chechlo 3a

Chechło to wieś nad dawnym odgałęzieniem drogi z Krakowa do Wrocławia (odgałęzienie zaczynało się w Olkusz, a przez m.in. Chechło wiodło do Częstochowy). W samym Chechle było kolejne odgałęzienie, w kierunku na Lelów i Ogrodzieniec. Pierwotnie Hehel (1306-9), Chechli, Checheł, Chechły, Chychło itp. Nazwa typu topograficznego, wywodzi się od dawnej nazwy mokrych łąk, które zwano „chechły” (chechłać znaczy – moczyć, prać bieliznę). Biorąc pod uwagę źródłosłów nazwy wsi na paradoks zakrawa fakt, że na południe od Chechla rozciąga się Pustynia Błędowska.

Pierwsze wzmianki o parafii w Chechle pochodzą z przełomu XIII i XIV wieku. Już ok. 1290 r. tutejsza parafia obejmowała osiem wsi. Pierwszy monografista Ziemi Olkuskiej, Marian Kantor-Mirski pisał, że początki parafii sięgają czasów Bolesława Śmiałego (II poł. XI w.), a jej założycielem miał być biskup, późniejszy święty Stanisław Szczepanowski, który zginął zabity z polecenie tegoż króla. Miał tutejszą parafie odwiedzać między 1242 a 1266 r. biskup krakowski, późniejszy błogosławiony Prandota z Białaczewa, herbu Odrowąż. Pierwszy modrzewiowy kościół mieli zaś spalić w trakcie jednego z najazdów Tatarzy.

 

Rok 1308 zapisał się w dziejach tej wsi najazdem najemników biskupa krakowskiego Jana Muskaty, którzy zniszczyli  wówczas tutejszy kościół parafialny, a ludność wsi zmusili do ucieczki. W trzy lata później Chechło miało już nową, wzniesioną od podstaw, świątynię p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. W 1326 r. w gronie kanoników opolskich występuje niejaki Grzegorz z Chechła. W tym samym roku w spisie „Świętopietrza” jako płacąca ów podatek do Rzymu wymieniona jest miejscowa fara. W dokumencie wystawionym przez Kazimierza Wielkiego w 1368 r., zaświadczającym, że czternastu imiennie wyszczególnionych dziedziców z Parcz sprzedało swe części tej podolkuskiej wioski (dziś dzielnicy miasta) Handzlowi Borkowi, stolnikowi sandomierskiemu za 210 grzywien, w gronie tej czternastki znajdujemy niejakiego Tomasza z Chechła. Nie wiemy kiedy wszedł on w posiadanie części Parcz. Z 1422 r. mamy wzmiankę o drodze z Chechła na Turzyn.

W XV wieku stał tu drewniany kościół parafialny p. w. N.M.P, ten, który możemy podziwiać obecnie jest klasycystyczny i pochodzi z 1807 r.  Parafia, jak pisze J. Długosz w „Liber Beneficiorum” była bogato uposażona (12 wiosek: Błędów, Cieślin, Golczowice, Grabowa, Hutki, Kanki, Kwasniów, Krzywopłoty, Niegowonice, Rodaki, Ryczów i Ryczówek). Pleban miał trzy pola i łąki, młyn płacący mu trzy grzywny czynszu, dwie sadzawki z rybami na rzece Kartorii (co trzy lata mógł tych ryb sprzedać za 15 grzywien). Miał też prawo łowić ryby w czterech okolicznych rzekach (Kartorii, Przemszy, Białej i Chechelcu. Także Długosz wspomina o tutejszej karczmie (w XV w. karczma ta  miała obowiązek dostarczać tutejszemu plebanowi rokrocznie dwa garnce piwa pilickiego i kamień łoju). Już w początkach II poł. XV w. funkcjonował tu folwark, a sama wieś utrzymywała już wtedy stałe kontakty handlowe z Olkuszem. Z 1439 r. mamy wymienioną wśród mieszczan w Lelowie Annę Chechelską (czyli z Chechła).
Prawdopodobnie w początkach XV w. istniała w Chechle szkoła parafialna, skoro w 1408 r. studia w Akademii w Krakowie zaczął niejaki Pełka z Chechła. W 1598 r. jej prowadzącym był Stanisław z Uniejowa. Istniała jeszcze w XVII w. (wzmianki o niej z 1598, 1602, 1617 i ostatnia w 1644).

chechlo 1a

Wieś należała od XV w. do różnych rodów szlacheckich pieczętujących się herbami: Przeginia, Pilawa i Ostoja. Później także Śreniawa (tylko w latach 1376-1420 w Chechle było aż 40 właścicieli mających udziały w tej wsi). W XVI w. właścicielami tu byli: Kmita herbu Śreniawa, oraz Brzuchan, Stanisław Gotard, Jampich, Stanisław Chechelski, Stanisław Koluczowski.
Rejestry podatkowe z końca XVI w. mówią nam, że w Chechle było 4,5 łanów kmiecych, 3 zagrody z rolą i 1 rzemieślnik. Z regestrów poborowego z 1581 r. dowiadujemy się, że do parafii należało wówczas 8 wsi i było tu 713 wiernych, z tego 55 rodzin kmiecych, 41 zagrodniczych, 9 komorniczych, 8 rzemieślniczych i 2 karczmarzy. Łanów sołtysich i szlacheckich było 4,5. Wiemy też, że w XVI w. dalej działał w Chechle młyn.

Ciekawostka. Ponoć w czasie potopu szwedzkiego szlachta z Chechła, nie godząc się na obecność obcych wojsk w granicach Rzeczypospolitej, zorganizowała partyzantkę. Schronienie dawały gęste lasy i jaskinie w okolicach Strzegowej i Damaniewic.
W XVII w. przy parafii w Chechle istniał przytułek dla ubogich. Proboszczem w Chechle w 1658 r. był pochodzący z bogatej mieszczańskiej rodziny ks. Andrzej Włoszkowic z Wolbromia. W 1643 r. pretendował on do prepozytury szpitala dla ubogich w Wolbromiu, ale otrzymał ją Jan Grabowski.
W XVII w. w opisywanej wsi występowało dość rzadkie zjawisko w dobrach szlacheckich – wspólnictwo, czyli wspólne uprawianie przez rolników nadanej im ziemi. W 1763 r. na 22 gospodarstwa, w aż 5 byli wspólnicy (dla przykładu w Niesułowicach tylko w jednym).

Na podstawie rachunków świętopietrza z II poł. XVIII w. Feliks Kiryk wyliczył obszar parafii Chechło na 130 km kw. i raptem 210 wiernych (2 na kilometr, wówczas byłaby to najmniejsza gęstość zaludnienia w regionie). Na przełomie lat 1789-1790-1791 w Chechle było odpowiednio od 80 do 107 domów. Zamieszkiwać tu miało ok. 450 osób, w tym od 7 do 13 Żydów (dwie rodziny żydowskie, w tym 1 karczmarz). Był tu dwór, karczma, browar i młyn, obok plebani, była też wikarja, organarja i szpital (istniał od 1642 r., w 1783 było w nim 4, a w 1791 5 ubogich). Mieszkało tu trzech księży, był kowal, krawiec, szewc i garbarz. W 1791 r. wspomniana jest prochownia. Wieś należała podówczas do Szymona Stefana Kmity. Władysław Semkowicz podaje opis Chechła z czasów Sejmu Czteroletniego: „Wieś z jednej strony obsypana litemi piaskami, przed ktoremi broni się sadzeniem drzew, z drugiej strony ma grunta górzyste, kamienne i przypiaskowe. Okoliczne lasy są błotniste i spustoszone, z bagnistemi łączkami i pastwiskami. Sieje się żyto, jęczmień, owies, tatarkę, proso i groch, pszenicy mało, bo grunt do tego niezdatny. (…) W par. Chechło występują duże piaski, ciągnące się od Ch. Do Olkusza i do Boru do Gołczowic. Lasy wielkie czyli bory różnego gatunku, znajdujące się przy każdej wsi, są mało użyteczne, osobliwie między Grabową, Hutkami a Rokitnem, gdzie od kilku już lat wysiewa się głównie mannę. Jeden z lasów, zwany Grądy, należący do bpa krak., dostarcza budulca dla klucza Jangrot. (…) Na pd. od Ch. Leży jezioro, zwane na Biały”.   

