1

Na terenie gminy Trzyciąż są dwa miejsca szczególnie znane z bardzo częstych wypadków i kolizji. To dwa ostre zakręty na drodze wojewódzkiej Wolbrom-Kraków: w lesie w Podchybiu oraz przy zakładach Bitner w Trzyciążu. Samochody w rowie to w tych miejscach praktycznie codzienność. Wójt Roman Żelazny oraz gminni radni podjęli ostatnio kolejne działania, mające na celu zmobilizowanie zarządcy DW 794 do poprawy bezpieczeństwa na tych odcinkach drogi.

W odpowiedzi Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie na pisma i apele lokalnych samorządowców czytamy, że problem jest dyrekcji znany i w związku z nimi w czerwcu tego roku odbyło się w terenie robocze spotkanie z udziałem przedstawicieli Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu, Komisariatu w Wolbromiu oraz Rejonu Dróg Wojewódzkich w Jakubowicach. Jak informuje zastępca dyrektora ds. utrzymania  Katarzyna Węgrzyn-Madeja: „W ramach prewencji na łuku poziomym w Podchybiu w lipcu tego roku zostały wymienione tablice prowadzące typu U-3e zwykłe na tablice z żółto-zieloną obwódką fluorescencyjną III-generacji w celu poprawienia widoczności łuku drogi. Rejon Dróg Wojewódzkich w Jakubowicach opracowuje również projekt podobnego rozwiązania na łuku drogi w Trzyciążu”. Choć użytkownicy drogi mogą naocznie stwierdzić, że jest raczej odwrotnie, bo tablice z odblaskowymi obwódkami stoją już w Trzyciążu, a w Podchybiu są wciąż stare znaki biało-czerwone – dobrze, że jest reakcja i coś się w tej sprawie dzieje. Ostatnio poprawiono też oznakowanie poziome ruchliwego przejścia dla pieszych w centrum Trzyciąża.

2

Wnioskowane przez samorządowców z Trzyciąża uszorstkowienie drogi na najbardziej newralgicznych odcinkach zostało uznane przez zarządcę drogi za zasadne, jednak – jak czytamy w piśmie ZDW – zadanie może zostać zrealizowane w 2020 r. pod warunkiem, że znajdą się na to środki.

Najczęstszą przyczyną wypadków w Trzyciążu i Podchybiu jest niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Stali użytkownicy drogi znają jej zdradliwe, słabe punkty, ale młodzi, niedoświadczeni kierowcy, a także sporadycznie przejeżdżający przez okolicę goście, zbyt często stają się ofiarami własnej nieostrożności, by nie rzec brawury. Nierzadko w ciągu jednego dżdżystego dnia w przydrożnym rowie na newralgicznych łukach drogi ląduje nie jeden, a nawet kilka kolejnych samochodów. Faktem jest, że jezdnia na drodze wojewódzkiej z Wolbromia do Krakowa  miejscami jest szczególnie śliska, nie zwalnia to jednak kierujących pojazdami od myślenia, a zwłaszcza przestrzegania przepisów o ruchu drogowym, w tym stosowania się do oznakowania drogi, wyraźnie informującego o lokalnych niebezpieczeństwach. To musi na razie wystarczyć, do czasu kiedy znajdą się pieniądze na zmianę nawierzchni na bardziej szorstką.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze