęcie budowy w tym miejscu jest niemożliwe, ponieważ oznaczałoby profanację grobów żydowskich oraz naruszyłoby zasady współżycia społecznego, w tym zasady wyznaniowe. 

Nad projektem zmian w budżecie powiatu debatowały komisje: rozwoju, budżetowa i ochrony środowiska. Wszystkie zaopiniowały ją pozytywnie. Pomimo tego radni jeszcze przez dwie godziny dyskutowali o zasadności wycofania się z planów. Największe pretensje miał Jerzy Górnicki, który zainicjował budowę wolbromskiej sali. Jego zdaniem sala powinna powstać, a argumenty przeciw są mało przekonujące. – Sprawa jest bardziej skomplikowana niż to wynika z uzasadnienia. Kiedy gmina odmówiła wsparcia, stanęliśmy przed ciężkim zadaniem, bo powiat musiałby sam wydać pieniądze. Starosta napisał, że jak Wolbrom się nie dołoży, to sali nie będzie. Pieniądze się znalazły. To, co starosta chciał, zostało przegłosowane. A tu się okazuje, że nagle są okoliczności, przez które nie można budować. Mamy zobowiązania względem budżetu. Ja poparłem budżet, bo tam była sala. Jest to jedyna szkoła tej wielkości, która ma jedną nędzną salę. Nadal będziemy zabiegać o jej powstanie – mówi Górnicki. Zarzuca staroście, że nie zrobiono przekopu tam, gdzie trzeba i jego decyzje są niczym nie poparte. – Jak budowali szkołę, to nikt się nie przejmował. Wzięli spych i zepchali ziemię – postulował Górnicki, co oburzyło część radnych. Jego zdaniem sala powinna powstać, nawet gdyby miała nie być połączona ze szkołą i oddalona od niej o kilkadziesiąt metrów. Ten pomysł z kolei odrzuca starosta. – Ja jeszcze nie widziałem sali przy szkole, która nie byłaby połączona z tą szkołą. Pan Górnicki w pierwszym etapie tej inwestycji wiedział, że to jest jeden wielki cmentarz i nie zrobił nic, żeby zbadać ten teren. Naraził nas na duże koszty. Ja tego błędu nie popełnię – pewnie stoi przy swoim starosta Kwaśniewski. – Robiliśmy wszystko zgodnie z prawem. Wybudujmy salę tam, gdzie nie ma cmentarza. Dzieci mogą dochodzić do sali na zajęcia – kontrargumentuje Górnicki. Edmund Pęgiel z kolei zauważa, że taka opcja rodziłaby kolejne problemy. – Można budować salę bez łącznika, ale stracimy wtedy pozwolenie na budowę i dofinansowanie unijne – argumentuje Pęgiel i faktycznie ma rację. 

– Byłoby niedorzecznością jakbyśmy się nie zgadzali na budowę tej sali. Ona jest potrzebna. Ale nie da się jej budować i nie można tego zrzucać na jakieś zawirowania finansowe. Są rzeczy, które są nie do przejścia. Budowa była spaprana od początku. Powinny być wykonane sondy. Powinna to być budowa przygotowana od podstaw. Pamiętam jak wyglądał ten teren i śmiem twierdzić, że kości będą wszędzie – argumentuje Zdzisław Skoczyń. – Będziemy czynić starania, żeby sala powstała. Ale na innych, zdrowych zasadach – dodaje.

W obronę Jerzego Górnickiego biorą niektórzy radni gminni z Wolbromia, którzy byli obecni na sesji. – Stoimy na stanowisku, że temat sali jest ciągle aktualny, rada jednogłośnie przeznaczyła pieniądze. Nie ma przesłanek, żeby jej nie budować, bo ten teren jest znacznie oddalony od zarysów cmentarza. Nie było tam grobów. Zrobiono 16 odwiertów, które nic nie wskazały. Rezygnując z sali gmina i powiat wiele tracą. Ta inwestycja mogłaby być wizytówką. Boję się, że uczniowie nie będą chcieli iść do tej szkoły. Naszym zdaniem inna lokalizacja jest niemożliwa, a prawdopodobieństwo natrafienia na szczątki jest znikome – mówi Kazimierz Pacia, radny gminny z Wolbromia.

Co do tego, że na tym terenie cmentarz był, nie ma wątpliwości Naczelny Rabin Polski, Michael Schudrich. Zwrócił się on z prośbą o odstąpienie od prac ziemnych. – Moją jedyną intencją jest zabezpieczenie pochówków przed profanacją. Budowa sali sportowej bezsprzecznie zlokalizowana jest na terenie cmentarza żydowskiego – argumentuje rabin. Zaproponował on olkuskim władzom spotkanie, żeby wspólnie znaleźć rozwiązanie dla tego problemu. Ale biorąc pod uwagę, że zainteresowane strony lokalne są niezwykle poróżnione, jest to pewnie kwestia bardziej dalszej niż bliższej przyszłości. Póki co, na otarcie łez wolbromianom, zarezerwowano w powiatowym budżecie 30 tys. zł na poczet remontu istniejącej już sali. – Pieniądze te wystarczą na przygotowanie dokumentacji potrzebnej do remontu. Według wstępnych szacunków docelowo będzie on kosztował około 300 tys. zł – przewiduje Jan Kucharzyk, dyrektor wydziału inwestycji olkuskiego starostwa.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna xy
Anna xy
13 lat temu

Piękne zdjęcie ale czegoś brakuje….. np porządnej sali gimnastycznej

Jasiek
Jasiek
13 lat temu

Sala byłaby pusta?! Do 15 lekcje, do 17 SKS ( jest ogromne zapotrzebowanie na takie zajęcia w szkole oczywiście w normalnych warunkach),Później np Przebój mógłby mieć treningi a nie szlajać się po Gołczy ( brawo za przedsiębiorczośc macie piękną halę), a od !8 mieszkańcy Wolbromia – młodzież która po prostu chce zagrać(teraz muszą jeżdzić po okolicznych wsiach bo te mają salę), dorośli którzy chcą zadbać o swoje zdrowie.Takich grup byłoby multum.SPORT TO ZDROWIE ale nie w Wolbromiu bo nie ma gdzie go uprawiać!!! Dziękujemy władzom i miasta i powiatu. i kropka.Olkusz ma przynajmniej 8 miejsc gdzie przeciętny Kowalski z przyjaciółmi może zagrać.Dziękujemy Panie Starosto!!!!!!!!!!!!!

Kaśka
Kaśka
13 lat temu

[quote name=”wolbromianin”]Pewnie, że jest wiele innych spraw do zrobienia ale hala na pewno nie stała by pusta. Problem polega na tym, że z punktu widzenia UM był to zbędny wydatek więc się go pozbyli.[/quote]Wydatek jest zbędny tak jak wszystkie wydatki według naszych urzędujących władców tylko uzasadnionym wydatkiem były podwyżki diet i posażenia burmistrza
😡

Zorro
Zorro
13 lat temu

[quote name=”szkoda gadać”]mała uwaga nie URZEDNICY oni tylko wykonuja polecenia swoich przełożonych. Konsekwencje powinni ponieść i oddać pieniądze za to dziadostwo KONARSKI ŚCIĄŻKO GÓRNICKI KLICHOWA KUCHARZYK GĄDKOWA I WSZYSCY RADNI KTÓRZY TEN POMYSŁ POPARLI. Sala „kosztowała” do tej pory około 600 000 PLN (projekt poprawa odszkodowanie dla firmy za zerwanie umowy itd) JESTEŚCIE DYLETANTAMI W/W I TYLE[/quote]
No faktycznie szkoda gadać odkąd to Klichowa i Kucharzyk byli radnymi bo jakos nie słyszałem ,a poza tym obecny starosta Kwaśniewski i wice Kieca też opopierali ten pomysł a teraz nagle na wszystko brakło pieniędzy 😡 oczywiście trzeba uciąć pomysł bo nie jest „nasz” jeślo ta hala teraz przeppadła w głosowaniu to pewnie nie powstanie w najbliższej 20-o latce . Mozna było przecież podjąć inwestycję i szybko przeprojektować lub zrezygnować z przewiązki a tak to będzie hala na świętego nigdy ( dzięki takim sławom wolbromskiej polityki jak Skoczyń i Sośnierz między innymi)

Małek
Małek
13 lat temu

[quote name=”zdenerwowany”]Każdy rozsądny czlowiek wie , że aby cokolwiek wybudować należy posiadać :
1. teren pod zabudowe,
2. projekt i pozwolenie na budowe ,
3. pieniądze.
Dziwi mnie fakt, że rozpoczeto budowe sali sportowej nie majac terenu pod budowe, tylko chcieli budowac na cmentarzu.
Jeszcze wieks
ze jest moje zdziwienie, bo inicjatorem tego pomysłu był pan Gornicki, który był 12 lat Burmistrzem Wolbromia , 8 lat wicestarostą olkuskim i narazil powiat na ogromne straty.
Szkoda ,że nie ma ustawy by urzednicy za takie decyzje ponosili konsekwencje finansowe a nie mieszkancy powiatu.
Panie starosto co ten czlowiek robi na funkcji wiceprzewodniczacego Rady Powiatu?[/quote]

Niech zwraca kase – chyba tylko to nauczyłoby go rozumu.

szkoda gadać
szkoda gadać
13 lat temu

mała uwaga nie URZEDNICY oni tylko wykonuja polecenia swoich przełożonych. Konsekwencje powinni ponieść i oddać pieniądze za to dziadostwo KONARSKI ŚCIĄŻKO GÓRNICKI KLICHOWA KUCHARZYK GĄDKOWA I WSZYSCY RADNI KTÓRZY TEN POMYSŁ POPARLI. Sala „kosztowała” do tej pory około 600 000 PLN (projekt poprawa odszkodowanie dla firmy za zerwanie umowy itd) JESTEŚCIE DYLETANTAMI W/W I TYLE

zdenerwowany
zdenerwowany
13 lat temu

Każdy rozsądny czlowiek wie , że aby cokolwiek wybudować należy posiadać :
1. teren pod zabudowe,
2. projekt i pozwolenie na budowe ,
3. pieniądze.
Dziwi mnie fakt, że rozpoczeto budowe sali sportowej nie majac terenu pod budowe, tylko chcieli budowac na cmentarzu.
Jeszcze wieksze jest moje zdziwienie, bo inicjatorem tego pomysłu był pan Gornicki, który był 12 lat Burmistrzem Wolbromia , 8 lat wicestarostą olkuskim i narazil powiat na ogromne straty. Szkoda ,że nie ma ustawy by urzednicy za takie decyzje ponosili konsekwencje finansowe a nie mieszkancy powiatu.
Panie starosto co ten czlowiek robi na funkcji wiceprzewodniczacego Rady Powiatu?

wolbromianin
wolbromianin
13 lat temu

Pewnie, że jest wiele innych spraw do zrobienia ale hala na pewno nie stała by pusta. Problem polega na tym, że z punktu widzenia UM był to zbędny wydatek więc się go pozbyli.

koala
koala
13 lat temu

A pomyśl … 🙂

obserwator
obserwator
13 lat temu

Skoro Wolbrom ma muż na to 3,5 mln złotych to halę może sobie sam wybudować 🙂 Jak donosiły media hala w Gołczy jest fajna i zrobiona za takie pieniadze. http://www.golcza.pl/index.php/pl/component/content/article/44-news2009/363-hala-sportowa-ju-gotowa

PS. Odwołanie Starosty? Kto tak szaleje?

Lopek
Lopek
13 lat temu

Drogi „do lo”. Mylisz się, jeśli uważasz, że wydaje mi się, że Olkusz jest najważniejszą miejscowością na trasie Katowice- Kraków. Doskonale wiem, że Olkusz to coraz bardziej upadające z…pie. Ale uważam, że pieniądze w tak biednym powiecie powinny być wydawane w sposób rozsądny, a nie na kaprysy niektórych radnych, którzy kiedyś w kampanii coś tam obiecali wyborcom i nie martwią się kto to potem utrzyma Ta akurat inwestycja była zupełnie nieprzemyślana i była owocem chciejstwa pana G. Już po 1 wizycie rabina należało zaprzestać tego pomysłu, bo każdy stary wolbromianin wie gdzie był cmentarz żydowski. Na Ziemi Wolbromskiej jest wiele ważniejszych zadań niż hala, która przez większość czasu stałaby pusta. Wolbrom ma lepsze perspektywy rozwoju niż Olkusz i będzie jeszcze czas na budowę hali, ale w innym miejscu i nie akurat teraz.

jurek
jurek
13 lat temu

Kto zapłaci za irracjonalny pomysł budowania sali na miejscu o którym wszyscy , albo prawie wszyscy w Wolbromiu wiedzieli, że jest tam cmentarz? Kto zapłaci za zlecenie drugiego projektu bez sprawdzenia czy to wypali? Kto zapłaci odszkodowanie firmie która wygrała przetarg? Czyje pieniądze poszły w błoto?
…ile dróg powiatowych można było za nie załatać?
Kto za to zapłaci?

do lo
do lo
13 lat temu

Do Lopka, rozumiem, że mieszkasz w Olkuszu i wydaje ci się, że jest to najważniejsza miejscowoścna trasie Katowice- Kraków, ale uwierz, jest to nadal, pomimo twoich wyobrażeń,cholerne zad……, z dużo większym bezrobociem niż w Wolbromiu. Rozumiem, że Olkusz chce się dowartościować poprzez upokarzanie tych,wydawałoby się mniejszych, ale uwierz nic przez to nie zyskujesz, może parę metrow chodnika gdzieś w okolicach jakiegoś domu radnego…….wiem też, że ten komentarz będzie bardzo mało popularny 🙁 cóż fobie.

Lopek
Lopek
13 lat temu

Coś podobnego!. Powiat powinien przeznaczyć bardzo wiele środków na realizację hali sportowej w Wolbromiu. Jest to tak znacząca miejscowość, dodatkowo położona w samym centrum powiatu, że na organizowanie w tej hali zawody sportowe przyjeżdżałaby cała polska. Nie należy zapominać o środkach na budowę szpitala w Wolbromiu oraz głównego Dworca Kolei Dużych Prędkości – Wolbrom Central Speedrail Station. Docelowo należy zaplanować tam Centralne Lotnisko dla Polski i Elektrownię Atomową. Zapewni to harmonijny i progresywny rozwój tej miejscowości w przyszłości. To mówie ja Wasz przyszły radny Lopek.