Gorenice
Mieszkańcy Gorenic od dłuższego czasu zmagają się z przekraczaniem przez kierowców dozwolonej prędkości na tamtejszej drodze powiatowej, a także ze wzmożonym ruchem TIR-ów, pomimo obowiązującego ograniczenia tonażu. W ich opinii, codzienne życie w tej miejscowości staje się coraz bardziej uciążliwe, a podejmowane dotychczas interwencje nie przynoszą oczekiwanych rezultatów: co na to olkuska policja?
W ostatnim czasie do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Gorenic ze skargą na kierowców notorycznie przekraczających dozwoloną prędkość w obrębie ich miejscowości: z przedstawionej nam relacji wynika, że wielokrotnie sygnalizowali oni ten problem policji, zarówno poprzez Krajową Mapę Zagrożeń, jak i bezpośrednio, telefonicznie oraz mailowo. Ich największe zaniepokojenie budzi ruch na ulicy Krakowskiej, gdzie kierowcy nie tylko przekraczają dozwoloną prędkość, ale nawet urządzają swoiste wyścigi! „Jadący naszymi drogami kierowcy nierzadko urządzają sobie rajd wspólnie z kierowcami quadów i motocykli crossowych, którymi de facto porusza się młodzież bez uprawnień i rejestracji.” – twierdzi jedna z osób interweniujących w naszej redakcji.
Mieszkańcy chcą częstszych patroli policji
Pomimo licznych zgłoszeń, działania policji wydają się być niewystarczające. Jak relacjonują bowiem mieszkańcy, patrole pojawiają się w godzinach, o których natężenie ruchu jest minimalne, a problematyczne zachowania kierowców pozostają niezauważone. „Policja przyjeżdża o godzinie 10 czy 12, kiedy ruch jest zerowy. Jak mamy zapewnić naszym dzieciom bezpieczeństwo w drodze do szkoły, skoro patrole pojawiają się w niewłaściwych godzinach?” – pytają. Według naszych Czytelników, najlepszym rozwiązaniem byłaby obecność patroli w godzinach popołudniowych, kiedy ruch na drogach jest największy.
Mieszkańcy przekonują ponadto, że zmagają się z intensywnym ruchem pojazdów ciężarowych, które, pomimo zakazu, wciąż przejeżdżają przez wieś w drodze do pobliskiej kopalni w Czatkowicach: osoby interweniujące w naszej redakcji skarżą się na niszczenie asfaltu oraz podjazdów pod ich domami, co dodatkowo pogarsza jakość życia w tej okolicy. Przekazaliśmy ich apele przedstawicielom Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu, pytając m.in. o to, ile zgłoszeń dotyczących powyższych kwestii funkcjonariusze otrzymali w bieżącym roku, ile podjęto interwencji oraz jakie były ich skutki. Na nasze pytania odpowiedziała rzeczniczka prasowa olkuskiej komendy komisarz Katarzyna Matras.
Co na to mundurowi?
Jak usłyszeliśmy, od początku 2024 roku dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu otrzymał łącznie 18 zgłoszeń w sprawie przekroczeń dozwolonej prędkości oraz nadmiernego ruchu ciężarowego w Gorenicach. W konsekwencji, jednostka regularnie wysyłała do tej miejscowości funkcjonariuszy, którzy korzystali z wideorejestratorów oraz laserowych mierników prędkości. W wielu przypadkach nie udało się jednak potwierdzić zgłaszanych naruszeń: we wrześniu stwierdzono dotąd trzy wykroczenia drogowe, za które stróże prawa nałożyli na kierowców mandaty karne.
„Na chwilę obecną zgłoszenie dotyczące przekraczania dozwolonej prędkości w Gorenicach na ulicy Krakowskiej posiada status «potwierdzone», a mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu są kierowani we wskazany rejon celem eliminacji zagrożenia.” – poinformowała nas komisarz Matras.
Czy policja reaguje adekwatnie?
Choć funkcjonariusze twierdzą, że podjęli liczne działania w celu poprawy bezpieczeństwa na drodze w Gorenicach, mieszkańcy wciąż odczuwają frustrację: ich zdaniem, interwencje są bowiem zbyt rzadkie, a patrole pojawiają się w nieodpowiednich godzinach, przez co problem nadal istnieje. Czas pokaże, czy nasilenie kontroli drogowych przyniesie oczekiwane rezultaty i poprawi sytuację w sołectwie. Lokalna społeczność ma nadzieję, że jej głos zostanie usłyszany, a stróże prawa podejmą bardziej zdecydowane kroki, aby przywrócić spokój i bezpieczeństwo na drodze przebiegającej przez ich miejscowość.
Zgodnie z treścią niezależnego artykułu Goreniczanie lubią kontrole policji na ulicach – jak nie ronda (choć gdy dobrze zbudowane sprawdzają się na Zachodzie) pozostają zatem autobusy lub może obwodnica?