Dzięki sprzyjającej aurze, sezon w krakowskiej V lidze przedłużył się o tydzień. Związkowcy, wykorzystując uroki złotej polskiej jesieni, postanowili nie kusić losu w marcu przyszłego roku i pierwszą kolejkę rundy rewanżowej nakazali rozegrać w ostatni weekend. Dla wielu obserwatorów pomysł był trafny. Entuzjastycznie do decyzji podeszli również piłkarze. Szkoda tylko, że forma, jaką w listopadzie prezentują nasze zespoły, pozostawia, delikatnie mówiąc, sporo do życzenia.
Zawodnicy Bukowianki, którzy dotrwali do końca rundy jesiennej w klubie znajdującym się na granicy upadku, dziękują niebiosom za oszczędzenie im kolejnych poniżeń. Niestety, nie można inaczej nazwać tego, co w ostatnich tygodniach prezentowali na murawach gracze beniaminka. Żenująco słabe występy, najczęściej w zdekompletowanych składach, zakończyła sromotna porażka 0:11 z krakowską Clepardią. Gospodarze rozpoczęli w ledwie dziewięcioosobowym składzie, a meczu nie dokończyli, bowiem w 82. min na boisku zostało raptem sześciu chętnych do gry, więc sędzia musiał zakończyć zawody. Bramki dla gości zdobyli: Kwiecień i Błasiak (po dwie), a także Kuczaj, Miczek, Wojniak, Cieślik, Wójcik, Brandys i Rębisz. MZPN w Krakowie zapewne utrzyma wynik. Losy Bukowianki są już raczej przesądzone. Tak kończy się „wielka piłka” w Bukownie Starym. Szkoda, że od początku nie trzymano się tam zasady: „licz siły na zamiary”, bo teraz sytuacja Bukowianki mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Pewnie też i takie zespoły jak Promień Przeginia czy Sokół Gołaczewy miałyby się zdecydowanie lepiej. Ale gdybać można zawsze…
W Krakowie coraz śmielej poczynająca sobie Bronowianka liczyła na kolejne punkty i niestety ku wątpliwej radości Przemszy, miejscowi dopisali do swojej puli kolejne trzy oczka. W obu ekipach nad wyraz widoczne były ubytki kadrowe. Dość powiedzieć, że zmienników i to raptem dwóch miała jedynie drużyna z Klucz. Mimo problemów, inauguracja wiosny jeszcze jesienią przyniosła sporo emocji. Lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, ale na potęgę marnowali doskonałe okazje. Prym w tym niechlubnym rankingu wiódł Bieda, który spartaczył przynajmniej kilka „setek”. Po stronie gości najbliżej powodzenia byli Wołkiewicz z Kulawikiem, ale i im nie udało się znaleźć drogi do siatki. Losy pojedynku rozstrzygnęły się w samej końcówce. Przebojową szarżę Gzyla kluczanie powstrzymali dopiero we własnym polu karnym i to w dodatku niezgodnie z przepisami, więc arbiter podyktował „jedenastkę”. Szansy nie zmarnował Gilski i takim to sposobem Bronowianka mimo fatalnego początku, teraz żywo zainteresowana jest utrzymaniem statusu V-ligowca.
Żadnej bramki na boisku rywala nie zdobyła także Piliczanka, choć w tym przypadku, nawet zerowa skuteczność wystarczyła do wywalczenia punktu. Inna sprawa, że piliczanie w przeciągu całego meczu stworzyli sobie dwie, może trzy dogodne pozycje. Dwie z nich zmarnował Kardynał, jedną Kozłowski do spółki z Dudkiewiczem. Słomniczanka jako zespół należący do czołówki też nie zachwyciła, choć to właśnie podopieczni Leszka Janiczaka wypracowali najlepszą okazję bramkową. Stolarskiego przed kapitulacją uchroniła poprzeczka.
Legion Bydlin w ostatnim w tym roku meczu o punkty miał zmierzyć się z Proszowianką. Spotkanie na prośbę „Koniczynek” zostało jednak przełożone na termin wiosenny.
Mistrzem jesieni został beniaminek z Giebułtowa, który z szesnastu spotkań wygrał jedenaście, a tylko raz zaznał smaku porażki. Z punktem straty do lidera zimę spędzi Clepardia. Krakowianie na zakończenie piłkarskiego roku 2011, urządzili sobie strzeleckie fajerwerki w Bukownie. Pozycja trzecia dla Świtu Krzeszowice. Olkuskie kluby przez pryzmat wyników można podzielić na dwie grupy – przyzwoite i słabe. Przemsza o punkt i jedną pozycję w klasyfikacji wyprzedza Piliczankę, natomiast na samym dnie osiadły Legion z Bukowianką.
16.kolejka (awansem z wiosny) – komplet wyników:
Wieczysta Kraków – JKS Zelków 2:3
Bronowianka Kraków – Przemsza Klucze 1:0
Sokół Kocmyrzów – Podgórze Kraków 2:7
Bukowianka Bukowno – Clepardia Kraków 0:11
Świt Krzeszowice – Jutrzenka Giebułtów 1:1
Słomniczanka Słomniki – Piliczanka Pilica 0:0
AP 2011 Zabierzów – Grębałowianka Kraków 1:2
Proszowianka Proszowice – Legion Bydlin (przełożony)
Tabela:
1. Jutrzenka Giebułtów | 16 | 37 | 36:9 |
2. Clepardia Kraków | 16 | 36 | 51:13 |
3. Świt Krzeszowice | 16 | 33 | 37:10 |
… | |||
7. Przemsza Klucze | 16 | 24 | 29:26 |
8. Piliczanka Pilica | 16 | 23 | 31:19 |
… | |||
14. Bronowianka Kraków | 16 | 13 | 21:45 |
15. Legion Bydlin | 15 | 10 | 18:50 |
16. Bukowianka Bukowno | 16 | 1 | 11:87 |