Eiffel Wieprz – LKS Kłos Olkusz 1 – 3 (-23, 19, 17, 21)
Trzy punkty przywieźli olkuscy siatkarze z Wieprza. Zwycięstwo przypieczętowali ładnym stylem gry. Po przegranym pierwszym secie zespół zmobilizował się do walki, a zawodnicy zaprezentowali się dobrze w każdym elemencie gry. Kłos plasuje się teraz na trzecim miejscu w tabeli z dorobkiem 12 punktów, za Kęczaninem Kęty i Wawelem Kraków.
Pierwsza odsłona spotkania to na początku prowadzenie gości. Gospodarze odrobili trzypunktową stratę i gra toczyła się punkt za punkt, do stanu 17 – 17.
Miejscowi zaczęli przeważać i przy statycznej, monotonnej grze olkuszan wygrali do 23. Na przyjezdnych podziałało to jak zimny prysznic. W drugim secie „zaskoczyły” już wszystkie elementy. Zawodnicy Kłosa zaczęli skutecznie zagrywać, tu szczególnie dał się przeciwnikom we znaki Damian Socha. Gospodarzy wybiło to nieco z rytmu. Olkuszanie popisali się także skutecznymi blokami i tę część spotkania wygrali do 19.
Dobra zagrywka, szczelny blok i udane kontrataki – trzeci set wyglądał podobnie jak poprzedni. Świetnym rozgrywającym okazał się Karkos, podobnie jak Sowicki i D. Socha, którzy popisali się dobrymi przyjęciami zagrywek. Do tego doszły perfekcyjne ataki R. Sochy i Prokockiego i goście nie pozostawili drużynie Wieprza wątpliwości, kto jest lepszy na parkiecie. Czwarta odsłona rozpoczęła się wyrównaną walką, do stanu 5 – 5. Kłos odskoczył na kilka punktów i nie dał już sobie odebrać przewagi. Olkuscy siatkarze grali na równie dobrym poziomie, jak wcześniej, czego efektem była wygrana do 21.
– Zwycięstwo tym cenniejsze, bo na wyjeździe. Momentami nasza gra naprawdę mogła się podobać i taki poziom również bardzo cieszy. Taka gra jest bardzo budująca. Przed nami spotkanie u siebie z Sokołem Tarnów. Musimy ten mecz wygrać, chcąc utrzymać wysokie miejsce w tabeli – mówił po meczu trener Kłosa Roman Socha.
Kłos Olkusz zagrał w składzie: Karkos, Roman Socha, Wolny, Prokocki, Damian Socha, Szczepanik, Sowicki oraz Lampart, Borowski, Barczyk.
