30 dni to dla niektórych pełnomocników wyborczych za mało czasu, by posprzątać materiały z ostatniej kampanii parlamentarnej. Zgodnie z kodeksem wyborczym, do 9 listopada wszelkie plakaty, billboardy i banery powinny zostać usunięte. W Olkuszu nadal można powspominać kampanijny okres. Słupy i budynki wciąż „ozdabiają” podniszczone już plakaty. Zgodnie z przepisami, pełnomocnicy mogą za to zapłacić nawet do 5 tys. złotych kary.
Podczas weekendowego spaceru po Olkuszu znaleźliśmy plakaty dziesięciu kandydatów. Z kilku filarów pod wiaduktem przy ul. 29 Listopada na przechodniów spogląda poseł Jacek Osuch (PiS). Tablicę ogłoszeniową przy ul. Mickiewicza zajmują trzy plakaty Pawła Piasnego (PO) oraz jeden Grażyny Gaj (SLD). Pod materiałami olkuskich pretendentów do parlamentarnych ław ukryta jest kandydatka z PO. Na rogu ul. Słowackiego i Nowej widnieje plakat niedoszłego senatora Jacka Soski (PSL). Miasto „zdobią” też nadal materiały kandydatów spoza powiatu olkuskiego. Na skrzyżowaniach ul. Kościuszki i Rabsztyńskiej oraz al. Tysiąclecia i M. Biema do słupów przyczepione są tablice Mateusza Sławińskiego (PO). Plakaty kandydatów, którzy startowali z Platformy, znaleźliśmy też na ul. Bylicy (Wojciech Filemonowicz), Orzeszkowej (Jacek Krupa) oraz Składowej (Lucjan Goraj). Do drewnianego słupa przy ul. Nowej „przyklejony” jest senator Bogdan Pęk (PiS), a na budynku przy ul. Króla Kazimierza Wielkiego Monika Piątkowska (PSL).
Osoby odpowiedzialne za parlamentarne kampanie nie są bezkarne. Z zapominalskimi pełnomocnikami wyborczymi rozprawi się olkuska Straż Miejska. – Nie mamy w budżecie zaplanowanych środków na dodatkowe akcje porządkowania miasta. Zanim komitety zwróciłyby pieniądze za sprzątanie, najpierw my musielibyśmy pokryć koszty. Poza tym, nie możemy wydatkować gminnych pieniędzy na terenach, które do nas nie należą, a przecież materiały wyborcze znajdują się również na terenach prywatnych bądź należących na przykład do powiatu. Podobnie jak w ubiegłych latach miejscy strażnicy najpierw przypominają wszystkim kandydatom, których plakaty jeszcze nie są posprzątane, o ciążących na nich obowiązkach. Wyznaczają też termin usunięcia materiałów.
Jeśli materiały wyborcze nadal będą wisiały, wówczas straż nałoży na komitet mandat karny w wysokości 500 złotych – wyjaśnia rzecznik prasowy olkuskiego urzędu, Jarosław Medyński. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawa trafia do sadu, który może orzec grzywnę nawet do 5 tys. złotych.
Wydawałoby się, że wszystkim naszym lokalnym kandydatom zależy na utrzymaniu czystości w mieście. Zwłaszcza, jeśli o głosy wyborców walczyli pod hasłami: „Jestem stąd” czy „Po pierwsze służyć ludziom”.
A komu przeszkadza jak na oficjalnej tablicy ogłoszeń wisi? Cały rok można sobie tam wisieć. Co innego latarnie czy inne słupy. W mojej okolicy jak mi pewnego dnia zaczął w okna Filemonowicz zaglądać to zaraz go usunąłem, tym bardziej, że latarnia była na działce zajmowanej przez mój blok!
Tak jak sprzątają po sobie, tak samo spełniają obietnice wyborcze.
Obiektywnie patrząc to i jeszcze kilku innych kandydatów i kandydatek wisi w Olkuszu np P. Gądek P. Ras , P. Adamczyk i tyle w temacie ,
OSUCH niech wisi jak najdłużej. Powinno się jeszcze dopisać pod spodem:
„Tego gościa w Olkuszu nie obsługujemy”! 😆
a dlaczego jeszcze dotąd nie ukazał się artykuł o wykupie niesułowickich działek przez olkuskich notabli? dlaczego Przegląd milczy… ??? a huczy o tym całe miasto !!! brawo g. krakowska! tą sprawę trzeba koniecznie nagłośnic! czekamy
tylko tam nic nie budują. 🙁
Zajmijcie się tymi co budują Skatepark na Pomorzanach!!!!!!!!!!
niech płaczą kary.