Rok 1807, gdy plebanem był ks. Jakub Kmita z Woli (zastąpił w 1779 r. ks. Rogowskiego), zapisał się w historii wsi budową nowego kościoła, który zastąpił wcześniejszy, niewielki (40 łokci długi, 20 szeroki) modrzewiowy kościółek. Mury nowego budowano wokół starego, by w końcu ten w środku rozebrać. Za czasów ks. Mikołaja Wiśniewskiego (1824-1878) wymurowano nowa dzwonnicę. Nowy kościół nie był jednak solidnie zbudowany, gdyż na jego stan narzekał już mianowany tu proboszczem 16 XII 1878 r. ks. Wincenty Wielochowski: „…zastałem parafię moralnie bardzo zaniedbaną, materialnie – ani budynków, ani plebanii. Do kościoła lało się. Mszę świętą trudno było odprawiać w porze deszczowej. Postawiłem plebanię i budynki gospodarcze sposobem administracyjnym dokładając swojego grosza – 1200 rubli. Potem wziąłem się do kościoła. Pokryłem gontem, dałem nową sygnaturkę, sufit i większe okna, bo były bardzo małe. Zewnątrz kościół otynkowałem i pomalowałem wprzód wzmocniwszy ściany, które były bardzo poskręcane i groziły wywaleniem się..” (cyt. za A. Krawczykiem „100 lat świątyni”). Nowy proboszcz ks. Wincenty Nowakowski (objął parafię w 1893, zm. 10 lat później), zdecydował się na krok bardziej radykalny, miast remontować, to czemu i tak pisany był rychły koniec, wzniósł w 1895 r. nowy kościół. Jego wnętrze w 1899 r. malowali artyści z Krakowa Witold Urbański i Sobowicz. Witold Urbański (1851-1907), absolwent akademii krakowskiej, gdzie jego talent docenił Jan Matejko, specjalizował się w portrecie i w żywych obrazach; wystawiał w Zachęcie i w Paryżu, zajmował się też konserwacją dzieł sztuki – to on odrestaurował zniszczony przez Władysława Podkowińskiego słynny „Szał uniesień”.    

W XIX w. wieś należała do gminy Bolesław. W 1827 r. 81 domów i 591 mieszkańców. Ówczesne dobra Chechło, jak wylicza „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego” (z 1880 r.) obejmowały 4927 mórg, z których do tutejszych 109 włościan należało 751 mórg. Morgi dworskie obejmowały: ziemi ornej mórg 289, łąk mórg 527, pastwisk 30, lasu 1620, nieużytków 1710. Działał tu wtedy młyn wodny M. Jaworskiego, zatrudniający 1 robotnika.

chechlo 2a

Płonie wieś, powstaje OSP. Dniem wielkiej tragedii dla Chechła był 30 kwietnia 1908 r., kiedy to ogromny pożar strawił 81 zabudowań w tej wsi. Rozprzestrzenianiu się pożaru sprzyjał fakt, że we wsi przeważała zabudowa drewniana (pierwszymi murowanymi budynkami w Chechle był kościół i dom Jaworskich, wzniesiony w 1898 r.). „Wśród krzyków rozpaczy, ryku przerażonego bydła, rżenia oszalałych ze strachy koni, nikt nie słyszał słabego wołania starego, schorowanego Paci, który płonął ze swym domem. Jego najbliżsi pracowali w lesie” – pisał w tekście poświęconym 80-leciu OSP w Chechle Andrzej Krawczyk. Być może to zwycięstwo żywiołu sprowokowało mieszkańców Chechła, do zorganizowania w tej wsi Ochotniczej Straży Pożarnej, która powstała  tu już w czerwcu 1917 r., (jako pierwsza w okolicy). Do OSP zgłosiło się 30 ochotników. Wśród założycieli straży byli: Wincenty Jampicha, Jan Sierka (naczelnik w latach 1917-25), Władysław Krawczyk, Tadeusz Jaworski, Roman Mrówka, Piotr Sierka (naczelnik w latach 1934-37) i Józef Kalarus. Za zebrane na zabawach tanecznych i loteriach pieniądze zakupiono pierwsze toporki, bosaki i drelichowe mundury. Wkrótce strażacy mieli też remizę, która mieściła się w starej szopie. Podczas kolejnego pożaru wsi, w 1921 r. spłonęło 50 zabudowań, można jednak być pewnym, że gdyby nie ofiarność strażaków, straty byłyby dużo wyższe. Wkrótce strażacy dysponowali już konnym wozem bojowym, dwoma sikawkami i drabiną. W 1928 r. strażacy gasili następny pożar drewnianej zabudowy w Chechle, pomagali również w gaszeniu wielkiego pożaru Rodak. W 1934 r. zaczęto budowę remizy, która stała się prawdziwym Domem Ludowym z dużą salą widowiskową. Tak jak w większości wsi, strażacy prócz gaszenia pożarów, inicjowali również działalność kulturalną. Przy OSP w Chechle działał już wówczas zespół teatralny prowadzony przez panów Polaczka i Feliksa Kotalę. Pierwszy sztandar straż w Chechle świeci w 1938 r. Podczas wojny strażacy współpracują z partyzantką AK-owska.

Ćwiczyli przed bitwą. W początkach listopada 1914 r. na kilka dni przed bitwą pod Krzywopłotami, młodzi rekruci z nowego poboru, wchodzący w skład batalionu uzupełniającego dla Legionów J. Piłsudskiego przez trzy dni kwaterowali i ćwiczyli właśnie w Chechle. Uczestnik tamtych zdarzeń, krakowianin Józef Musiarek wspominał: „Na ogromnych piaszczystych przestrzeniach, otoczonych dookoła lasem, ćwiczył cały batalion. Były to jedyne większe ćwiczenia przed bitwą pod Krzywopłotami. W kilka dni uzupełniono wykształcenie bojowe młodego rekruta. Żołnierz polski i słuchał wykładów skwapliwie i ćwiczył karabinem zapamiętale, gdyż rozumiał, że to ostatnia nauka przed szalejącą w pobliżu bitwą. W Chechle padł nagle rozkaz wymarszu. Batalion przed przebywającą właśnie komendą Korpusu i odmaszerował na Krzywopłoty, gdzie stały już bataliony VI-ty, IV-ty i artyleria kpt. Brzozy. Batalion uzupełniający wcielono między obydwa bataliony brygady Piłsudskiego”.
Ks. Michał Laudański, który objął parafię w 1928 r. gruntownie wyremontował budynki gospodarcze i plebanię przy kościele. Postawił też przed świątynią figurę Matki Boskiej. Kolejny proboszcz (w latach 1933-38) ks. Pytlakowski pokrył dach kościoła blachą cynkową, sygnaturkę miedzianą, a dzwonnicę gontem. Następny proboszcz ks. Feliks Pasierbiński (w parafii od 1938-46) otynkował świątynię.

Słynni kłusownicy. Przed wojną Chechło słynęło z …kłusowników. Nie tylko polowali oni nielegalnie na dziką zwierzynę, ale produkowali na większą skalę fuzje własnej, domowej roboty. Ponoć i dziś w tych okolicach są tacy, którzy kontynuują rodzinną tradycję polowania bez legitymacji Polskiego Związku Łowieckiego.   
W czasie II wojny światowej prowadzono tu wiercenia badawcze w poszukiwaniu złóż rudy żelaza. W czasie okupacji działała w Chechle placówka AK o kryptonimie „Cietrzew”, której komendant Piotr Toboła „Popiel” dostarczał bardzo ważnych informacji dowódcy baonu „Surowiec” Gerarda Woźnicy „Hardego”.
17 stycznia 1944 r. miała tu miejsce akcja partyzancka skierowana przeciwko niemieckim kolonistom. Zaś 9 maja tegoż roku patrol z oddziału „Twardego” wykonał wyrok na sołtysie Chechła, który kolaborował z Niemcami. Dodajmy, że okupanci uważali Chechło za wieś partyzancką, co świadczy o dużym zaangażowaniu jej mieszkańców w ruch oporu.

Fot. 1. Kościół w Chechle.
Fot. 2. Barokowy ołtarz św. Antoniego.
Fot. 3. Rzeka Centuria k. Chechła. Wszystkie fot. autor.{jcomments on}

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Młody
Młody
7 lat temu

Panie Olgerdzie, czy jest możliwe aby Pan sprawdził gdzie jest błąd:
U Pana przeczytałem: „Kolejny proboszcz (w latach 1933-38) ks. Pytlakowski pokrył dach kościoła blachą cynkową”
a na stronie:
http://www.parafia.chechlo.com.pl/index.php/duszpasterz podane jest nazwisko „ks. Piotr Pytlawski”

Chechlok
Chechlok
7 lat temu

[quote name=”Olgerd Dziechciarz”]Pani Anka stawia mi dwa zarzuty. Pierwszy, że mam tendencję do popełniania błędów historycznych. Bardzo ostry, właściwie całkowicie dyskredytujący mnie – jako historyka – zarzut, nie poparty w tym momencie żadnym przykładem. Cóż mogę napisać; błędy się zdarzają, bo to są tysiące informacji, setki źródeł, czasem sprzecznych. Gdy tylko jakiś błąd mi się przydarzy, staram się go poprawić. W publikacjach książkowych zawsze podaję szczegółowa bibliografię. Pisząc artykuły prasowe podaję często nazwiska historyków w tekście, lub piszę skąd jakaś informacja pochodzi, ale szczupłość miejsca w gazecie nie pozwala na przypisy i pełną bibliografię.
O bimbrownictwie napiszę w następnym tekście o Chechle, choć mnie samemu jego produkcja najbardziej kojarzy się ze Skałbanią.[/quote]
Skałbania to też bimbrer ,ale większe bimbrownictwo (cukierniki ) na większą skalę to było i jest Chechło+kłusowniki z ORMO.

Tomek0001
Tomek0001
7 lat temu

[quote name=”anka”]Szkoda, że pan Olgerd Dziechciarz nie podaje nigdy bibliografii do swoich tekstów.[/quote]
Tekst napisany przez Pana Olgierda opiera się w większości na już opracowanych „Dziejach Olkusza i regionu olkuskiego”, pod red. prof. Feliksa Kiryka, Ryszarda Kołodziejczyka, Warszawa-Kraków, 1978, T.1-2.

Olgerd Dziechciarz
Olgerd Dziechciarz
7 lat temu

Pani Anka stawia mi dwa zarzuty. Pierwszy, że mam tendencję do popełniania błędów historycznych. Bardzo ostry, właściwie całkowicie dyskredytujący mnie – jako historyka – zarzut, nie poparty w tym momencie żadnym przykładem. Cóż mogę napisać; błędy się zdarzają, bo to są tysiące informacji, setki źródeł, czasem sprzecznych. Gdy tylko jakiś błąd mi się przydarzy, staram się go poprawić. W publikacjach książkowych zawsze podaję szczegółowa bibliografię. Pisząc artykuły prasowe podaję często nazwiska historyków w tekście, lub piszę skąd jakaś informacja pochodzi, ale szczupłość miejsca w gazecie nie pozwala na przypisy i pełną bibliografię.
O bimbrownictwie napiszę w następnym tekście o Chechle, choć mnie samemu jego produkcja najbardziej kojarzy się ze Skałbanią.

anka
anka
7 lat temu

Szkoda, że pan Olgerd Dziechciarz nie podaje nigdy bibliografii do swoich tekstów.

Młody
Młody
7 lat temu

Panie Olgierdzie, czy gdzieś znajdę obszerniejsze informacje dotyczące Chechła ?

anka
anka
7 lat temu

Pan Olgerd Dziechciarz ma tendencje do popełniania wielu błędów historycznych w swoich tekstach, ale może tym razem udało mu się napisać dobry artykuł o Chechle, bo słów krytycznych w komentarzach pod nim nie zauważyłam.

Chechlok
Chechlok
7 lat temu

[quote name=”pavv”]Zależy sąd bierzesz. Ja biorę ze sprawdzonego źródła u którego zaopatrują się nawet sędziowie, prokuratorzy i policjanci.[/quote]
Pewny to możesz być jak siedzisz na muszli klozetowej a to i tak nie zawsze Ci wyjdzie.

EVO
EVO
7 lat temu

Chechło jest słynne z bimbru pod tym względem, że Chechło jest znane na cały powiat a obok Chechła w woj.Śląskim jest Skałbania i tak naprawdę to tam jest mekka bimbru a przyjęło się na Chechło 🙂 zresztą bimber kręcą każdej wsi czy mieście a przyjęło się na Chechło i tak pozostało a tak naprawdę to ta malutka Skałbania jest tym ewenementem pod tym względem 🙂

pavv
pavv
7 lat temu

Zależy sąd bierzesz. Ja biorę ze sprawdzonego źródła u którego zaopatrują się nawet sędziowie, prokuratorzy i policjanci.

Chechlok
Chechlok
7 lat temu

[quote name=”pavv”]Przecież wszyscy Chechło znają tylko z bimbru a autor nic o tym nie wspomina. Czyżby miał złe doświadczenia sprzeda lat gdy produkowano w Chechle bimber na karbidzie? To już przeszłość. W Chechle można się zaopatrzyć w całkiem dobry bimber w przystępnych cenach.[/quote]
”pavv” Na karbidzie bimber bardzo śmierdział,teraz bimber jest ładny klarowny i nic nie śmierdzi robią na wodzie z rzeki bez chloru i dodają płyn ACZ-e ten do mycia muszli klozetowej.ACZ-e robi ładny bumber klarowny popali Cię w gardełko i zniweluję Ci przy okazji czerwone ciałka krwi.

Parura kaca raba
Parura kaca raba
7 lat temu

[quote name=”pavv”]Przecież wszyscy Chechło znają tylko z bimbru a autor nic o tym nie wspomina. Czyżby miał złe doświadczenia sprzeda lat gdy produkowano w Chechle bimber na karbidzie? To już przeszłość. W Chechle można się zaopatrzyć w całkiem dobry bimber w przystępnych cenach.[/quote]
Autora może przekupili i opili w Chechle bimbrem i dlatego nic o bimbrze w Chechle nie napisał

pavv
pavv
7 lat temu

Przecież wszyscy Chechło znają tylko z bimbru a autor nic o tym nie wspomina. Czyżby miał złe doświadczenia sprzeda lat gdy produkowano w Chechle bimber na karbidzie? To już przeszłość. W Chechle można się zaopatrzyć w całkiem dobry bimber w przystępnych cenach.

Chechlok
Chechlok
7 lat temu

Olgierd zapomniałeś napisać że poza kłusownictwem Chechło słyneło i słynie z bimbru.