Setna rocznica bitwy pod Krzywopłotami była inspiracją do powstania szczególnej dla tego sołectwa publikacji. Szczególnej, bo w pewnym sensie współtworzonej przez wielu mieszkańców. W kawiarence literackiej w filii Gminnej Biblioteki Publicznej w Jaroszowcu o książce „Sto lat Krzywopłot w pamięci mieszkańców” opowiadały jej autorki.
Trzy panie: Dominika Dąbrowska, Jolanta Chaberka i Alina Kuśmierska przeprowadziły wiele rozmów z mieszkańcami sołectwa. Spisały ich wspomnienia, opowieści sprzed kilkudziesięciu lat. Barwne opisy zarówno historycznych wydarzeń, jak i migawek z codziennego życia są bogato ilustrowane zdjęciami. Tak powstała unikalna lektura o jednym z sołectw gminy Klucze.
– Historię mamy bogatą i piękną. Właśnie ta historia jest na pierwszym miejscu, ale przecież Krzywopłoty to nie tylko bitwa. Dlatego opisałyśmy, jak dawniej wyglądało życie na wsi, czym się zajmowali ludzie. Nasze sołectwo było znane z wyrobu powrozów, więc i tego nie mogło zabraknąć na kartach książki. W ten sposób odtworzyłyśmy minione sto lat – opowiada sołtys Krzywopłot Alina Kuśmierska.
Autorki chciały pokazać, że mieszkańcy wsi i okolicznych sołectw pielęgnują historyczne wartości na co dzień. – W publikacji znajdziemy informacje o pochodzeniu nazwy Krzywopłoty, o tutejszych pomnikach czy Izbie Pamięci, która znajduje się w szkole w pobliskim Bydlinie. Podczas zbierania materiałów najciekawsza dla mnie była informacja, że mamy w Krzywopłotach stuletni, niezamieszkały dom. Robiłam tam zdjęcia. To było jak wejście w świat Alicji z Krainy Czarów – wspomina prace nad książką Dominika Dąbrowska.
Książka nie będzie dostępna w regularnej sprzedaży. Cały nakład zostanie przekazany do szkół i bibliotek na terenie gminy Klucze. Publikację wydano w ramach programów operacyjnych: Działaj Lokalnie i Fundacji Inicjatyw Społecznych, realizowanych przez Forum Oświatowe „Klucze”.
Miłośnikom tej tematyki sugeruję „Pejzaże Regionalne”red.Jana Stępnia.Niedziele i święta-
6-ta rano,radio Kraków.
Szkoda że książka nie będzie w regularnej sprzedaży,właśnie takie publikacje o naszych małych ojczyznach powinne być szerzej dostępne.Ja chętnie bym ją kupił bo dzięki podobnym wydawnictwom wiele się dowiedziałem o miejscach ludziach wydarzeniach. Takich wiadomości nie ma za wiele w podręcznikach szkolnych,przewodnikach.W sieci większość informacji podaje się w skrótach i powierzchownie,zanika poprawna polszczyzna, przywiązuje się uwagę do rzeczy nie istotnych,zamiast kultywować regionalną historię i prawdę tworzy się mity i zakłamanie.A księgarnie zasypane są chorym bełkotem durnych celebrytów w postaci poradników o tematyce intryg, skandali, życia na pokaz.A póżniej ludzie nie mają pojęcia gdzie zyją i nic o sobie nie wiedzą,odgradzają się coraz to ”większymi murami”,tracą tożsamość ze swoją małą i dużą Ojczyzną. Wielkie podziękowania i uznanie dla wszystkich ludzi którzy brali udział w tym projekcie,mam nadzieję że ten dokument zostanie dodrukowany i rozpowszechniony.