Limanovia Limanowa – Przebój Wolbrom 2:1 (0:1)
Pojedynek Limanovii z wolbromskim Przebojem jeszcze przed pierwszym gwizdkiem okrzyknięto hitem 12. kolejki III ligi. Piłkarze nie zawiedli, tworząc ciekawe widowisko. Padły trzy bramki, zmieniało się prowadzenie, a sędzia pokazał aż trzy czerwone kartki. Zła wiadomość jest taka, że zespół Mirosława Hajdy z Limanowej nie wywiózł choćby punktu, choć z przebiegu meczu bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. W tym miejscu trzeba posłużyć się piłkarską maksymą, że „liczy się to, co w sieci”.
Limanovia, mimo iż jest beniaminkiem, to skład i budżet ma zdecydowanie na wyższym poziomie. Przekonał się już nawet o tym przedstawiciel Ekstraklasy – Lechia Gdańsk, przegrywając w Małopolsce w ramach Pucharu Polski (0:1 przyp. red). Mimo poczucia, że wyprawa do Limanowej to jakby wizyta „w jaskini lwa”, wolbromianie zaczęli z wielkim animuszem. Już w 2. minucie chyba jeszcze nieco sennych gospodarzy zaskoczył Sławomir Duda, z dystansu mierzonym strzałem pokonując Pyskatego. Przewaga Przeboju rosła, a kolejne wyborne pozycje do powiększenia przewagi mieli po błędzie Banaszkiewicza – Jarosz (uderzył zbyt lekko) oraz Duda, którego strzał z rzutu wolnego z największym trudem odbił Pyskaty. 31. min przyniosła kolejną szansę Jarosza, ale i tym razem górą był doświadczony golkiper Limanovii. Jarosz niedługo później stał się antybohaterem meczu, choć czerwona karta jaką zobaczył za faul w środku boiska na Kulewiczu była mocno naciągana. Niemniej goście przez niespełna godzinę musieli sobie radzić w dziesiątkę.
W drugiej połowie zgodnie z planem przyjezdni mocno cofnęli się do defensywy, swoich szans upatrując głównie w szybkich kontrach. Nie było ich jednak wiele, a co gorsze z każdą kolejną minutą coraz bardziej rozkręcali się miejscowi. Kwadrans po wznowieniu na przedpolu Palczewskiego po raz pierwszy zrobiło się gorąco, gdy Ślazyk do spółki z Waksmudzkim nie potrafili trafić do siatki, choć obaj mieli do bramki nie więcej niż pięć metrów. W 65. min piłkarze z Limanowej już nie zawiedli, a wyrównujące trafienie było autorstwa duetu Rafał Waksmudzki – Jacek Pietrzak, z tym że pierwszy podawał, a drugi pewnie pokonał Palczewskiego. Gospodarze poszli za ciosem i niebawem już prowadzili. W roli głównej znowu wystąpił Pietrzak, który szybki kontratak swojej drużyny zakończył technicznym uderzeniem. Palczewski nie mógł nic zrobić. Mimo bolesnych strat, Przebój ani myślał odpuścić i do końca walczył choćby o punkt. Do niezłych pozycji doszli Pazurkiewicz, Duda i Derejczyk, ale za każdym razem coś stawało na przeszkodzie, aby zdobyć wyrównującego gola. Limanovia spotkanie kończyła w podwójnym osłabieniu. W 79. min siły na murawie wyrównały się po drugiej żółtej kartce dla Wszołka. W ostatnich sekundach, podobny los spotkał Ślazyka, ale na skorzystanie z liczebnej przewagi zabrakło już czasu. – Zaczęliśmy fatalnie, szybko straciliśmy bramkę. Ta sytuacja ewidentnie wybiła nas z rytmu, więc pierwsze 45 minut rozegraliśmy źle. Dobrze, że przeprowadzone zmiany przyniosły wymierne korzyści, a Jacek Pietrzak swoim występem tylko potwierdził, że jest zawodnikiem o dużym potencjale – chwalił po meczu swojego „jokera” trener Marian Tajduś. – Dla mnie czerwona kartka dla Jarosza była zbyt pochopna. Uważam także, że bardziej sprawiedliwy byłby podział punktów, no ale przecież nie od dziś wiadomo, że wygrywa ten, kto strzeli bramkę więcej – przypomniał z przekąsem starą prawdę szkoleniowiec Przeboju – Mirosław Hajdo.
Porażka w Limanowej kosztowała „trójkolorowych” spadek z czwartej na piątą pozycję w ligowej tabeli. Niezmiennie przed Limanovią prowadzi Szreniawa Nowy Wiśnicz. W najbliższą sobotę do Wolbromia przyjedzie Janina Libiąż. Początek meczu o godz. 14:00.
Limanovia Limanowa – Przebój Wolbrom 2:1 (0:1)
0:1 Duda 2′ , 1:1 Pietrzak 65′ , 2:1 Pietrzak 69′
Sędziował: Andrzej Śliwa (Ostrowiec Świętokrzyski)
Żółte kartki: Wszołek (dwie), Banaszkiewicz, Prokop, Ślazyk (dwie) – Derejczyk, Ochman
Czerwone kartki: Wszołek (79′), Ślazyk (90′) – Jarosz (brutalny faul)
Widzów: 500.
Limanovia: Pyskaty – Wszołek, Kulewicz, Banaszkiewicz, Podstolak – Wańczyk (50′ Ślazyk), Prokop, Skiba, Basta (62′ Chlipała) – Kiwacki (30′ Pietrzak), Kępa (55′ Waksmudzki).
Przebój: Palczewski – Morawski, Kiczyński, Ochman, Wdowik – Pindiur (68′ Derejczyk), Duda, Kozieł, Wiśniewski (82′ Nytko) – Jarosz, Pazurkiewicz (73′ Karpiński).