Z prezesem Stowarzyszenia Piłki Ręcznej w Olkuszu, Marcinem Kubiczkiem, o flagowym olkuskim sporcie, pozycji zespołu i planach na przyszłość rozmawia Emilia Kotnis-Górka.
EKG: Panie prezesie, miniony rok był dla kibiców SPR-u rokiem bardzo zróżnicowanych sportowych emocji. A jaki był rok 2010 dla zespołu i jego kierownictwa?
MK: – Na pewno był to dla nas bardzo pracowity i trudny rok. Z jednej strony walczyliśmy o utrzymanie w ekstraklasie, a ze względu na remont olkuskiej hali sportowej, swoje mecze rozgrywaliśmy w oddalonym o 40 km Chełmku. Na pewno śmierć pana Romana Nowosada była dla nas wszystkich ogromnym przeżyciem. Bez niego nie rozmawialibyśmy dzisiaj. Po spadku z ekstraklasy odeszło od nas aż 8 zawodniczek.
To prawie połowa I drużyny. W ich miejsce do I drużyny przyszły nowe zawodniczki oraz nasze juniorki. Początek sezonu 2010/2011 był zdecydowanie słaby. Natomiast po przyjściu do klubu trenera Krzysztofa Adamuszka drużyna gra dużo lepiej. Muszę podkreślić znakomitą postawę kibiców. Na każdym meczu jest ich ponad 300. Tyle osób rzadko przychodzi na mecze ekstraklasy, a w Olkuszu hala jest wypełniona. No i ten fantastyczny doping.
Na początku rundy podkreślał Pan, że priorytetem jest dla SPR-u powrót do ekstraklasy. Teraz mówi Pan o tym z większą ostrożnością, chociaż cel wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Nie chce Pan zapeszać, czy może jest inny powód tej powściągliwości?
– Zawsze należy stawiać sobie jakieś cele. Sądzę jednak, że jest to zupełnie inna drużyna niż ta, która walczyła o punkty w ekstraklasie. Uważam, że pomimo tego jest to drużyna z dużym potencjałem. Czy na ekstraklasę? Zobaczymy.
Większość olkuskich klubów sportowych narzeka na brak pieniędzy na bieżące wydatki, o ambitniejszych planach nie mówiąc. W jaki sposób finansowo radzi sobie SPR i jak to wygląda na tle innych pierwszoligowych i superligowych zespołów?
– Nie tylko olkuskie kluby narzekają na pieniądze. Problemy finansowe miały w ostatnim czasie takie kluby jak SPR Lublin czy Zgoda Ruda Śląska. Jeżeli w dalszym ciągu będą nas wspierać: Powiat Olkuski, Urząd Miasta i Gminy Olkusz czy takie firmy jak ZGH Bolesław czy Arkop, to będziemy w stanie prowadzić klub na dotychczasowym poziomie. Według mnie prowadzimy bardzo oszczędną gospodarkę finansową, jednak cały czas poszukujemy sponsorów. Firmy, które są naszymi sponsorami czy reklamują się dzięki naszemu klubowi, są ze współpracy z nami zadowolone. Bardzo im dziękuję za zaufanie i wsparcie.
Czy obecny skład zespołu dotrwa do końca sezonu, czy myślicie o jakiś wzmocnieniach?
– Obecny skład na pewno dotrwa do końca sezonu. To, jak on będzie wyglądał w przyszłości, zależy od pieniędzy oraz od tego, czy będziemy grali w I lidze czy w superlidze. Myślimy bardziej o pewnych korektach w składzie niż wzmocnieniach. Musimy do nich być jednak przygotowani finansowo.
Wiele osób piłkę ręczną uważa za olkuski sport. SPR jest kojarzony przede wszystkim z żeńską drużyną w pierwszej lidze. A przecież mnóstwo pracy poświęcacie młodszym piłkarkom. Jest Pan zadowolony z ich postępów?
– W tym momencie mamy już 4 drużyny młodzieżowe. Dzięki promocji piłki ręcznej w szkołach, organizowaniu turniejów dla dzieci czy Memoriału im. Juliana Kazibuta, dochodzimy do takiego momentu, że w każdym roku powoływana jest kolejna drużyna młodzieżowa. Zachowana więc jest ciągłość szkolenia młodzieży. W I zespole mamy już sześć zawodniczek, które nie ukończyły 18-go roku życia. Jest to efekt bardzo dobrej pracy z naszą młodzieżą. Cały czas będziemy konsekwentnie stawiać na młodych, jednak ta młodzież musi uczyć się od doświadczonych zawodniczek. W przyszłym sezonie musimy powołać II drużynę, która będzie grała w II lidze. Dzięki temu nasze zawodniczki, które będą wychodziły z kategorii juniorki, będą mogły w naszym klubie kontynuować przygodę ze sportem i nie rozejdą się do funkcjonujących w innych miastach szkół sportowych – a takie propozycje już dostały.
Jaki, Pana zdaniem, jest powód tego, że piłkę ręczną w Olkuszu zdominowały kobiety?
– W Olkuszu chłopcy mogą uprawiać piłkę nożną czy siatkówkę. Nie było sportu drużynowego dla dziewcząt i piłka ręczna tę lukę wypełniła. Były to jeszcze czasy, gdy sekcja działała w Kłosie Olkusz.
Jesteście stowarzyszeniem sportowym, ale wiele waszych działań wykracza poza sport. Czym zajmuje się SPR poza ,,graniem o punkty”?
– Na nasze mecze przychodzi ponad 300 kibiców. Chcemy, aby SPR Olkusz był klubem rozpoznawalnym nie tylko na parkiecie ligowym. Prowadzimy bardzo sprawnie naszą stronę internetową (www.sprolkusz.pl), drukujemy gazetę „HANDBALL SPR OLKUSZ”, w której zamieszczamy artykuły o klubie i jego działaniach, ale również promujemy inne dyscypliny. Oczywiście reklamujemy w niej naszych sponsorów. Poza tym dla kibiców przygotowujemy koszulki, szaliki czy inne pamiątki. Organizujemy bardzo ważny turniej dla dzieci z Olkusza – Memoriał im.Juliana Kazibuta. W ubiegłym roku uczestniczyło w nim prawie 400 dzieci. Dla mnie to jest niesamowite. W grudniu tego roku, wspólnie ze Stowarzyszeniem Dobroczynnym Res Sacra Miser, zorganizowaliśmy turniej charytatywny, a zebrane z licytacji pieniądze (ponad 8 tys. zł) Stowarzyszenie przeznaczy na wyposażenie Centrum Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych. Dzięki temu turniejowi, którego byliśmy inicjatorem, państwo Dorota i Jarosław Dostal przekazali Fundacji sprzęt rehabilitacyjny o bardzo dużej wartości. Relacja z tej imprezy była pokazywana nawet w Telewizji Kraków i wszyscy zgodnie twierdzą, że takich imprez w Olkuszu po prostu brakuje. A był to już trzeci turniej charytatywny, w którym uczestniczyliśmy w ostatnim czasie. Oprócz tego, w ubiegłym roku, współorganizowaliśmy turnieje seniorskie – Memoriał im. Juliana Kazibuta oraz Turniej o Puchar Starosty Powiatu Olkuskiego, w którym grały drużyny superligi oraz francuska drużyna Lomme Lille Metropolitan. Poza tym nasze zawodniczki, wspólnie ze Świętym Mikołajem, zrobiły w tym roku niespodziankę dzieciom w szpitalu w Olkuszu.
W Nowym Roku każdy ma jakieś postanowienia, czy życzenia. Jakie na najbliższy rok ma prezes SPR-u?
– Oczywiście chciałbym, abyśmy wszyscy byli zdrowi i żeby nasza praca przynosiła olkuszanom wiele radości. Mam nadzieję, że w tym roku uda się wspólnie z władzami oraz z innymi klubami wypracować określenie kierunku rozwoju sportów drużynowych w Olkuszu. Korzystając z okazji, przekazuję wszystkim serdeczne życzenia noworoczne.
Życzę powodzenia w Nowym Roku i bardzo dziękuję Panu za rozmowę.
Dziękuję serdecznie.