W ostatnim czasie olkuscy policjanci odnotowali kolejne próby wyłudzania pieniędzy tzw. metodą ,,na wnuczka”. Jedna z olkuszanek straciła w ten sposób sporą sumę.
Jak informuje policja, 81 – letnia kobieta uwierzyła, że dzwoni do niej wnuczek siostry. Na jego prośbę przekazała obcemu mężczyźnie znaczną kwotę pieniędzy. Bardziej czujni okazali się trzej inni mieszkańcy miasta, do których 13 czerwca dzwonili oszuści. – Na szczęście osoby te w porę zorientowały się, że mają do czynienia z oszustami. Działanie sprawców w tych czterech przypadkach było bardzo podobne. Najpierw mężczyzna zadzwonił do starszych osób, przedstawiając się jako ktoś z rodziny. Twierdził, że miał wypadek samochodowy, prosił o pożyczenie pieniędzy, żeby sprawę załatwić z policjantem lub prokuratorem. Aby uwiarygodnić sytuację przekazywał telefon „policjantowi ruchu drogowego”, który potwierdzał, że doszło do wypadku drogowego – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu, nadkom. Agnieszka Fryben.
O próbach wyłudzenia pieniędzy w podobny sposób pisaliśmy kilka miesięcy temu. Wówczas dwie starsze olkuszanki wykazały się rozwagą i nie dały się nabrać oszustom. Policja apeluje o zachowanie ostrożności w rozmowach z nieznajomymi osobami. – Jeżeli mamy wątpliwości, poradźmy się kogoś z rodziny lub sami zadzwońmy do wnuczka czy siostrzeńca . Wówczas zweryfikujmy, czy to z nim rozmawialiśmy i czy to na pewno on potrzebuje pieniędzy, a nie osoba, która się pod niego podszywa. O każdej próbie wyłudzenia koniecznie należy zawiadomić policję – dodaje nadkom. Agnieszka Fryben.
Jakby się w końcu politycy zabrali za tę gospodarkę i bezrobocie, zamiast patrzyć ciągle wyłącznie w swoją kiesę i koryto, to takich incydentów by pewnie nie było, albo były sporadyczne. Zauważcie, że wszystkie przestępstwa zawsze się kręcą wokół tej (moderacja) kasy, nawet przestępstwa popełniane w „legalnych” wyłudzeniach dokonywanych przez „legalne organa”, a co tu dopiero mówić o szczylach działających „na wnuczka”.