silvers1

Thunders Rybnik – Silvers Olkusz 9:12 (0:6, 3:0, 0:0, 6:6)
12 lipca na Czarnej Górze olkuscy futboliści nie mogli sobie darować, że w jednej z ostatnich akcji meczu dali sobie wydrzeć niemal pewną wygraną. Wtedy rybniczanie w końcówce zachowali więcej sił i dzięki temu sięgnęli po dwa punkty. Los bywa jednak przewrotny. To, co zabrał Silversom kilka tygodni temu, teraz oddał. „Srebrni” triumf na śląsku zapewnili sobie kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem.

Nie było to jakieś wybitne spotkanie pod względem skuteczności w ataku. Świadczy o tym wynik, który w porównaniu do pierwszego starcia pomiędzy tymi ekipami wygląda blado (30:33 w lipcu w Olkuszu – przyp. red.). Dużo więcej niż efektownych akcji ofensywnych, było walki i związanych z nią urazów. Świetnie spisywały się również obie defensywy. Kibice w Rybniku byli więc świadkami prawdziwej futbolowej wojny, którą ostatecznie wygrali olkuscy zawodnicy, za co w nagrodę zostali liderami tabeli II PLFA grupy południowo-wschodniej. Teraz przed „Srebrnymi” prosta droga do play-offów, decydujących o ewentualnym awansie na wyższy szczebel.

Faza pucharowa, gdzie zapadną najważniejsze rozstrzygnięcia to jednak ciągle kwestia przyszłości. Przed zespołem Silvers jeszcze bowiem jedno spotkanie z Tigers Kraków. Zapowiada się emocjonujące widowisko, ponieważ to właśnie drużyna ze stolicy Małopolski, „Srebrni” oraz rybnickie „Grzmoty” liczą się jeszcze w rywalizacji o dwie czołowe lokaty, zapewniające udział w turnieju barażowym o I ligę. Jeśli olkuszanie 30 sierpnia wygrają, to ich udział w play-offach będzie pewny, bez konieczności oglądania się na najgroźniejszych rywali.

Duży krok w stronę wymarzonych barażów o I ligę olkuszanie zrobili na Śląsku, gdzie przez całe spotkanie zadali właściwie tylko dwa ciosy, jednak oba okazały się zabójcze. Goście prowadzili w Rybniku już po pierwszej akcji, kiedy to niemal przez całe boisko z piłką przebiegł Adrian Andrzejczyk. Po błyskawicznym touchdownie co prawda nie udało się uzyskać podwyższenia, jednak i tak gospodarze mieli ogromny problem z odrobieniem strat.

Wynik 6:0 dla Silvers utrzymywał się do drugiej kwarty. „Grzmoty” nie mogąc się przedrzeć przez szyki obronne olkuszan zdecydowali się na kopnięcie punktowane za trzy oczka. O końcowym wyniku zadecydowała czwarta kwarta. Po wielkich męczarniach rybniczanie w końcu dotarli do pola punktowego „Srebrnych” i tym sposobem prowadzili 9:6. Próbowali także podwyższyć wynik, jednak próba kolejnego wbiegnięcia za formację defensywną gości nie powiodła się. Tak czy inaczej olkuszanie byli zmuszeni postawić wszystko na jedną kartę. Mocno poobijani i zmęczeni upałem zdobyli się na ostatni zryw.

Najpierw pokonali całe boisko, a w ostatnim momencie Michał Polak został wepchnięty środkiem przez innych zawodników w pole punktowe Thunders. Touchdown na wagę kompletu punktów! Nawet nieudana próba podwyższenia, nie była w stanie popsuć nastrojów w olkuskiej ekipie, która po raz pierwszy w swojej historii występów w II lidze PLFA, została liderem rozgrywek i co ważne ma realną szansę, aby pozostać na szczycie klasyfikacji aż do samego końca sezonu. Aby tak się stało, „Srebrni” muszą ograć krakowskie „Tygrysy”.

– Przed meczem mało kto na nas stawiał, a jednak pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać nawet na boiskach głównych pretendentów do awansu. Już w lipcu byliśmy o krok od pokonania Thunders, wtedy zabrakło nieco sił i boiskowego doświadczenia. Bardzo chcieliśmy się zrewanżować rywalom i jak widać, udało się. Dramaturgia meczu była ogromna, jesteśmy mocno poobijani, ale ponad wszystko szczęśliwi – mówi Piotr Mędrek z ekipy Silvers.

– Przed nami jeszcze najważniejszy mecz sezonu z Tigers Kraków. Będziemy bronić pozycji lidera, o którą tak mocno walczyliśmy nie tylko od począteku obecnych rozgrywek, ale od pierwszych tygodni naszej klubowej działalności. Zrobimy wszystko, aby nie wypuścić tej szansy z rąk! – dodaje olkuski linebaker.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze