Od tygodnia w olkuskim szpitalu pacjentom podawane jest jedzenie gotowane w innej kuchni niż dotychczas. Zmiany są pokłosiem krytyki mieszkańców, którą wywołał nasz tekst na temat fatalnej, zdaniem czytelników, jakości posiłków w olkuskiej lecznicy. Pacjenci nie żałowali ostrych słów na temat szpitalnego jedzenia, a kolejne opinie przekazywane były do naszej redakcji i bezpośrednio do zarządu szpitala. Jak wynika z relacji tych, którzy mieli okazję spróbować jedzenie podawane na oddziałach w ostatnim tygodniu, jakość jest nieporównywalnie lepsza. Czy nowe standardy zagoszczą w szpitalu na zawsze? Zarząd lecznicy obiecuje, że tak.
Interwencja w sprawie niesmacznego, złej jakości jedzenia, była podyktowana interwencją jednej z pacjentek. Do jej, jak się okazało, słusznych argumentów, czytelnicy „Przeglądu Olkuskiego” dołożyli własne doświadczenia. Obraz sytuacji nie pozostawiał złudzeń, że zmiany są konieczne.
– Zareagowaliśmy od razu, ponieważ zależy nam, żeby usługa, za którą przecież płacimy, spełniała oczekiwania pacjentów. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystkie opinie, jakie pacjenci do nas skierowali. Nie zmienił się dostawca usługi, ale zmieniła się kuchnia, gdzie posiłki są przygotowywane. Jest zatem nowy kucharz i nowy zespół. Wszystko wskazuje na to, że ta zmiana jest zmianą na lepsze, bo docierają do nas pozytywne recenzje od pacjentów i pielęgniarek oddziałowych. Mogę zapewnić, że posiłki są codziennie przez nas monitorowane i każda wątpliwość przekazywana firmie cateringowej – mówi Jadwiga Pięta, członek zarządu Nowego Szpitala w Olkuszu. – Jednocześnie chciałam dodać, że pacjenci powinni pamiętać o tym, iż podczas leczenia są zobligowani do przestrzegania indywidualnie dopasowanej diety, która często różni się od tego, co zwykliśmy jeść. Ten fakt też może wpływać na to, że posiłki nie spełniają oczekiwań pacjenta. Natomiast my dołożymy wszelkich starań, aby to, co jest pacjentom podawane, było smaczne – dodaje.
Czyli jak pacjent ma połamane nogi albo raka mózgu próbują w NS leczyć go dietą?
Jak się chce to można. Nie zawsze musi być mięcho, ale zawsze może być smacznie i ilości która powinna wystarczyć aby się wyleczyć i przeżyć. Tak uważam ja – człowiek, któremu leży na sercu dobro innych ludzi.