spr ruch

SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 22:28 (11:11)

Po trzech z rzędu bardzo wysokich porażkach, pojedynek z Ruchem Chorzów miał dać odpowiedź na pytanie, jaki w tej chwili poziom prezentują piłkarki ręczne olkuskiego SPR-u. „Niebieskie” podobnie jak podopieczne Marka Płatka i Mariana Gawędy balansują na granicy spadku, więc akurat to spotkanie miało niebagatelne znaczenie jeśli chodzi o układ sił na dole tabeli. Wygrał je Ruch i złapał tym samym kontakt z resztą stawki, natomiast „Srebrne Lwice” rok 2013 zamknęły meczem, który z pewnością były w stanie wygrać. Znów jednak zabrakło boiskowego cwaniactwa i konsekwencji.

Pierwszą połowę sobotniego starcia śmiało można nazwać małą sportową wojną. Przez 30 minut grano bramka za bramkę, choć to olkuszanki kontrolowały wydarzenia i częściej wychodziły na skromne prowadzenie. Na parkiecie trwała istna walka, nie było straconych piłek, choć momentami wdzierał się chaos. Niezłe zawody rozgrywała głównie kołowa Agata Basiak, która grę w defensywie potrafiła połączyć ze skutecznością w ataku. W tej części meczu całkiem poprawnie u gospodyń funkcjonowały oba skrzydła, a klasą samą dla siebie była bramkarka Iwona Staś. – Dzięki temu do przerwy remisowaliśmy, a niedługo po zmianie stron nawet wyszliśmy na prowadzenie. W międzyczasie czerwoną kartkę (gradacja kar – przyp. red.) obejrzała Zuzanna Ważna i dzięki temu marzenia o zwycięstwie wróciły – mówi wiceprezes SPR-u Katarzyna Polak.

Marzenia rzeczywiście mogły się ziścić, choć aby mogło tak się stać, „Lwice” musiały wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. W takich chwilach niezbędne jest również zwyczajne szczęście, lecz jak mówi przysłowie, nawet i jemu trzeba pomóc. Niestety mimo prowadzenia 14:12, gry w przewadze i karze meczu dla Ważnej, olkuszanki spanikowały. Najpierw dały sobie rzucić bramkę grającym w liczebnym osłabieniu chorzowiankom, a później raz po raz zaczęły tracić kolejne gole. Pojedyncze trafienia Pauli Przytuły, Moniki Pastwy czy Natalii Wicik nie były już w stanie odwrócić losów spotkania. Przy wyniku 17:23 stało się jasne, że arcyważne trzy punkty pojadą na Śląsk. W końcówce „Niebieskie” jeszcze doszlifowały swoją wygraną, kończąc mecz z dorobkiem 28 bramek.

Tym sposobem olkuszanki nie wykorzystały realnej szansy na odbicie się od ligowego dna. Żal i niedosyt jest tym większy, że SPR mógł liczyć na doping ze strony kompletu publiczności, a na trybunach nie zabrakło znanych osobistości, także z kręgów politycznych, jak choćby burmistrza Dariusza Rzepki, czy posła  Jacka Osucha. Pojedynek z Ruchem zakończył tegoroczne występy „Srebrnych Lwic” w ramach kobiecej PGNiG Superligi. Apetyty na pierwszą część sezonu były zdecydowanie większe, lecz ligowa rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. Jedyne punkty zdobyte tej jesieni z Jelenią Górą z pewnością nie wystarczą na zachowanie ekstraklasowego bytu. Przed klubowym Zarządem i sztabem szkoleniowym dużo pracy, ale i czasu na zmiany jest naprawdę sporo. SPR pierwszą rundę rozgrywek zakończy bowiem dopiero w nowym 2014 roku, a konkretnie w pierwszy weekend stycznia. Wtedy to nasz zespół pojedzie do Piotrkowa Trybunalskiego. A jak na razie… Czas nieco ochłonąć.

SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 22:28 (11:11)

SPR: Hoffman, Staś – Basiak (5), Wicik (4), Fierka (3), Wcześniak (3), Pastwa (2), Przytuła (2), Sikorska (1), Marszałek (1), Rzeszutek (1), Tarnowska, Cwalina.

Ruch: Wąż – Migała (5), Kobzar (5), Pieniowska (4), Podrygała (4), Krzymińska (4), Lesik (2), Sadowska (2), M. Drażyk (1), Ważna (1), A. Drażyk, Rodak.

Czerwone kartki: Tarnowska – Ważna
Sędziowali: Mariusz Kałużny i Tomasz Kondziela (Opole)
Widzów: 565.

Zobacz naszą fotogalerię:

{joomplu:43867}{joomplu:43862}{joomplu:43833}{joomplu:43789}

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze