Po 25 latach przerwy Stanisława Celińska powróciła do repertuaru pieśni pasyjnych, zatytułowanego „Księga Hioba”. Ku zadowoleniu olkuszan premiera odbyła się w olkuskiej bazylice mniejszej pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła. Dla wiernych był to rodzaj rekolekcji wielkopostnych, artystycznie przekazanych. „Klimatyczne”, mistyczne wnętrze bazyliki okazało się być doskonałym miejscem dla tego typu koncertu. Artystka, znana szerokiej publiczności przede wszystkim z ról serialowych, zaprezentowała swoje mniej znane oblicze. Doskonała interpretacja „Księgi Hioba” w tłumaczeniu Czesława Miłosza zagwarantowała przybyłym na koncert chwile wzruszenia i uniesienia. Artystka wzbogaciła repertuar o wiersze Jana Kochanowskiego i Witolda Maja. Historia tego monodramu jest wyjątkowa…
Po raz pierwszy został on został zaprezentowany publiczności w 1984 roku. Wyreżyserowany przez Bohdana Cybulskiego pod tytułem „De Profundis”, monodram miał charakter niemal mistyczny, bo jego premiera przypadła akurat na dzień pogrzebu zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszki. Nietrudno sobie wyobrazić, jakim echem odbiło się to w warszawskim środowisku kulturalnym. Tego samego roku monodram otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Sztuki za szlachetną formę poetyckiej interpretacji poezji. Różniła się nieco jego forma, a przede wszystkim czasy i nastroje społeczne w momencie premiery. W okresie „komuny” takie przedstawienia były ludziom potrzebne. W społeczeństwie konsumpcyjnym, które przedkłada wartości doczesne nad duchowe, Stary Testament oraz pieśni i treny Kochanowskiego mają zupełnie inny wymiar. Na inne pytania ludzie szukają w nich odpowiedzi. Celińska była tego świadoma, dlatego po długiej przerwie postanowiła dać nowe życie tej poezji.
– Ja jestem zupełnie inną osobą niż wtedy, dlatego moja interpretacja tego tekstu na pewno jest inna. Miałam wzloty i upadki, a Bóg stał mi się wyjątkowo bliski – wyznaje Stanisława Celińska. – Są takie dziedziny, na które nie ma ratunku w pismach kobiecych. Pomóc może tylko wiara. Cieszę się, że dzielę się z ludźmi tym, co jest dla mnie najbardziej wartościowe – dodaje. Okres Wielkiego Postu okazał się być idealnym momentem na zaproszenie artystki do Olkusza. Opowieść o życiu i śmierci, ludzkich słabościach i wzlotach, sensie egzystencji – to przecież motywy rozmyślań wiernych przygotowujących się duchowo do Wielkanocy, czyli najważniejszego okresu w roku liturgicznym. Celińskiej udało się niemal perfekcyjnie oddać emocje bohaterów utworów. Na siłę artystycznego wyrazu nikt nie mógł pozostać obojętny.
Jako następni skalę umiejętności dramatycznych Stanisławy Celińskiej będą podziwiać mieszkańcy Warszawy. Organizatorem olkuskiej premiery koncertu był Miejski Dom Kultury w Olkuszu. Inicjatywie patronował „Przegląd Olkuski”.