Na ulicy Krucza Góra pojawił się długo wyczekiwany asfalt. Problem w tym, że tylko na jej pewnym fragmencie, co nie jest zrozumiałe dla części mieszkańców. – Co z resztą drogi? – pytają.
W związku z tematem Kruczej Góry pojawiły się dodatkowe pytania, nawiązujące m.in. do publikacji autorstwa burmistrza Romana Piaśnika w jego „planie 5-letnim”, jaka znalazła się na naszych łamach w wydaniu drukowanym 2 listopada 2018 roku. Pytania odnoszą się do numerów działek na jakich miałyby stanąć słupy oświetleniowe i przy których miałby zostać wylany asfalt, a także, czy wspomniane tereny mają uregulowany status prawny.
– W obecnej chwili wskazane tereny nie są jeszcze zagospodarowane, nie ma do nich wykonanej infrastruktury (przyłączy wody, kanalizacji czy prądu), więc niezasadnym jest już teraz wykonywanie pozostałej części nawierzchni asfaltowej. Mieszkańcy domów jednorodzinnych mają zapewniony bezpieczny dojazd po nawierzchni asfaltowej od strony ul. Mazaniec – informuje Michał Latos, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.
– Kwestia działek, na których zostaną zabudowane lampy oświetlenia ulicznego, będzie ostatecznie rozstrzygnięta przez konkretnego projektanta wykonującego dokumentację projektową dla planowanych prac. Gdy będzie taka potrzeba, będziemy również kontaktować się indywidualnie z właścicielami działek, by uzgodnić kwestie zgód na dostęp do terenu czy posadowienie lamp – dodaje przedstawiciel magistratu.
Nie ma w magistracie kogoś bardziej kompetentnego od Latosa, już się nie da czytać jego fanaberii.. „Rondo” na dworcu jak było tak jest, linie na Rataja czekają na „samozmazanie się” – kogo zatrudniasz burmistrzu?? Teraz Krucza Góra, co nie pozwala utwardzić tego „pozostałego” odcinka aby był przejezdny?? I te banały o nie wylewaniu asfaltu – co było na Parkowej? Położony asfalt i zerwany, rozkopana droga i nowy asfalt – da się?? Dojazd od ul. Mazaniec nie jest bezpieczny bo się nie mijają dwa samochody, następna bzdura „made in Latos” .. A jak juz jesteśmy przy drogach – zainteresujcie się ul. Kamyk – przecież to horror a nie jazda. Droga nie spełnia nawet wymogów żeby była jednokierunkowa, a jest dwu.. Nie ma mijanek (jedna pod szczytem góry, a mało kto umie wykorzystać), krawężniki wysokie a na poboczu dziury.. Niech się burmistrz określi, bo miasto to nie tylko rynek i kościół przy Gajewskiego..