4liga

Coraz trudniejsza staje się sytuacja olkuskich IV-ligowców. Ponuro prezentuje się w szczególności pozycja IKS-u, który przegrywając w środę z Przeciszovią osunął się na samo dno tabeli. Trochę lepiej wygląda miejsce Spójni, ale i tak to drużyna Daniela Tukaja w 6. kolejce odebrała najsurowszą lekcję, dając sobie strzelić w Balinie aż sześć bramek!

Nie pomogła zmiana trenera. Olkusz do Zatora jechał z nadziejami na zakończenie „czarnej serii”, jednak z ambitnych założeń nic nie wyszło. Co więcej, goście mecz kończyli w dziewiątkę i to właśnie wtedy stracili trzeciego gola, definitywnie przekreślającego szanse na zdobycie choćby punktu. Gdy obie drużyny były już myślami w szatni, w ostatniej chwili pierwszej odsłony do siatki Śmiałego trafił Dariusz Kapera. Bramka do szatni odbiła się olkuszanom mocną czkawką, bo w 53. minucie Przeciszovia prowadziła już 2:0, po bramce z rzutu karnego Szymona Śliwy. Jakby tego było mało, za dwie żółte kartki boisko opuścić musiał Krzysztof Kańczuga. Nadzieje na korzystne rozstrzygnięcie powróciły za sprawą Maksymiliana Przybyły, ale ostatnie słowo i tak należało do gospodarzy. Na trzy minuty przed końcem Mariusz Jarosz ustalił wynik na 3:1. Wcześniej z boiska został usunięty grający trener IKS-u, Grzegorz Jurczyk (podobnie jak w przypadku Kańczugi, konsekwencja dwóch żółtych kartek).

Przeciszovia Przeciszów – IKS Olkusz 3:1 (1:0)
1:0 Kapera 45′ , 2:0 Śliwa 53′ (karny), 2:1 M.Przybyła 65′ , 3:1 Jarosz 87′

Olkusz: Śmiały –  Tomsia, Jurczyk, Kaczmarczyk, Kańczuga –  Chabinka, Juszczyk, Sobczyk, M. Przybyła, Wdowik (84′ Tumiłowicz) – D. Przybyła (69′ Lizończyk).

O ile IKS w Zatorze przegrał honorowo, o tyle Spójnia w Balinie została kompletnie rozbita. Po nieco ponad kwadransie zespół Piotra Pierścionka prowadził już 2:0. Oba gole autorstwa Marcina Bojarskiego były wynikiem indywidualnych błędów. W 21. min Artur Szlęzak wykorzystał idealne dogranie Suwaja i zanosiło się na prawdziwy pogrom. Na całe szczęście Spójnia potrafiła szybko się „odgryźć”. Chrzanowski po rzucie rożnym zbyt krótko wybił piłkę, więc mocne uderzenie Piotra Kasprzyka po odbiciu się jeszcze od Łukasza Berety kompletnie zmyliło Smoka i zatrzymało się dopiero w siatce. Radość przyjezdnych nie trwała długo. Kolejnym precyzyjnym, długim podaniem popisał się Suwaj, a tym razem sposób na Dziedzica znalazł Tomasz Liput. 5:1 to zasługa Łukasza Chrzanowskiego, „szczupakiem” zamykającego dośrodkowanie wcześniejszego strzelca, Liputa. Drugie 45 minut przyniosło dwie bramki, po jednej dla każdej z drużyn. Najpierw straty zmniejszył nieco Dariusz Rzeźniczek, jednak strzeleckie konto balinian w ostatniej fazie spotkania uzupełnił jeszcze Nikodem Motyka.

Orzeł Balin – Spójnia Osiek 6:2 (5:1)
1:0 Bojarski 2′ , 2:0 Bojarski 17′ , 3:0 Szlęzak 21′ , 3:1 Bereta 24′ , 4:1 Liput 27′ , 5:1 Chrzanowski 43′ , 5:2 Rzeźniczek 52′ , 6:2 Motyka 83′

Spójnia: Dziedzic – D.Glanowski (36′ Chwast), Kordaszewski, Ziarno, K.Glanowski (36′ Wolski) – Niemczyk (46′ Czarnota), Rzeźniczek, Kasprzyk (36′ Michał Mróz), Bereta – Marcin Mróz -Tukaj.

Komplet wyników 6. kolejki:

LKS Mogilany – Karpaty Siepraw 2:0
Przeciszovia Przeciszów – IKS Olkusz 3:1
Hutnik Nowa Huta – Sokół Przytkowice 3:1
Orzeł Balin – Spójnia Osiek 6:2
Niwa Nowa Wieś – MKS Trzebinia-Siersza 2:0
Borek Kraków – Zieleńczanka Zielonki 3:1
Garbarz Zembrzyce – Orzeł Piaski Wielkie 0:1
Halniak Maków Podhalański – Iskra Klecza Dolna 1:0

Czołówka tabeli:

1. Orzeł Balin  6  16  15:2
2. LKS Mogilany  6  15  14:5
3. Hutnik Nowa Huta  6  15  13:6
4. Przeciszovia Przeciszów  6  14   9:3
14. Spójnia Osiek  6   4  6:13
17. IKS Olkusz  5   1  2:10
0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze