W niedzielny wieczór w sali pełnej znawców dobrego humoru na scenie Domu Kultury wystąpił Kabaret Paranienormalni, prezentując swój ostatni program pod tytułem „Żarty się skończyły”. Rzecz jasna, tytuł ten okazał się równie dowcipny i przewrotny jak wszystkie skecze Paranienormalnych, którzy rozbawili publiczność niemal do łez.
Choć większość skeczy w wykonaniu Kabaretu widzowie znali już zapewne z telewizji czy z serwisów internetowych, Paranienormalni „na żywo” udowodnili, że prawdziwa siła humoru płynie ze sceny. Dwugodzinny program rozpoczął się bowiem od występu częściowo reżyserowanego, a częściowo będącego improwizacją niosącą ze sobą mistrzowskie echo stand-upu. Nie brakło w nim ani dialogu z publicznością, ani reakcji na to, co działo się na widowni, ani też nawiązań do Wolbromia. To, co miało być punktem wyjścia w programie, dzięki umiejętnościom i talentom Igora Kwiatkowskiego i Roberta Motyki stało się ze względu na swą niepowtarzalność elementem, którego z pewnością żaden z obecnych widzów nie zapomni. A umiejętności wokalne Igora Kwiatkowskiego interpretującego przebój zespołu Weekend (a zarazem przeprowadzającego test umuzykalnienia publiczności) bez wątpienia mogą robić wrażenie. Nie wspominając już o niesłychanie wnikliwym podejściu obu panów do relacji damsko-męskich…
W programie, w którym wystąpił także trzeci z aktorów Kabaretu Michał Paszczyk, Paranienormalni zabrali nas w tak niezwykłe miejsca, jak pralnia chemiczna (w Wolbromiu!), agencja towarzyska kontrolowana przez urzędników sprawdzających właściwe wykorzystanie funduszy unijnych czy gabinet doktora Prozaka, gdzie pojawił się niesłychanie błyskotliwy Jacek Balcerzak. Artyści nie tylko bawili publiczność, ale – co ważne – sami sprawiali wrażenie, że bawią się doskonale. Może więc faktycznie „żarty się skończyły”, a zaczęła się prawdziwa zabawa?
Paranienormalni nie zawiedli również publiczności, prezentując bisy, w których pojawiły się postaci mające rzesze fanów: urocza Mariolka i wszystkowiedzący Kryspin.
Po dwóch godzinach doskonałej rozrywki wolbromscy widzowie już czekają na kolejny program.
Tekst nadesłany przez DK Wolbrom
Fot. Kamil Drąg