aaa spr pastwa

JUTRZENKA Płock – SPR Olkusz 24:34 (10:17)

Emocje po mistrzowskiej fecie już nieco opadły, ale to wcale nie oznacza, że piłkarki ręczne olkuskiego SPR-u zrezygnowały z gry o komplet zwycięstw w rundzie rewanżowej. Dlaczego? Ano dlatego, że końcowy bilans z jedynie jedną porażką na koncie będzie robił ogromne wrażenie, a i zagwarantuje miejsce w czołówce rekordzistów pod względem zdobytych punktów w I-ligowych rozgrywkach. Jeśli zespół Dariusza Olszewskiego wygrywa niemal z każdym, to już komplet punktów przywieziony z hali outsidera tabeli, był niejako obowiązkiem świeżo upieczonego ekstraklasowca.

 

Jutrzenka Płock przed meczem z SPR-em na swoim koncie miała raptem sześć punktów, więc trudno było zakładać, aby była w stanie powalczyć z rywalem, który obecnie znajduje się na zupełnie innym poziomie. Niespodzianki faktycznie nie było, bo i być nie mogło. Olkuszanki wygrały różnicą dziesięciu bramek, a trener Olszewski dał pograć zawodniczkom, które do tej pory miały nieco mniej okazji do występów w pierwszej siódemce. – Gra w takim zespole jakim jest SPR Olkusz jest wyróżnieniem, na jakie każda z zawodniczek musi sobie solidnie zapracować – mówi olkuski szkoleniowiec. Opiekun „Lwic” w podobnym tonie wypowiadał się już wiele razy, ale w jego słowach jest coś na rzeczy, bowiem Superliga to już nie przelewki, a czasami nawet walka wręcz, okupiona litrami wylanego potu.

Z pewnością rywale z jakimi już niedługo przyjdzie się zmierzyć naszym szczypiornistkom będą zupełnie innego kalibru niż Jutrzenka. W Płocku „Lwice” prowadziły od samego początku, dając się dogonić tylko dwukrotnie – w 10. min (4:4) i w 12. min (5:5). Ambitnie grające gospodynie, mimo wielkich chęci, nie miały możliwości grania na podobnym poziomie. Szybko wykorzystały to przyjezdne, które spokojnie powiększały przewagę, a kolejne wyborne zawody rozgrywała Aleksandra Giera, która z dziesięcioma trafieniami została wybrana MVP sobotniej potyczki. Do przerwy 10:17 i wizja szesnastego zwycięstwa SPR-u w sezonie, była już niemal pewna.

Po zmianie stron świetnej dyspozycji Giery, pozazdrościła zapewne Edyta Charzyńska, dzięki której płocczanki uniknęły pogromu. Pod nieobecność najskuteczniejszej w szeregach Jutrzenki Martyny Borysławskiej, ciężar zdobywania goli wzięła na siebie właśnie Charzyńska. Rozgrywająca miejscowych rzuciła dziewięć bramek. Reszta jej koleżanek była daleko w tyle. Olkuszanki non stop kontrolowały boiskowe wydarzenia – na bramki gospodyń odpowiadały swoimi trafieniami, więc nasz zespół ciągle utrzymywał bezpieczną przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już dwanaście goli. Ostatecznie „Lwice” w hali płockiego „Chemika” triumfowały 34:24. Przed SPR-em ostatnie w tym sezonie wyzwanie. We wtorek w Gliwicach rywalem ekipy trenera Olszewskiego będzie zespół reprezentujący tamtejszą Szkołę Mistrzostwa Sportowego. Z drużyną na Śląsk wybiera się spora grupa olkuskich kibiców, więc szykuje się godne i głośne pożegnanie z I ligą.

 

Jutrzenka Płock – SPR Olkusz 24:34 (10:17)

Płock: Obrębalska – Charzyńska (9), Neitsch (3), Janowska (3), Krysiak (3), Waszkiewicz (2), Zaremba (2), Janiszewska (1), Laskowska (1), Klucznik, Dobrowolska, Różańska.

Olkusz: Łakomska, Hoffman, Knapik – Giera (10), Basiak (5), Tarnowska (4), Sikorska (4), Przytuła (4), Leszczyńska (3), Kantor (1), Pastwa (1), Fierka (1), Michla (1), Cwalina.

Sędziowali: Arkadiusz i Tomasz Filipiak (Siemiatycze Śląskie)
Widzów: 85.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze