Zwierzęta podobnie jak ludzie odczuwają cierpienie, tęsknotę i poszukują bezpieczeństwa. Niestety, nie każdy z czworonogów żyje u boku dobrego właściciela. Tym ostatnim często nudzi się opieka nad psem czy kotem, które nierzadko są wyrzucane jak zabawki. A przecież każdy zasługuje na szczęśliwy dom.
Przyczyny, dla których zwierzęta trafiają do schronisk są różne. Czasem czworonogi po prostu uciekają, a czasem są z premedytacją porzucane. W takich przypadkach zazwyczaj wzywany jest hycel. On łapie psy i przywozi pod wskazany adres. W powiecie olkuskim od ponad dwóch lat funkcjonuje „Rafik” – schronisko dla bezdomnych zwierząt. To właśnie do Bolesławia trafiają psy i koty z ponad trzydziestu gmin. Tam też sześć dni w tygodniu można znaleźć nowego przyjaciela, który niejednokrotnie jest dużo wierniejszy niż wychowywany od małego Kajtek czy Ciapek.
– Zgadzam się z tą opinią. Sam od ponad roku jestem szczęśliwym właścicielem Reksia, psa który w swoim poprzednim domu nie miał łatwo. Może konkursu piękności by nie wygrał, ale serce ma cudowne. Na początku był tylko zgubą, teraz jest pełnoprawnym członkiem naszej rodziny – mówi Krzysztof Stach, mieszkaniec gminy Olkusz i zarazem osoba, która właśnie w bolesławskim schronisku dla zwierząt znalazła swojego psiego przyjaciela.
W sieci coraz częściej można spotkać się z promocją akcji „Nie kupuj – Adoptuj”. Jest ona ukierunkowana na promowanie świadomej adopcji psów ze schronisk. Słowo „świadomej” jest tutaj arcyważne, bowiem gdy już ktoś decyduje się na krok przygarnięcia niechcianego wcześniej przez kogoś zwierzęcia, musi znać obowiązki, jakie na nim spoczywają. Wbrew pozorom nie jest ich wiele. Chodzi głównie o miłość i zrozumienie, czyli dokładnie o to samo, czym kierujemy się w relacjach międzyludzkich. Zaletą zwierząt jest to, że wybaczają częściej niż człowiek.
Jeśli już ktoś dojrzeje do decyzji adopcji, powinien zgłosić się pod konkretny adres. Mieszkańcom powiatu olkuskiego najbliżej będzie na ul. Parkową 60 w Bolesławiu. To właśnie tam mieści się „Rafik”. – Obecnie mamy u siebie ponad 100 psów – mówi Rafał Pałka, jeden z właścicieli schroniska. Na młode, a czasem i chore zwierzęta czekają specjalne ogrzewane miejsca pod dachem. Czworonogi mogą liczyć na codzienne sprzątanie, wyścielone słomą i materacami budy, a także systematyczne żywienie. Na miejscu jest też weterynarz i chłodnia, w której przechowuje się jedzenie. Właściciele zadbali również o wybieg dla zwierząt. Psy i koty, które trafiają do „Rafika” są poddawane 14-dniowej kwarantannie. To czas na znalezienie prawowitego właściciela, odrobaczanie, szczepienie i ewentualną sterylizację. Po tym okresie czworonogi są gotowe do adopcji.
– Odwiedzają nas osoby, które albo nie mają warunków do opieki nad zwierzętami, albo jeszcze nie dojrzały do decyzji o ich przygarnięciu. Przyjeżdżają po to, by pospacerować z psami, poznać je. Często takie wizyty kończą się adopcją – zaznacza Rafał Pałka.
Oprócz osób poszukujących swoich psich przyjaciół są też zwykli wolontariusze. W schronisku pojawią się głównie w weekendy, wyprowadzają czworonogi i bawią się z nimi. W każdej chwili można do nich dołączyć.
Gotowe do adopcji zwierzęta można zobaczyć na stronie: http://www.schroniskoboleslaw.pl/ oraz TUTAJ.
Schronisko czynne jest od poniedziałku do soboty w godzinach 9:00 – 17:00 w dni powszednie i 9:00 – 15:00 w soboty. W razie braku możliwości przyjazdu po zwierzę, właściciele „Rafika” zapewniają transport czworonogów.