12 grudnia br. Galeria Literacka przy BWA i kwartalnik Fraza dokonały podsumowania V Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Kazimierza Ratonia. Jak zwykle, przyszła grupa „gości stałych i przechodniów”. Dla miłośników trudnej, surowej poezji Kazimierza Ratonia była to impreza ze wszech miar ciekawa.
Spotkanie rozpoczęło się od sztuki teatralnej Ireneusza Wagnera z Białej Podlaskiej pt. „Śmierć clocharda”. Inscenizacja miała charakter wielce oryginalny, dwupoziomowy. Na jednym poziomie słuchaliśmy tekstów Poety, czytanych przez Wagnera na ekranie telewizora, na drugim – aktor przedstawiał scenki z dramatycznego życia Kazimierza Ratonia, aż do jego marnej śmierci.
Poezja Ratonia jest okrutna. Pełna nienawiści do ludzi, do świata, dramatu samotności człowieka zagubionego i mającego – być może uzasadnione – pretensje do życia. Poeta wyraża te swoje fobie językiem surowym, pełnym słów i fraz obscenicznych, aczkolwiek precyzyjnie wyważonych.
Przypomnijmy więc w kilku słowach biografię patrona Konkursu. Kazimierz Ratoń urodził się 4 marca 1942 roku w Sosnowcu, w nobliwej, inteligenckiej rodzinie. W Olkuszu może nigdy nawet nie był. Szybko przeniósł się do Warszawy, gdzie wiódł życie kloszarda, włóczęgi topiącego swój talent w alkoholu. Szczezł, jeśli tak można powiedzieć za Tadeuszem Kantorem, gdzieś w piwnicy na blokowisku warszawskim, gdzie odnaleziono go dopiero po kilku dniach, 1 grudnia 1982 roku. Żywot Ratonia na pewno nie może być dla nikogo wzorem, ale że ten człowiek miał talent – to nie ulega wątpliwości. Jego jeden, tylko jeden tomik poezji popadł w zapomnienie, również w rodzinnym Sosnowcu i dopiero zabiegi naszych olkuskich poetów: Olgerda Dziechciarza i Łukasza Jarosza wydobyły go z zapomnienia.
Znany pisarz Dworak, który znał osobiście Ratonia, twierdzi, że był to młody człowiek, bardzo inteligentny, oczytany, otwarty na świat, dopóki tenże świat nie dokonał na nim okrutnej egzekucji. Jego los – twierdzi Dworak – to los pokolenia poetów lat 60. ubiegłego wieku, niemogących znaleźć miejsca w atmosferze zaduchu tamtych czasów, co często prowadziło właśnie do alkoholizmu i nierzadkich przypadków śmierci samobójczej.
Trzeba jeszcze dodać słowo o samej inscenizacji. Pomysł był niewątpliwie oryginalny. 60 minut czytania tekstu na ekranie telewizora powoli prowadziło jednak do znudzenia i senności. Częścią inscenizacji był swojego rodzaju realizm, jak u wielkiego Konstantego Stanisławskiego: na scenie dosłownie smażyła się wątróbka na cebuli, a jej zapach powodował rozdwojenie jaźni słuchaczy na część duchową, poetycką i część jak najbardziej cielesną, konsumpcyjną. Trochę to rozjaśniało beznadziejny, ciemny ton poezji Ratonia. Do tego rodzaju inscenizacji potrzebny jest jednak doświadczony inscenizator, umiejący przeprowadzić odpowiednią selekcję tekstów i aktor „mówiący teksty z głowy” i grający scenki mniej dosłownie.
W kolejnej części spotkania odbyła się prezentacja tomiku poezji „Largo” Izabeli Kawczyńskiej z Łodzi, laureatki IV, ubiegłorocznego Konkursu im. Ratonia.
Oto jeden z wierszy z tego tomiku.
Piękno
Została rutyna. Szpetota powszechna jak dziury
W zębach. Sen przypomina o śmierci, ale tej nocy twój
puls nie budzi we mnie niczego. Miejsca migotliwe
Gdzie nie dotrze ciało. Po tamtej stronie znowu jestem
dzieckiem. W łusce wije się sztorm Rzeka ma wilgoć.
w ustach. Kiedy się budzę, ciągle jestem dzieckiem.
I wreszcie część najważniejsza. Najpierw dwaj poeci: Miłosz Biedrzycki i Roman Honet, poeci znani i uznani, jurorzy Konkursu, zaprezentowali kilka swoich wierszy i dokonali ogólnej oceny utworów, z którymi – jako jurorzy – się zapoznali. Do konkursu z różnych części kraju nadesłano 101 zestawów. Zdaniem jurorów, nie można w nich znaleźć jakiegoś wspólnego mianownika myśli autorów, będących zapewne w różnym wieku i o różnym życiowym doświadczeniu. Podkreślić jednak należy, że każdy z tych zestawów – lepszy czy słabszy – wyrażał jakąś subiektywną wypowiedź autora. Trzeba pamiętać, że w naszym kraju, jak policzono, mamy ponad 3000 poetów! Wśród nich olkuszanina Łukasza Jarosza, który na wiosnę wydaje kolejny tomik swojej poezji. Ilu z nich przetrwa próbę czasu – ów czas pokaże. Kogo, dziś chwalonego, zagrzebie w piasku niepamięci? Niemniej, te tysiące poetów – to jednak jakiś potencjalny zasób intelektualny naszej literatury.
Niestety, ani wśród mianowanych w Konkursie poetów, a tym bardziej wśród laureatów, nie ma żadnego olkuszanina czy olkuszanki… Trzeba by więc zawołać historycznie: olkuscy poeci, do pióra! Charakterystyczne, że wśród trójki tegorocznych laureatów nie ma debiutantów, mamy natomiast Panią, która, jak sama mówi, „żyje z poezji”, aktywną działaczkę społeczno-kulturalną i prawnika. To nie są amatorzy.
A oto lista wyróżnionych i nagrodzonych:
I nagroda: Arkadiusz Stosur z Nowego Sącza
II nagroda: Agnieszka Gadzińska-Grądkiewicz z Sulechowa
III nagroda: Mirosław Pajewski ze Śląska
Wyróżnienia:
Piotr Miniak
Dominik Piotr Żyburtowicz
Maciej Kotłowski
Mecenasami konkursu byli: Starostwo Powiatowe w Olkuszu, Urząd Miasta w Olkuszu, Wydawnictwo Oficyna 21 i Firma Neon.
😡 8) 😀 😆 🙂 😉 8) 😐 :-* 😳 🙁 😥 😮 😕 😡 😮 :zzz 😛 🙄 :sigh:
[quote name=”janko muzykant”]oto nowy słownik przeglądu:
– ktos mi zamoderował kapcie
– siedź cicho bo ci przymoderuję
– umoderowała mi się szyjka od butelki
– odmoderowało ci?
mi tak[/quote]
ty se Janko uważaj bo niedługo będziesz Janko Moderacja Muzykant 🙂
oto nowy słownik przeglądu:
– ktos mi zamoderował kapcie
– siedź cicho bo ci przymoderuję
– umoderowała mi się szyjka od butelki
– odmoderowało ci?
mi tak
[quote name=”janko muzykant”][quote name=”olek”][quote name=”janko muzykant”]trzy słowa do ojca prowadzącego (moderacja) ci w (moderacja)[/quote]
ty Janko coś chyba nie stroisz[/quote]
Olek, a ty byś stroił jakby Ci moderacje w moderacje wsadzili?[/quote]
raczej chyba bym się (moderacja) jakby mi (moderacja) w (moderacja) k..(moderacja) wsadzili. Ale ojciec prowadzący do dziś ma nadzieje i uśmiech na twarzy 🙂
[quote name=”olek”][quote name=”janko muzykant”]trzy słowa do ojca prowadzącego (moderacja) ci w (moderacja)[/quote]
ty Janko coś chyba nie stroisz[/quote]
Olek, a ty byś stroił jakby Ci moderacje w moderacje wsadzili?
[quote name=”janko muzykant”]trzy słowa do ojca prowadzącego (moderacja) ci w (moderacja)[/quote]
ty Janko coś chyba nie stroisz
trzy słowa do ojca prowadzącego (moderacja) ci w (moderacja)
co to jest!!! co to za moderacja!!!! już sie (moderacja)wyrazić nie można!!!!
ty, olgierd, sie ciesz że zdjecia sa a nie rob tu popierdolki
do OD
a komu by się tam chciało – od tego nie ma wierszówki (czyli nie zapłaca)
Warto podpisywać zdjęcia:
1. Izabela Kawczyńska, I m w 2008 roku, autorka tomu Largo
2. Miłosz Biedrzycki – juror, podczas recytacji swego wiersza
3. Agnieszka Gadzińska-Grądkiewicz – II miejsce
4. Arkadiusz Stosur – I miejsce.