aaa spr pastwa

Sobota coraz bliżej, a wraz z nią wielkimi krokami nadchodzi początek sezonu w kobiecej PGNiG Superlidze, a więc na najwyższym żeńskim szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Po raz drugi w historii, do zmagań w elicie damskiego szczypiorniaka, przystąpi Stowarzyszenie Piłki Ręcznej Olkusz i choć celem „Srebrnych Lwic” na najbliższy sezon jest jedynie walka o utrzymanie, to jednak spotkań pełnych emocji oraz wrażeń z najwyższej sportowej półki z pewnością nie zabraknie. Nie może być inaczej, bo to przecież Ekstraklasa!

 

Jeszcze przed wakacjami stało się jasne, że Olkusz jesienią znajdzie się wśród 12 najlepszych kobiecych zespołów w Polsce. Awans na sportowe salony to nie tylko ogromne wyróżnienie, ale przede wszystkim ogromna odpowiedzialność i zarazem łamigłówka – jak przy niewielkim budżecie i bez większego doświadczenia skutecznie bronić swojego ciężko wypracowanego sukcesu. Teraz, w przeddzień wielkiego sportowego święta, jakim z pewnością będzie sobotnie inauguracyjne starcie SPR-u z Vistalem Gdynia na bok należy już odłożyć gdybania i własne przemyślenia. Co ma być, to będzie – boisko zweryfikuje wszystkie plany i zamiary.

Nie będziemy ukrywać, że z premedytacją do tej pory unikaliśmy tematu piłki ręcznej i SPR-u, aby nie zrazić do tematu i nie zanudzić im naszych Czytelników. Obiecujemy, że w najbliższych tygodniach o handballu pisać będziemy naprawdę wiele, bo i będzie o czym. Wszak dla wielu ludzi związanych z klubem, nie tylko samych zawodniczek, będzie to najważniejszy sezon w karierze.

Po bezdyskusyjnym awansie do Ekstraklasy, w zespole „Lwic” doszło do kilku roszad. Ta najważniejsza nastąpiła na samej górze. Z klubem pożegnał się twórca sukcesu imieniem „Superliga” – trener Dariusz Olszewski, który nie doszedł do porozumienia z działaczami. Jego następcy nie trzeba było długo szukać. Klubowi włodarze postawili na sprawdzoną postać – Marka Płatka, pamiętającego już występy SPR-u na ogólnopolskich parkietach. Nowy-stary szkoleniowiec w nadchodzącym sezonie będzie miał także swojego asystenta. Obowiązki drugiego opiekuna drużyny pełnić będzie bowiem Marian Gawęda, do tej pory pracujący w klubie z drużynami młodzieżowymi. Obok zmian na ławce trenerskiej, oczywiście nie mogło zabraknąć również tych w kadrze. Mimo awansu, wiadome jest, że w Superlidze nie zobaczymy Aleksandry Giery i Anny Michli. Szczególnie dotkliwy może okazać się brak tej pierwszej, bo dobrze wiemy jaką rolę w zespole pełniła Giera. Olkuską rozgrywającą zawsze cechował hart ducha i umiejętność pociągnięcia za sobą koleżanek, nawet w tych momentach, kiedy ewidentnie drużynie nie szło. Należy jednak uszanować decyzję Oli, która zrezygnowała ze sportu po to, by w spokoju móc założyć rodzinę. Michla natomiast opuszczając „Srebrne Miasto” wróciła do swojego macierzystego Ruchu Chorzów.

Dwa razy więcej nazwisk znajduje się po stronie zysków SPR-u. Jako pierwsza do składu beniaminka dołączyła Natalia Wicik, znana bardziej pod swoim panieńskim nazwiskiem Lanuszny. W Olkuszu sporo sobie obiecują po 27-letniej rozgrywającej, która w szeregi „Lwic” wstąpiła przychodząc z Chorzowa. To właśnie tam w ostatnim sezonie Wicik w 27 meczach Superligi zdobyła 107 bramek. Śląsk na Małopolskę, a co za tym idzie niebieskie barwy na te żółto – czerwone zamieniła również Kamila Rzeszutek. Udało się także nakłonić do powrotu bramkarkę Iwonę Staś, której KSS Kielce z racji ogromnych braków w klubowej kasie musiał zrezygnować ze startu w tegorocznych rozgrywkach. Comeback zaliczyła też rozgrywająca Agata Wcześniak. Kadrę „Lwic” na Superligę uzupełnią jeszcze cztery wyróżniające się juniorki: bramkarka Dagmara Knapik, rozgrywające Klaudia Wójcicka i Paulina Leńczuk, a także skrzydłowa Katarzyna Postołek.

Przez ostatnie tygodnie można było usłyszeć wiele głosów, z których zdecydowana większość, mimo sympatii do klubu i zawodniczek, nie daje większych szans na utrzymanie statusu ekstraklasowca dłużej niż tylko przez rok. Jest coś na rzeczy, jeśli spojrzymy w tabele z poprzednich lat, kiedy to faktycznie, zdecydowana większość drużyn wychodzących z I ligi, błyskawicznie do niej wracała, często niestety z wielkim hukiem. Zaufać musimy jednak naszym lokalnym działaczom, bowiem oni już niejednokrotnie udowodnili, że nie ma rzeczy niemożliwych, a i nawet wbrew przysłowiu… i z pustego Salomon naleje. – Zostawiamy daleko w tyle czasy, kiedy seryjnie wygrywaliśmy na parkietach I ligi. Głęboko wierzę, że jesteśmy gotowi podjąć wyzwanie, jakim bez wątpienia jest gra w PGNiG Superlidze. Nie może być inaczej, w końcu jak na „Srebrne Lwice” przystało, nie raz pewnie pokażemy swoje pazurki – przyznaje klubowa wiceprezes Katarzyna Polak.

Do sobotniej potyczki z Vistalem, SPR przystąpi po trzynastu spotkaniach kontrolnych, rozegranych przy okazji okresu przygotowawczego. Co prawda tylko trzy z nich zakończyły się zwycięstwami olkuszanek, ale trzeba wiedzieć, że niemal za każdym razem podopiecznym trenerskiego duetu Płatek – Gawęda, przychodziło zmierzyć się z wyżej klasyfikowanymi rywalami. „Lwice” mimo wszystko znalazły sposób na pokonanie Ruchu Chorzów czy Olimpii Nowy Sącz, o pogromie z I-ligową „Dwójką” Nowy Sącz już nawet nie wspominając. Podczas letniej przerwy szczypiornistki SPR-u wzięły udział m.in. w mocno obsadzonych turniejach w czeskiej Polance czy Chorzowie. Oprócz tego dziewczyny odbyły kilkadziesiąt jednostek treningowych i zostały poddane wielu innym próbom. Na końcu tej niełatwej drogi przyszedł czas na nagrodę. Superligo, witamy!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze