Na osiedlu Piaski trwają prace związane z budową sieci wodociągowej. W ramach tego projektu mają zostać odtworzone jezdnie oraz wybudowane nowe chodniki. Niestety, mieszkańcy nie każdej ulicy będą się cieszyć z nowych trotuarów. W północnej części osiedla wykonawca robót odtworzy chodnik z materiału, który wcześniej zdemontował. Problem w tym, że większość płyt nie nadaje się do ponownego użycia. Mieszkańcy Hutniczej i części Gwareckiej chcieliby wiedzieć, dlaczego akurat na ich ulicach pozostanie stary chodnik w opłakanym stanie.
– Bardzo cieszyliśmy się, że będziemy mieć nową drogę, bo stan tej dotychczasowej był fatalny. Mieliśmy jednak nadzieję, że podobnie jak przy innych remontowanych ulicach na naszym osiedlu, zostanie również zrobiony nowy chodnik. Dlaczego na jednych ulicach będzie nowy, a na innych nie? Akurat Hutnicza nie jest ulicą peryferyjną, bo znajduje się tuż przy kopcu i wiele osób to miejsce odwiedza. Zdemontowane płytki są w opłakanym stanie i nie wyobrażamy sobie, że mogą zostać ułożone na nowo, kontrastując z nową jezdnią – opowiadają mieszkańcy Hutniczej. – Przecież bardzo się staramy, żeby utrzymać nasze chodniki w czystości, sami sprzątamy ulicę i płacimy podatki. Więc dlaczego teraz tak się nas dyskryminuje? – pytają. Trudno się dziwić, że takie rozwiązanie uważają za niesprawiedliwe, bo jednak nowa kostka brukowa jest ładniejsza i praktyczniejsza w utrzymaniu niż zdezelowane płyty chodnikowe. – Cała ulica musiała zostać rozkopana, więc co szkodziło od razu zrobić porządnie chodniki, tym bardziej, że nie jest to bardzo duży fragment – denerwują się. Zwracają też uwagę na to, że podczas przyłączania sieci zostały zniszczone najazdy do prywatnych posesji i obawiają się, że wykonawca nie przywróci im stanu pierwotnego.
Z prośbą o rozwiązanie problemu mieszkańców zwróciliśmy się do wiceburmistrza Marcina Pietraszewskiego. Dobrych wieści nie ma, a powód jest jak zawsze ten sam – brak pieniędzy. Inwestycja na Piaskach prowadzona jest przez olkuskie Wodociągi. Wykonawca zobligowany jest do odtworzenia nawierzchni, którą naruszy podczas prac. Również chodniki wzdłuż ulic w południowej części osiedla zostałyby jedynie odtworzone. – Stan techniczny tych chodników był fatalny. Płytki chodnikowe były w znacznej części pokruszone, dlatego po ich demontażu nie byłoby z czego chodników odtwarzać. Podjęliśmy decyzję, że przy okazji remontów tamtej części miasta, zrobimy również nowe chodniki z kostki brukowej. Chcieliśmy zrobić je przy wszystkich remontowanych ulicach, ale nie wystarczyło nam pieniędzy. Ponieważ północna cześć osiedla, w tym ulica Hutnicza, była w dużo lepszym stanie, tam chodniki mają być odtworzone ze zdemontowanego materiału – argumentuje wiceburmistrz. Co jednak w sytuacji, kiedy większość płyt jest zniszczonych? – Uszkodzony materiał na pewno nie zostanie użyty i o to mieszkańcy nie muszą się martwić. Nowy chodnik przy ich ulicy zostanie wykonany, ale na chwilę obecną nie potrafię odpowiedzieć, czy będzie to w następnym roku, czy jeszcze później. Wszystko zależy od pieniędzy – mówi. Zdaniem wiceburmistrza wykonawca jest zobowiązany pozostawić podjazdy do posesji w takim stanie, w jakim je zastał. Jeśli mieszkańcy będą mieli zastrzeżenia, powinni niezwłocznie interweniować, najlepiej u kierownika budowy lub w Wodociągach.
Dziady olkuskie …
Przecież chodnik ze starych plytek najlepiej pasuje do nowej jezdni. Przeciez ten chodnik, to zabytek.
ja mysle ze może płacicie mniejsze podatki bo na czarnogórskiej zrobili chodnik z kostki nawet z podjazdem do posesji na koszt miasta.N innych ulicach podjazdy robili sobie juz sami mieszkancy.
[quote name=”największa wtopa j.k”]nieprawda pechowcu. Na piaskach mieszka przecież przewodniczący rady miejskiej Jan Kucharzyk. Radny od kilku kadencji… Tyle tylko, ze jego wogóle nie interesuje osiedle. On niczym się nie interesuje…[/quote]
… jak każdy z nawiedzonej ekipy Rzepki 😆
nieprawda pechowcu. Na piaskach mieszka przecież przewodniczący rady miejskiej Jan Kucharzyk. Radny od kilku kadencji… Tyle tylko, ze jego wogóle nie interesuje osiedle. On niczym się nie interesuje…
No cóż, mieszkańcy Piasków po prostu mają pecha, gdyż drzwi urzędu miasta nie wychodzą na żadną z wymienionych ulic. Po tychże ulicach nie będą spacerować liczne delegacje z Niemiec, Włoch i Francji. Okna gabinetów burmistrzów też nie wychodzą na osiedle Piaski, tak samo jak nie wychodzą na osiedle Młodych, Pakuskę i Skalską.
A ja proponuję ułatwić życie władzom Olkusza, umieścić tabliczki z nazwą miasta przy wjeździe do rynku, a resztę zaorać, co wcale nie będzie trudne, bo właściwie zaorane już jest, tylko trzeba przyklepać łopatą żeby wiatr nie rozdmuchiwał, i będzie święty, święty, święty średniowieczny spokój. I niech zabrzmią organy Hummla, pasują, jak najbardziej.