W Palmową Niedzielę w wolbromskim kinie Radość miała miejsce projekcja specjalnego filmu, połączona ze spotkaniem z jego reżyserem i głównym bohaterem. Widzowie zobaczyli poruszający dokument „Siła modlitwy”, świadectwo znanego kibica piłkarskiego Andrzeja Duffeka, który po ciężkim wypadku przeszedł na drugą stronę życia i… wrócił. Od tego czasu nie tylko zmienił swoje poglądy na ludzki los, ale także świadczy o tym, że nasze ziemskie bytowanie nie kończy się z chwilą fizycznej śmierci, a to, jak żyjemy, ma wielkie znaczenie dla przyszłości, która na nas czeka.
W swoim pragmatyzmie bywamy stanowczy, owszem, deklarujemy się nawet jako wierzący, ale generalnie… mamy swoje zdanie. Świadectwom osób, które doznały specjalnych doświadczeń, czy religijnym uniesieniom przyglądamy się ciekawie, acz sceptycznie. Natura człowieka jest przekorna, a doświadczenie uczy, że im lepiej nam się wiedzie, tym trudniej nam się ukorzyć przez tajemnicą Siły Wyższej, cóż „łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne…”. Wobec różnych przejawów ludzkiego oporu wobec duchowych aspektów życia, Andrzej Duffek uśmiecha się łagodnie i, można odnieść wrażenie, z politowaniem, bo – jak mówi – on już nie musi wierzyć, on wie. Boi się tylko, żeby nie zmarnować swojej szansy, bo zdaje sobie sprawę, że teraz wymagania wobec niego są wyższe, a przeżyte doświadczenia nie do końca chronią go w codziennej walce z ludzką słabością. Ufa jednak bezgranicznie Bożemu miłosierdziu, od którego zależy wszystko.
– Andrzej Duffek to gdański przedsiębiorca, działający bardzo aktywnie w latach osiemdziesiątych w Federacji Młodzieży Walczącej opozycjonista i oddany kibic Lechii Gdańsk. W 2003 roku uległ poważnemu wypadkowi. Mimo sprawnego działania ratowników i lekarzy na blisko dwa miesiące zapadł w śpiączkę, podczas której sztucznie podtrzymywano jego funkcje życiowe. Były momenty, kiedy opiekujący się nim medycy nie dawali mu żadnych szans i tylko chwile dzieliły go od decyzji o odłączeniu od aparatury… Odbył wówczas podróż, która absolutnie zmieniła jego życie, spojrzenie na ludzi i ten świat. Poznał też siłę modlitwy osób, które wstawiały się za nim do Stwórcy – opowiada o bohaterze swojego filmu i książki „Po drugiej stronie życia”, która powstała równocześnie, reżyser Jarosław Mańka.
Opowieść Andrzeja Duffeka o jego doświadczeniach po fizycznej śmierci, o przebytym podczas przejścia przeglądzie życia – „wycenie” doczesnych uczynków oraz doznań, które towarzyszyły jego wejściu do innej rzeczywistości – wielkiej radości nieba i potwornym dotknięciu piekła jest bardzo poruszająca. Moc tego świadectwa potęguje fakt, że Duffek nie narzuca się z nim nachalnie. Jego głęboką intencją jest przekonanie ludzi, że znane powszechnie, a niestety często bagatelizowane zasady wiary i etyki są jak najbardziej pragmatyczne. Są bowiem autentycznie niezawodnymi kierunkowskazami, pomagającymi przejść człowiekowi jego doczesną drogą tak, aby nie zakończyło się to się wielkim rozczarowaniem i dramatem piekła, które jest rozłączeniem z Bogiem po jej zakończeniu. Świadectwo Andrzeja Duffeka to poruszająca historia o decydującym znaczeniu codziennych ludzkich intencji, wyborów i czynów, a także o wielkiej sile modlitwy jego najbliższych i przyjaciół, która miała wpływ na jego los w obliczu śmierci. To także świadectwo o ofierze życia jego brata Tadeusza Duffeka, dzięki któremu – jak jest przekonany bohater filmu i jego bliscy – Andrzej mógł wrócić do życia na tym świecie.
Obok przejmującego świadectwa głównego bohatera dokumentu, Jarosław Mańka pokazał w swoim filmie relacje i odczucia związane z wypadkiem i walką o powrót do życia grona najbliższych umierającego – jego żony, siostry, przyjaciela oraz ks. Jarosława Wąsowicza, duszpasterza kibiców piłkarskich, wraz z którym Andrzej zrealizował później wielkie marzenie i duchowy testament swojego brata, Tadeusza – coroczną pielgrzymkę kibiców na Jasną Górę.
Spotkanie z Andrzejem Duffekiem i Jarosławem Mańką, a potem emisja niezwykłego dokumentu w widoczny sposób poruszyły widzów. Wielu komentowało je jako najlepsze rekolekcje w swoim życiu. Szczególnie przekonująca była skromna, acz tchnąca niezwykłą aurą postawa bohatera filmu, który w każdej chwili swojego „drugiego” życia stara się przekonać innych czym naprawdę jest ich ziemska pielgrzymka i jak ważne jest, aby nie ulegać złu w pozorach atrakcji naszego krótkiego bytu doczesnego. – Przecież od dobrego wypełnienia ziemskich zadań przez każdego z nas autentycznie zależy wieczność – spokojnie przekonuje Duffek.
Tym, którzy nie mogli uczestniczyć w wydarzeniu, polecamy książkę Andrzeja Duffeka i Jarosława Mańki „Po drugiej stronie życia”, do której jest dołączona płyta dvd z filmem.
Na zdj. Andrzej Duffek i reżyser filmu Jarosław Mańka
To jest dopiero promocja i propaganda 😥
Ten temat można szczególnie zadedykować tym, którym się ciągle wydaje, że są ponad – podłym, wrednym, złośliwym, złym, nieczułym, niewrażliwym… Kto pod kim dołki kopie? Ludzie bądźmy dla siebie lepsi! Wygląda, że opłaca się to przede wszystkim nam samym
Łąki zielone
Nie spieszno mi na tamtą stronę,
Tu łąki takie zielone…
Tranzyt
Nie boję się niebytu,
Boję się chwili tranzytu.