aaa spr czerwone

SPR Olkusz – EKS Start Elbląg 23:32 (13:17)

Ubiegłotygodniowe zwycięstwo w Jeleniej Górze pobudziło zmysły nie tylko sztabu szkoleniowego i samych zawodniczek olkuskiego Stowarzyszenia Piłki Ręcznej, ale także i publiczności, która mimo posiadanej wiedzy na temat możliwości sportowych „Srebrnych Lwic” w starciu ze Startem Elbląg uwierzyła w prawo zwycięskiej serii. Jednak, o ile na Dolnym Śląsku udało się olkuszankom odrobić kilkubramkową stratę z pierwszej połowy, to już w niedzielny wieczór w hali MOSiR-u potwierdzenie znalazła inna reguła… że nic dwa razy się nie zdarza.

 

Już sama historia pojedynków SPR-u ze Startem nie napawała optymizmem. W październiku 2013r. „Lwice” pod wodzą byłego szkoleniowca Marka Płatka przegrały na drugim końcu Polski dosyć wyraźnie, bo 19:32. Nie tak dawno oba zespoły zmierzyły się powtórnie i wynik znowu premiował elblążanki, a stawką wygranego przez Start meczu 40:31 był awans do kolejnego rundy Pucharu Polski. Olkuscy fani szczypiorniaka wiele obiecywali sobie po powrocie ich ulubienic do własnej hali. Bo skoro udało się kilka dni wcześniej na gorącym terenie w Jeleniej Górze, to niby czemu miałoby się nie udać u siebie w domu?! Wiara w sukces to jedno, a boisko to drugie. A ono nie pozostawiło złudzeń. Przyjezdne szybko złapały swój rytm i choć zawodniczki trenera Zdzisława Wąsa robiły co mogły aby trzymać się blisko faworyzowanego Startu, to już na przerwę elbląska ekipa schodziła z przewagą czterech bramek.

– Bardzo długo w tym spotkaniu utrzymywał się remis. Graliśmy z faworytem jak równy z równym do około 20. minuty. Pięć kolejnych straconych bramek spowodowało, że dziewczyny straciły werwę i koncepcję na dalszą skuteczną walkę – mówi wiceprezes SPR-u Katarzyna Polak.

Rezultat po pierwszych 30 minutach 13:17 – mimo iż mało obiecujący, to jednak ciągle pozostawiał niewielką nadzieję na skuteczną pogoń. W 36. min po golu Agaty Wcześniak „Lwice” do przyjezdnych traciły już raptem dwie bramki, jednak znowu przy wyniku „na styku”, górę wzięło ligowe doświadczenie. Kilka prostych i niewymuszonych strat podczas konstruowania ataków kosztował SPR bardzo wiele. Start przeprowadzał bowiem zabójcze kontry, które spowodowały, że kolejny kwadrans gospodynie przegrały w stosunku 2:9. W takich warunkach ciężko myśleć o sukcesie, tym bardziej gdy w parze z boiskową nieporadnością idą także rozpędzone rywalki. Wśród nich klasą błysnęła głównie Reprezentantka Polski Kinga Grzyb (7 bramek), choć i Edyta Szymańska z Joanną Wagę nie chciały być dużo gorsze od liderki gości z Warmii i Mazur. Końcówka meczu nie miała już historii. Olkusz pogodzony z porażką walczył już jedynie o honor, natomiast pewne swego elblążanki grę w ataku traktowały już raczej jako trening, aniżeli walkę o życie. Efekt końcowy i tak wypadł bardzo pozytywnie, jeśli chodzi o przyjezdne. Wygrana Startu 32:23 jest miarodajna. Różnica między skromnym beniaminkiem, a piątym zespołem w kraju jest naprawdę spora i jakbyśmy tego nie chcieli ubarwić, to i tak w takich meczach jak ten ostatnio, musiałby się zdarzyć prawdziwy cud, aby móc liczyć na coś więcej niż tylko ładną dla oka porażkę. Niestety kiepskie wieści dotarły również z Chorzowa, gdzie Ruch w meczu o „cztery punkty” 31:23 ograł KPR Jelenią Górę i dzięki temu „Niebieskie” kosztem KPR-u wskoczyły na bezpieczne, 8. miejsce w tabeli.

W najbliższy weekend „Lwice” mają wolne w grafiku. Do gry wrócą w następnym tygodniu, na prestiżowe spotkanie dwóch małopolskich ekip. SPR Olkusz – Olimpia Beskid Nowy Sącz 22 lutego w hali MOSiR-u przy ul. Wiejskiej 1A. 

 

SPR Olkusz – EKS Start Elbląg 23:32 (13:17)

SPR: Staś, Hoffman – Marszałek (5), Pastwa (4), Wcześniak (3), Sikorska (2), Przytuła (2), Wicik (2), Rzeszutek (2), Tarnowska (1), Fierka (1), Basiak (1).

Start: Sielicka, Jałoszewska – Grzyb (7), Waga (5), Szymańska (5), Sądej (4), Jędrzejczyk (4), Cekała (2), Wolska (2), Janaczek (1), Aleksandrowicz (1), Zoria (1).

Sędziowali: Wojciech Bosak i Mirosław Hagdej (Sandomierz)
Widzów: 500.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze