Wolbrom

26 stycznia 2022 roku przypada 78. rocznica zamordowania 20 Polaków, którzy później stali się patronami jednej z wolbromskich ulic. Pamięć o tamtej tragicznej historii kultywują m. in. wolbromscy samorządowcy, którzy co roku składają wieńce przy pomniku ofiar i na ich zbiorowej mogile. Przy tej okazji warto przypomnieć kim byli rozstrzelani, bo lokalne dzieje nie powinny umierać wraz z odchodzącymi świadkami historii.

– Kultywowanie pamięci o ważnych historycznych wydarzeniach jest ważne. Dlatego też dbamy o składanie kwiatów i palenie symbolicznych zniczy w miejscach pamięci – podkreśla Radosław Kuś, wolbromski radny, pasjonat historii i kultury, inicjator wielu działań związanych z dbałością o lokalne dzieje i zabytki. – Przy okazji każdej z istotnych miejscowych rocznic staram się popularyzować wiedzę na temat wydarzenia, które wspominamy. Dziś, wraz z radną Moniką Krzywańską oraz radnym Ireneuszem Mudyniem z Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość przy Radzie Miejskiej w Wolbromiu złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze przed pomnikiem 20 Polaków rozstrzelanych tu przez okupantów niemieckich. Wydaje się, że coraz mniej z mieszkańców Wolbromia wie skąd nazwa ulicy i pomnik powstały ku pamięci dramatycznych wydarzeń z 26 stycznia 1944 r. Trzeba je przypominać.

Zatem – trochę faktów:

Przede wszystkim warto wiedzieć, że w ramach akcji odwetowej za zabicie Niemca lub Niemców 26 stycznia 1944 roku na skwerze przy ówczesnej ul. Lgockiej w Wolbromiu naziści rozstrzelali dwadzieścia przypadkowych osób. Radosław Kuś wystąpił o wyjaśnienie okoliczności związanych z tą egzekucją do IPN. Z odpowiedzi na ten wniosek, podpisanej przez dr Dominikę Pasich i dr Romana Gieronia z krakowskiego oddziału IPN, dowiadujemy się, że w latach siedemdziesiątych XX wieku okoliczności tego tragicznego wydarzenia były przedmiotem śledztwa Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Krakowie. Na podstawie zebranego materiału dowodowego ustalono wówczas następujące okoliczności tej egzekucji:

20 listopada 1943 r. wieś Złożeniec, położona w pobliżu miasteczka Pilica, została otoczona kordonem niemieckich funkcjonariuszy, którzy zatrzymywali na drodze i wyciągali z domów napotkanych mężczyzn. Zgromadzono ich na placu przed budynkiem szkolnym. Następnie jeden z Niemców na podstawie posiadanej listy wyczytał imiona i nazwiska ośmiu mężczyzn którzy zostali zabrani. Byli to: „Piotr Mendak, Antoni Rozlach, Władysław Rozlach, Ignacy Rozlach, Władysław Wnuk, Adam i Jan Skrzepiciele oraz Bojarski (imię nieznane)”.

Podobna sytuacja miała miejsce 2 grudnia 1943 r. we wsi Wierzbica. Funkcjonariusze nieustalonej niemieckiej formacji weszli do domu Jana Kotnisa i przeprowadzili u niego rewizję. Następnie aresztowano Jana Kotnisa oraz jego syna Zdzisława Kotnisa i jego stryja Józefa Kotnisa. Aresztowanych zaprowadzono na plac położony na środku wsi, gdzie znajdowali się także inni zatrzymani, a mianowicie bracia Szwejowie, Brożek oraz Milejski. Po zwolnieniu Brożka, pozostałych zatrzymanych przewieziono do więzienia w Miechowie, gdzie byli przesłuchiwani. Następnie aresztowani zostali przetransportowani do więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie. Tam osadzono również aresztowanych 29 listopada 1943 r. ze wsi Złożeniec.

26 stycznia 1944 r. w Wolbromiu funkcjonariusze tzw. granatowej policji wytypowali kilku mieszkańców tego miasta, którym pod przymusem polecili zabrać łopaty i udać się na ulicę Lgocką. Tam Niemcy nakazali przybyłym wykopać dół. Następnie strzałem w tył głowy jeden z niemieckich funkcjonariuszy rozstrzelał 20 mężczyzn przywiezionych samochodem ciężarowym z więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie. Ofiary miały skrępowane ręce, a usta zakneblowane. Wyprowadzano ich po dwóch więźniów z samochodu i nad wykopanym dołem zabijano strzałem w tył głowy. Zwłoki zrzucano do dołu, który następnie wyznaczeni mieszkańcy Wolbromia musieli zakopać. Obecni przy tej zbrodni świadkowie nie znali ofiar.

Po zakończeniu działań wojennych mieszkańcy wyżej wymienionych wsi, gdzie przeprowadzono niemieckie akcje, otrzymali zawiadomienie od władz Wolbromia o ekshumacji pomordowanych. 5 kwietnia 1945 r. przeprowadzono identyfikację. W ten sposób rozpoznano 12 z 20 rozstrzelanych osób.

25 maja 1980 r. postępowanie karne prowadzone przez OKBZH w Krakowie w tej sprawie zostało zawieszone z powodu zaistnienia długotrwałej przeszkody uniemożliwiającej prowadzenie dalszego śledztwa. W toku postępowania nie zdołano ustalić konkretnych bezpośrednich sprawców zbrodni.

Według znajdującego się w aktach „Kwestionariusza o egzekucjach masowych i grobach masowych” egzekucja miała być rzekomo odwetem za zastrzelenie w okolicy Wolbromia dwóch Niemców. Ponadto udało się ustalić następujące informacje dotyczące zidentyfikowanych ofiar:

1) Piotr Mendak (urodzony 23 marca 1896 r. Złożeniec, syn Marianny Mendak, żonaty, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Złożeniec);

2) Antoni Rozlach (urodzony 2 listopada 1913 r. Złożeniec, syn Ignacego i Stanisławy z d. Bąk, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Złożeniec);

3) Władysław Rozlach (urodzony 20 września 1899 r., Złożeniec, syn Feliks i Marianny z d. Kudela, żonaty, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Złożeniec);

4) Ignacy Rozlach (urodzony 18 lipca 1904 r., Złożeniec, syn Feliksa i Marianny z d. Kudela, żonaty, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Złożeniec);

5) Władysław Wnuk (zamieszkały w okresie okupacji we wsi Złożeniec);

6) Józef Zając (zamieszkały w okresie okupacji we wsi Sławniów);

7) Jan Barczyk (zamieszkały w okresie okupacji we wsi Dobra);

8) Ludwik Milejski (urodzony 11 maja 1897 r., Wierbka, syn Jana i Joanny z d. Roter, żonaty, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Dobra);

9) Jan Kotnis (lat 53, syn Wawrzyńca i Marianny z Urysów, żonaty, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Wierzbica);

10) Józef Kotnis (lat 59, syn Wawrzyńca i Marianny z Urysów, kawaler, zamieszkały w okresie okupacji we wsi Wierzbica);

11) Stanisław Sołtysik (zamieszkały w okresie okupacji we wsi Dobra);

12) Stanisław Rodak/Radek.

W obliczu powyższych okoliczności pracownicy IPN zasugerowali, że dalsze poszukiwania danych personalnych na temat ośmiu niezidentyfikowanych osób są niestety bezprzedmiotowe.

Z zachowanych przekazów naocznych świadków wynika, że podczas ekshumacji dokonanej 5 kwietnia 1945 roku część z ciał, które rozpoznali bliscy zabrano, by pogrzebać je na cmentarzach w rodzimych miejscowościach ofiar. Pozostałe złożono w drewnianych trumnach i przewieziono na cmentarz parafialny w Wolbromiu, gdzie spoczęły we wspólnej zbiorowej mogile. Na miejscu kaźni i pierwotnego grobu ofiar postawiono pomnik ku pamięci zamordowanych, a ul. Lgocka, przy której miało miejsce tragiczne wydarzenie, otrzymała nazwę 20 Straconych.

Dzięki dotacji z programu „Małopolska Pamięta” oraz środkom z budżetu Gminy Wolbrom w ubiegłym roku postawiony po wojnie stary lastrykowy pomnik został zastąpiony nowym, symbolicznym monumentem autorstwa Piotra Karcza z Krzeszowic. Według zamysłu pomysłodawców nowej formy pomnika, ma on upamiętniać nie tylko zamordowanych w tym miejscu 20 Polaków, ale być symbolicznym miejscem pamięci o wszystkich cywilach zamordowanych w czasie II wojny światowej na terenie gminy Wolbrom i w najbliższej okolicy.

Przypomnijmy najbardziej znane z tych tragicznych wydarzeń:

Mieszkańcy Wolbromia narodowości żydowskiej stanowili najliczniejszą grupę zamordowanych na tym terenie przez hitlerowców podczas II wojny światowej. W 1941 roku niemieccy okupanci w okolicach synagogi utworzyli getto. Jego likwidacja trwała od 5 do 13 września 1942 roku. Ok. 800 osób zostało wtedy rozstrzelanych w leśnym wąwozie, gdzie obecnie znajduje się ul. Gołębia i przy niej kościół parafialny pw. Krzyża Świętego. Ciała pomordowanych tam Żydów zostały furmankami przewiezione do lasu za obecnym ośrodkiem zdrowia, gdzie zakopano je w zbiorowych mogiłach, niedawno odnowionych staraniem IPN. Pozostałych, ok. 3 tysięcy żydowskich mieszkańców Wolbromia wywieziono do obozu zagłady w Bełżcu.

3 lutego 1943 roku Niemcy zastrzelili 7 ujętych w Wolbromiu romskich dzieci, ocalałych z pogromu w Imbramowicach, którego hitlerowcy dokonali dzień wcześniej; 11 maja lub 4 czerwca 1943 roku (podawane są różne daty) w odwecie za pomoc partyzantom okupanci rozstrzelali w lesie w Dłużcu 11 mieszkańców Łanów Średnich; 14 października 1943 roku, w tzw. „krwawy czwartek” na rynku w Wolbromiu Niemcy zamordowali 10 osób; 7 sierpnia 1944 roku zamordowano 39 mieszkańców Poręby Dzierżnej, a dwie trzecie  zabudowań w tej wsi zostało spalonych; 19 sierpnia 1944 roku w Zarzeczu rozstrzelanych zostało 9 mieszkańców wsi i 1 mieszkaniec Gołaczew.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze