„Schetynówek” w mieście brak

„Schetynówki”, czyli ogólnopolski program budowy i przebudowy lokalnych dróg, to dla wielu gmin i powiatów szansa na wyremontowanie dróg za połowę kosztów. Oczywiście, pod warunkiem że projekty modernizacji spełniają ściśle określone kryteria. W powiecie olkuskim prym w tym względzie wiedzie Wolbrom, który już drugi raz otrzymał dotację, i Bukowno, które z tego programu wyremontowało ul. Szkolną.
Zgodnie z założeniami programu z budżetu państwa pochodzi kwota pokrywająca połowę inwestycji, drugą połowę dokładają samorządy. Gminy mogą składać w każdej edycji jeden projekt, a powiaty dwa.

Fakt, że w Olkuszu '”schetynówki” nie ma i nie będzie, ponieważ program kończy się w przyszłym roku, zmartwił niektórych radnych. – Do 30 września tego roku przyjmowane były wnioski gmin i powiatów. Nasza gmina, niestety, nie przystąpiła do tej edycji konkursu. W dwóch poprzednich edycjach projekt remontu ul. Jana Pawła II i ul. Krakowskie Przedmieście nie uzyskał dofinansowania i był klasyfikowany na końcowych pozycjach. Budzić to może niepokój, gdyż nieodległa gmina Wolbrom otrzymała na dwie edycje dwa dofinansowania do przebudowy dróg gminnych, a Bukowno jedno dofinansowanie. Czy w urzędzie są gotowe projekty, które gmina może złożyć do tego konkursu oraz dlaczego w trzeciej edycji, pomimo fatalnego stanu wielu ulic gminnych, jak Jana Pawła II, Pakuska czy Orzeszkowej, nie zabiegaliśmy o przyznanie dofinansowania? – pytał podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Łukasz Kmita.
Do tej pory gmina startowała z dwoma projektami. Dwa lata temu projekt modernizacji Krakowskiego Przedmieścia znalazł się na 77. miejscu na 129 wniosków. Nie był więc w „ogonie” stawki, ale też nie otrzymał dofinansowania, jak pierwsze 43 projekty. Nie lepiej było rok później, kiedy to ul. Jana Pawła II sklasyfikowana została na 77. pozycji na 114 wniosków. Do obydwu projektów nie było uwag, a ocena formalna wynosiła w obydwu przypadkach ponad 50 proc. -To nie jest tak, że projekty były źle przygotowane. Po prostu nie można zaplanować remontu drogi pod dany program. Składaliśmy te projekty, które były najbardziej zbliżone do wymagań „schetynówek”, ale pomimo niezłych ocen nie „załapaliśmy” się na dofinansowanie – wyjaśnia kierownik Biura ds. Koordynacji Funduszy UE olkuskiego magistratu Daniel Hickiewicz.
Kryteria oceny projektów są dość szerokie. Dodatkowe punkty uzyskuje się na przykład za budowę ronda, sygnalizacji świetlnej, połączenie drogi gminnej z wojewódzką bądź krajową czy też ilość instytucji pożytku publicznego przy planowanej do modernizacji ulicy.
W tym roku gmina nie złożyła wniosku do kolejnej edycji konkursu. Zmieniły się nieco założenia dotyczące finansowania „schetynówek”. Pod koniec sierpnia rząd ustalił, że dodatkowe punkty dostaną projekty z terenów popowodziowych. W ten sposób gminy i powiaty ze zniszczonymi drogami po powodziach dostają szansę na szybszą i tańszą poprawę infrastruktury drogowej. – W tej edycji nie złożyliśmy żadnego projektu. W momencie gdy zmieniły się założenia dofinansowań na ten rok, są małe szanse, byśmy otrzymali dotację. Samorządy składające projekty dotyczące remontów dróg po powodziach dostają dodatkowe 10 punktów, a to dużo. Poza tym na dzień dzisiejszy trudno dopasować którąś z przewidywanych do remontu dróg do kryteriów, jakimi charakteryzuje się program. Żadna z planowanych do remontu dróg nie wpisałaby się w stu procentach w założenia – dodaje Daniel Hickiewicz.