Trudno dziś przesądzać, w jakiej kondycji do bliskiego już wielkiego piłkarskiego wydarzenia przystąpi nasza narodowa reprezentacja. Mniej więcej to samo można powiedzieć o emocjonalnym stanie polskich fanów futbolu. Za to Olkusz jest gotowy, za sprawą spektaklu „Kibice”, który można było obejrzeć w olkuskim MOK-u.
Wystawienie właśnie przed Euro 2012 sztuki bułgarskiego dramatopisarza Elina Rachnewa okazało się strzałem w dziesiątkę. Reżyser i aktor Tomasz Mędrzak wraz z Cezarym Morawskim i Agnieszką Sitek prezentują „Kibiców” nie tylko w Teatrze TM w Warszawie, ale na scenach w całym kraju, bawiąc publiczność, zbierając zasłużone dowody jej uznania oraz kolejne pochlebne recenzje. W ubiegłą sobotę mieliśmy okazję oglądać ich w Miejskim Ośrodku Kultury w Olkuszu.
Fabuła „Kibiców” ukazuje w krzywym zwierciadle satyry dwóch zawodowych muzyków owładniętych obsesyjną pasją do piłki nożnej. Nie tylko razem oglądają mecze, toczą długie dyskusje na ich temat, ale wręcz zatracają dla nich kontakt z rzeczywistością, spychają na margines wszystkie inne dziedziny życia. Spór o ustawienie zawodników urasta do niemal egzystencjalnej rangi, za to utrata pracy przez jednego z bohaterów tylko przez moment stanowi naturalny w tych okolicznościach problem, by po chwili stać się okazją do rozgrzania kolejnych futbolowych emocji. Fakt, że sprawca zwolnienia -dyrektor filharmonii – jest też piłkarskim sędzią, okazuje się ku temu wyśmienitym pretekstem, a dramat bezrobocia niknie we wspomnieniach meczy z udziałem znienawidzonego arbitra.
Gdyby „kłopoty” ze źródłem utrzymania okazały się jeszcze mało przekonujące dla bezgranicznie zakochanej w futbolu męskiej części widzów, to z pewnością wrażenie zrobiła na nich scena o szczególnej formie zauroczenia bohaterów spektaklu kobiecą urodą. Podczas rozmowy o atmosferycznych warunkach najbliższego meczu okazało się, że kształt ust telewizyjnej prezenterki prognozy pogody wzbudza w nich wyłącznie skojarzenia z trajektorią lotu piłki podczas historycznej akcji jednego z gwiazdorów boisk…
Treść sztuki i dialogi doskonale uzupełnione są w „Kibicach” Tomasza Mędrzaka grą aktorów, mimiką i ruchem, których wzbudzającą salwy śmiechu kumulacją była scena na meczu. Przebieg sportowej rywalizacji wielekroć i w okamgnieniu doprowadza bohaterów do skrajnie odmiennych emocji. Przejawy bezgranicznej euforii ustępują nagle dramatycznemu załamaniu, by po ułamku sekundy przerodzić się w nieokiełznaną wściekłość. Gestykulacja, wyrazy twarzy i używane słownictwo (oczywiście w akceptowalnych dla sceny granicach) oddają atmosferę boisk wyśmienicie. Głośne (choć wyłącznie śmiechem i brawami) reakcje rozbawionej publiczności były dla budowania klimatu futbolowych przeżyć świetnym dopełnieniem i w pełni zasłużoną nagrodą dla artystów.
Na pożegnanie Tomasz Mędrzak zrewanżował się olkuszanom ciepłymi słowami uznania. Podziękował za opiekę i fachową współpracę Miejskiemu Ośrodkowi Kultury oraz widzom za wyjątkowo miłe przyjęcie. A Euro? No cóż, zobaczymy… Jedno jest pewne. Olkuscy kibice i ich rodziny są po sobotnim spektaklu przygotowani na skutki uzależnienia od futbolowych widowisk.