Czy policja nic nie robi? – z takim pytaniem najczęściej dzwonią do naszej redakcji mieszkańcy osiedla Młodych, na którym od kilku miesięcy dochodzi do licznych włamań. Policja podkreśla dobrą współpracę z mieszkańcami i apeluje o cierpliwość. Tej mieszkańcom zaczyna brakować.
– Od ponad pół roku w każdym miesiącu zdarzają się włamania na osiedlu Młodych. Mam wrażenie, że policja niewiele sobie z tego robi. Jak można nie złapać złodzieja, który w jednym tygodniu tylko na jednej ulicy okrada pięć mieszkań? Człowiek co dzień rano wychodząc z domu zastanawia się, co zastanie po powrocie. Pół biedy, jak ma się czujnych sąsiadów, ale niestety zdarzają się tacy, którzy słysząc w domofonie hasło „ulotki” wpuszczą do bloku każdego! Dlaczego policja przed tym nie przestrzega? W prasie lokalnej tylko raz ukazał się jakiś lakoniczny tekścik na temat włamań – napisała do nas mieszkanka osiedla Młodych.
Złodziei najbardziej interesują pieniądze, biżuteria oraz sprzęt elektroniczny. Do mieszkań dostają się najczęściej poprzez wyłamanie zamków w drzwiach wejściowych bądź przez drzwi balkonowe. Bywa, że w ciągu tygodnia w policyjnych statystykach odnotowanych jest kilka kradzieży z włamaniem. Ostatnio włam nie udał się w jednym z mieszkań przy ul. Żeromskiego, gdzie złodzieja spłoszył lokator. Mieszkańcy obawiają się, że ich mieszkania mogą być następne na celowniku złodziei. – Zdarzają się głuche telefony, jakby ktoś sprawdzał, czy mieszkanie jest puste. Zwracam uwagę na osoby, które widuję koło mojego bloku, ale od policji wymagam tego samego. Wiem, że to duże osiedle, a liczba policjantów jest ograniczona. Chcę jednak bez obaw wychodzić z mieszkania i nie zastanawiać się, czy akurat moje lokum nie stanie się kolejnym celem złodziei – mówi mieszkaniec ul. Krasińskiego.
Co zatem robi policja? – Na osiedlu są wzmożone patrole. Często mieszkańcy dzwonią do nas, informując o niepojących sytuacjach, na przykład, że ktoś obserwuje dany blok lub w pobliżu klatki wejściowej kręcą się nieznani ludzie. Sprawdzamy takie sygnały. To bardzo dobrze, że mieszkańcy są czujni. Poza sąsiedzką czujnością należy też pamiętać o dokładnym zamknięciu drzwi i okien oraz regularnym opróżnianiu skrzynek pocztowych. Cały czas prowadzimy działania operacyjne. Wierzę, że w miarę szybko uda się ująć sprawców – mówi rzecznik prasowy olkuskiej policji mł. asp. Marcin Dzięcioł.
[quote name=”czaruś”]W kapitaliźmie trzeba sobie radzić samemu 😆 Nikt nie będzie wam pilnował mieszkań…kupcie sobie psa, albo ubezpieczenie, albo najmijcie ochronę, albo załóżcie drzwi i rolety antywłamaniowe …trzeba myśleć :lol:[/quote]
To ciekawe dlaczego w tym Twoim „kapitaliźmie” wciąż istnieje policja. Nawet w tych krajach, gdzie kapitalizm był od zawsze. Zadaniem policji jest też zapobiegać i w ramach tego zapobiegania zezwalają na kontrole klientów.
Alkomat faktycznie mierzy ilość alkoholu w wydychanym powietrzu i podaje wynik w mg/l, które pomnożone przez 2 daje orientacyjny wynik zawartości promili we krwi.
Posiadają alkomat , ale tylko na swój własny służbowy a nie twój prywatny użytek …a jak im zepsujesz to co? Wyobraź sobie sytuację że za chwilę przyjdzie ktoś inny i powie: Proszę mnie podwieźć radiowozem do szpitala bo mnie noga boli 😆 To sobie najmij taxi 8)
Za komuny wszystko było państwowe czyli niczyje :-*
Kup se alkomat to będziesz miał swój 🙂 Hehe 😉
To samo z mieszkaniami…W kapitaliźmie trzeba sobie radzić samemu 😆 Nikt nie będzie wam pilnował mieszkań…kupcie sobie psa, albo ubezpieczenie, albo najmijcie ochronę, albo załóżcie drzwi i rolety antywłamaniowe …trzeba myśleć 😆
Policja alkomat posiada. Sam byłem się zbadać. Najwidoczniej trafil do legalizacji – Twoj problem. Trzeba było mysleć zanim popiłeś gorzały… Drogi Olku o Pavv – alkomat wsakzuje ilość alkohou w wydychanym powietrzu, dopiero wynik pobranej krwi podaje się w mg/l. Można też dm3 przeliczyć na mg/l – wystarczy pomnorzyć przez 2 😉
[quote name=”Rademenes”]
Wystarczyło pójść obok, pewnie w nowym szpitalu by ci zbadali. Policjanci KRWI nie pobierają, więc się nie dziwię, że nikt ci nie pomógł. [/quote]
Alkomat „panie ekspercie” wskazuje POZIOM ALKOHOU WE KRWI w miligramach na litr. I policja powinna posiadać alkomat i umożliwić klientowi skorzystanie z niego. Że nie posiada to już inna sprawa… ale superba mają!
[quote name=”olek”]Byłem ostatnio na olkuskiej komendzie zbadać sobie poziom alkoholu we krwi. Niestety nie było takiej możliwości, ponieważ na nowej miejscówce policjancików za kilka mln złotych nie ma alkomatu !!! Poprosiłem więc o radiowóz gdzie powinien być alkomat, i tutaj również (moderacja) ponieważ nie ma takiej możliwości aby zbadać się… Odpowiedź była taka że zapraszamy do Bukowna. ŻENADA, KOMPROMITACJA, RZYGAĆ SIĘ CHCE !!!!!!!!![/quote]
Nie dziwię się, że nie było. I nie mów żenada. Wystarczyło pójść obok, pewnie w nowym szpitalu by ci zbadali. Policjanci KRWI nie pobierają, więc się nie dziwię, że nikt ci nie pomógł. Z tego co kojarzę, w alkomat się DMUCHA, a nie wlewa krew. Ale może znasz inne metody 😆 Pozdrawiam wampirów 😉
Byłem ostatnio na olkuskiej komendzie zbadać sobie poziom alkoholu we krwi. Niestety nie było takiej możliwości, ponieważ na nowej miejscówce policjancików za kilka mln złotych nie ma alkomatu !!! Poprosiłem więc o radiowóz gdzie powinien być alkomat, i tutaj również dupa ponieważ nie ma takiej możliwości aby zbadać się… Odpowiedź była taka że zapraszamy do Bukowna. ŻENADA, KOMPROMITACJA, RZYGAĆ SIĘ CHCE !!!!!!!!!
u mnie głuche telefony zdarzają się z 5/6 razy w tygodniu.
ciekawe „częste patrole”, a u mnie pod blokiem pełno pijaków w różnym wieku od godz 19 i nic z tym nie robią …
[quote name=”wojewoda na zagrodzi”]no to was czeka utworzenie patroli obywatelskich albo powołanie strazy osiedlowej.[/quote]
Do tego Grześ ze swoimi pisowskimi bojówkami nadaje się najlepiej! 😆 😆 😆
[quote name=”sędzia”]”Dziennik Gazeta Prawna”: sprawiedliwość w zawieszeniu
Za malwersacje i oszustwa skazano w minionym roku w Polsce około 27,5 tys. osób. Tylko ok. 3 tys. spośród nich trafiło do więzienia; pozostałych 24 tys. cieszy się wolnością – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.[/quote]
Skąd w kraju katolickim, w którym 95 procent deklaruje się jak wierzący tyle złodziei i oszustów ?! 😀
Czyżby policja upodabniała się do strażaków miejskich, którzy potrafią co najwyżej babę z jajami pogonić po targu, albo niewinnemu smakoszowi zimnego piwa mandat wlepić i to pod warunkiem, że jest sam, bo jak są w grupie to już się boją.
Głuche domofony.. u mnie zdarzają się co jakieś 3 dni.. dobrze, że mam pieska, który zawsze odpowiada na to dobrym szczeknięciem! 🙂
„Dziennik Gazeta Prawna”: sprawiedliwość w zawieszeniu
Za malwersacje i oszustwa skazano w minionym roku w Polsce około 27,5 tys. osób. Tylko ok. 3 tys. spośród nich trafiło do więzienia; pozostałych 24 tys. cieszy się wolnością – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.
To dlatego, że regułą w naszych sądach jest kara w zawieszeniu, wyjaśnia gazeta. „Zawiasy” królują także w przypadku pozostałych przestępstw. W 2011 r. na ok. 280 tys. skazanych na karę pozbawienia wolności aż ok. 240 tys. dostało karę w zawieszeniu (85 proc.). Z tego większość (172 tys.) dostała zawieszenie nawet bez dozoru kuratora, a więc pozostaje poza wszelką kontrolą.
Część prawników twierdzi, że to dowód na to, że w naszym kraju nie ma racjonalnej polityki karania przestępców. Bo kara w zawieszeniu jest pozbawiona sensu, skoro nie wiąże się z żadną realną dolegliwością.
Te włamania pokazują jaki jest poziom bezkarności włamywaczy. W takich aglomeracjach czują się pewnie, ale skoro wchodzą do mieszkania czasie obecności jego mieszkańców, znaczy że nie są wybitni fachowcy i z Arsenem Lupinem nie można ich identyfikować. Skoro jednak policja nie jest w stanie ich złapać, to jak należy ocenić jej działania. Nie ma przestępstwa idealnego, a zwłaszcza przy obecnych możliwościach technicznych. Może w Olkuszu nie mają do niej dostępu dlatego złodzieje wybrali sobie ten rejon.Przy takiej skuteczności ochrony i wykrywania, siekierę zamiast w piwnicy trzymam na wszelki wypadek pod łóżkiem.Niby nic ale zawsze coś, zwłaszcza jak się dobrze trafi.
no to was czeka utworzenie patroli obywatelskich albo powołanie strazy osiedlowej.
HaHaHa „cały czas prowadzimy działania operacyjne” – nieudaczniki, od pół roku prowadzą działania i nic. „Szybko ująć sprawców” – dobre. Ale jak babcia przechodzi na swiatłach i złapie ją czerwone to ją myk! Albo ostatnio była jakas gala wreczali sobie medale, chyba z 50 „funkcjonariuszy” dostało awanse itp. Albo jak cie zatrzymają do kontroli drogowej – podchodzi toto dostojnym krokiem, w mundurze, groźna mina, wtedy jest gierojem, panisko takie że hej. Ale złapać włamywaczy nie ma komu. Jak mieszkańcy sami nie złapią i nie przyprowadzą na posterunek to nie łudźmy się „funkcjonariusze” ich nigdy nie złapią. A potem komunikat do prasy: „dzięki naszym działaniom operacyjnym ujęliśmy szajkę włamywaczy”. Szajkę – czyli dwóch.