W powiecie olkuskim 134 dzieci znajduje się pod opieką rodziców zastępczych. 92 rodziny z naszego terenu podjęły wyzwanie i przyjęły pod swój dach dzieci, które nie mają warunków do tego, żeby rozwijać się w swoich rodzinach biologicznych. Główne powody ich sytuacji to bezrobocie, ubóstwo, bezradność w sprawach wychowawczych a także uzależnienia rodziców od używek, w tym przede wszystkim od alkoholu. Nad możliwościami, jakie mają samorządy w tym zakresie dyskutowano podczas międzynarodowej konferencji „Dziecko w systemie pomocy społecznej w Polsce, Niemczech i na Ukrainie” zorganizowanej przez Starostwo Powiatowe w Olkuszu, gdzie głos zabrali eksperci w tej dziedzinie, między innymi Henryka Krzywonos-Strycharska i Iwona Anna Wiśniewska.

 

Konferencja dała możliwość zweryfikowania, jak system pomocy dzieciom znajdującym się w trudnej sytuacji rodzinnej, działa u naszych partnerów z Kyffhauser w Niemczech i w powiecie kałuskim na Ukrainie oraz porównania, jakie pieniądze mają do dyspozycji poszczególne samorządy na niezbędne w tym zakresie działania. Od wielu lat trendem w większości państw europejskich jest zastępowanie domów dziecka rodzinami, w których dzieci mogą czuć się bezpieczne i próbować nauczyć się prawidłowego funkcjonowania w rodzinie. Bycie zastępczym rodzicem to ogromne wyzwanie i poświęcenie, ale jak wynika z najnowszych danych, na chwilę obecną w Polsce jest więcej osób zadeklarowanych do adopcji i pełnienia roli rodziny zastępczej, niż samych dzieci potrzebujących opieki. Bardzo możliwe, że jest to efekt zmiany polityki społecznej w tym zakresie.   

– Nasz system wsparcia rodziny był wielokrotnie reorganizowany, nadawano różne kierunki. Wedle najnowszej ustawy, należy akcent położyć na profilaktykę i wsparcie rodziny w wypełnianiu funkcji. Piecza zastępcza, a później adopcja, powinny być rozwiązaniem ostatecznym – uważa Katarzyna Wojtanowicz z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Krakowie. Formami wsparcia rodziny zajmują się przede wszystkim gminy i powiaty, oferujące konsultacje i poradnictwo specjalistyczne, terapie i mediacje, grupy wsparcia i grupy samopomocowe. Nowatorskim rozwiązaniem są też asystentura rodzinna, rodziny wspierające i placówki wsparcia dziennego. Piecza zastępcza, przy jednoczesnej terapii rodzinnej, daje dużą szansę na docelowy powrót dziecka do rodziców. W przypadku 30% dzieci się to udaje, co jest większym odsetkiem niż w przypadku domów dziecka.  

Specjalistki z Niemiec podczas swojej prelekcji zwróciły uwagę na jeszcze jeden aspekt – dostęp młodych rodziców do informacji, w jakich sytuacjach i do kogo powinni się zwrócić, kiedy będą czuć, że nie potrafią sprostać wyzwaniom związanym z założeniem rodziny, a także szybkie reagowanie środowiska na sytuacje patologiczne, o których pomoc społeczna nie zawsze musi wiedzieć. Każde nowo narodzone dziecko w Kyffhauser jest witane przez pracownika socjalnego, który podczas wizyty w domu szczegółowo przedstawia możliwości pomocy dla młodych rodziców. Każde dziecko dostaje prezent w postaci najpotrzebniejszych rzeczy, a rodzice książki i ulotki na temat wychowania dziecka. Oczywiście taka wizyta daje też pracownikowi socjalnemu możliwość rozeznania się w sytuacji rodziny i określenia stopnia ryzyka. Jeśli chodzi o wsparcie finansowe młodych matek i regulacje dotyczące urlopów macierzyńskiego i wychowawczego, nie mamy się co z sąsiadkami równać. Podobnie jeśli chodzi o pieniądze, jakie daje państwo samorządom na pomoc socjalną. Niemki nie muszą się martwić o to, że jak pójdą do pracy, to dziecko nie będzie miało opieki. Szeroka gama możliwości zapewnienia opieki najmłodszym już od pierwszych miesięcy ich życia sprzyja w znalezieniu pracy. Jak wynika z danych powiatu olkuskiego, jednym z najczęstszych powodów rozpadu rodziny jest właśnie brak zatrudnienia, a więc pieniędzy. Dalsze niepowodzenia – sięganie po alkohol, przemoc, skrajna bieda są już tylko tego konsekwencją.

W naszym powiecie mieszka niespełna 20 tys. dzieci do 18. roku życia, a 134 z nich znajduje się pod opieką 92. rodzin zastępczych. Piecza zastępcza jest konieczna w sytuacji, kiedy nie ma cienia szansy na to, żeby rodzice biologiczni opiekowali się swoim dzieckiem.

– Obserwuję zmiany w systemie opieki nad dziećmi od kilkudziesięciu lat. Pochodzę z rodziny patologicznej, a nikt nie rozumie potrzeb takich dzieci jak osoba, która sama musiała przez to przejść. Założenie rodzinnego domu dziecka było decyzją na całe życie, a nie na chwilę, bo dzieci to nie piłeczki ping pongowe. Na początku było bardzo trudno, bałam się, że nie dam sobie rady. To było 20 lat temu, a my mieliśmy12 dzieci, z którymi trzeba było sobie dawać radę. Dzisiaj wiem, że wybrałam dobrą drogę i jestem dumna ze swoich dzieci – mówi Henryka Krzywonos-Strycharska, między innymi doradca Rzecznika Praw Dziecka. – Ważna jest również pomoc ze strony tych instytucji, które są do tego zobowiązane. O takie rodziny trzeba dbać – mówi.

Wśród zjawisk, które zwiększają ryzyko zabrania dziecka od biologicznych rodziców są używki i inne nałogi – nie tylko u rodziców, ale często u samych nieletnich. – Problem ten może dotyczyć każdej rodziny bez wyjątku. Dzieci nie mają świadomości zagrożenia, to dorośli powinni wiedzieć, gdzie są granice. Chociaż czynniki ryzyka są silniejsze u dzieci z rodzin nie radzących sobie z zapewnieniem mu stabilności emocjonalnej i bytu życiowego na dostatecznym poziomie, tak wśród uzależnionych młodych są również ci z tak zwanych „dobrych domów” – mówi Iwona Anna Wiśniewska, szefowa Ośrodka dla Osób Dotkniętych Przemocą.

Organizatorem konferencji, nad którą patronat medialny objął „Przegląd Olkuski”, było Starostwo Powiatowe w Olkuszu. Patronat honorowy objęli Minister Pracy i Polityki Społecznej, Rzecznik Praw Dziecka RP, Marszałek Województwa Małopolskiego i Burmistrz Miasta i Gminy w Olkuszu.

Zobacz naszą fotogalerię:

{joomplu:39722}{joomplu:39730}{joomplu:39742}{joomplu:39743}

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Stefan
Stefan
10 lat temu

Starosta jąkał się jakby tekst, który miał odczytać widział pierwszy raz na oczy. Szkoda, że jak widać, nie przywiązuje wagi do tej problematyki, która podlega mu z mocy prawa.

Chuso
Chuso
10 lat temu

[quote name=”Znający”]Jedno jest dziwne, ze zastępczym rodzinom daje się niewspółmierną kasę na takie dzieci a rodzinom biednym nie zawsze uzależnionym od wódki zabiera się dzieci zamiast wspomóc je finansowo. Czy to jest mądre? A te zastępcze rodziny to jakie są ? Czy one takie naprawdę wybrane? Ja znam takie co to nie są żadną rodziną, tylko parą bez ślubu nie mającą własnych dzieci, lub też nie bardzo się rozumiejących i oni wychowują te zabrane dzieci. Dla idei?. Jak dla mnie to powinny być wzorcowe rodziny i solidnie sprawdzone na wychowaniu własnych dzieci i efektach tego wychowania.[/quote]

to jest fakt

Znający
Znający
10 lat temu

Jedno jest dziwne, ze zastępczym rodzinom daje się niewspółmierną kasę na takie dzieci a rodzinom biednym nie zawsze uzależnionym od wódki zabiera się dzieci zamiast wspomóc je finansowo. Czy to jest mądre? A te zastępcze rodziny to jakie są ? Czy one takie naprawdę wybrane? Ja znam takie co to nie są żadną rodziną, tylko parą bez ślubu nie mającą własnych dzieci, lub też nie bardzo się rozumiejących i oni wychowują te zabrane dzieci. Dla idei?. Jak dla mnie to powinny być wzorcowe rodziny i solidnie sprawdzone na wychowaniu własnych dzieci i efektach tego wychowania.