Sobotnie spotkanie z Karpatami Siepraw będzie historycznym wydarzeniem w piłkarskim Osieku, bowiem jeszcze nigdy wcześniej Spójnia nie występowała na poziomie IV ligi. Po długich latach oczekiwań działaczy i samych piłkarzy z tej niewielkiej miejscowości mogą ziścić się marzenia. Patrząc na ruchy, jakie latem poczynił klub, można być niemal pewnym, że zespół Daniela Tukaja w najbliższych miesiącach będzie mocniejszy aniżeli ten, który w czerwcu sięgnął po awans.

Nowa liga, to nowe wyzwania. Zwiększy się z pewnością poziom sportowy, stąd do Osieka sprowadzono kilku młodych, ale już bardzo wartościowych zawodników. Rywalizację między słupkami wzmocni Wojciech Ciszewski, który do Spójni trafił z Energetyka ROW Rybnik. Umowę podpisał również Michał Kuzia, jeszcze do niedawna kapitan Ruchu Chorzów (Młoda Ekstraklasa). W drużynie przez ostatnie pół roku sprawdził się Łukasz Bereta, więc klubowi działacze postarali się o transfer definitywny kolejnego przedstawiciela „Niebieskich”. Listę wakacyjnych zakupów zamknął obrońca Paweł Wolski z Carbo Gliwice. Do pierwszego zespołu została włączona także trójka najzdolniejszych juniorów. Bartosz Chwast, Wojciech Niemczyk oraz Adrian Tomczyk w ubiegłym sezonie razem ze swoimi kolegami wywalczyli awans do Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych. Teraz będą mieli okazję postawić pierwsze kroki w dorosłym futbolu.

Jak to zazwyczaj bywa przy kompletowaniu kadry, obok nowych nabytków, pojawiają się też pożegnania. Z występów w barwach Spójni już w trakcie rundy wiosennej poprzedniego sezonu zrezygnował Mariusz Bieda. Kontuzja nogi wyeliminowała z wakacyjnych treningów Mariusza Porębskiego, a Robert Tomaszewski nosi się z zamiarem zmiany otoczenia przynajmniej na kilka miesięcy, aby w spokoju odbudować swoją dyspozycję. Za występy podziękowano Michałowi Nowakowi, który obrał kurs na Śląsk Świętochłowice.

Za Spójnią w tym momencie przemawia nie tylko stabilny, mądrze skonstruowany skład, ale chyba przede wszystkim wysoka forma piłkarska. Przez okres przygotowawczy osieczanie przeszli jak burza, wygrywając wszystkie siedem gier kontrolnych. 34 strzelone oraz ledwie dwie stracone bramki, to najlepszy obraz zespołu tuż przed inauguracją rozgrywek. Ostatni pogrom 8:1 kosztem Piliczaniki Pilica, przed sobotnią potyczką z ogranymi na tym szczeblu Karpatami, wcale nie stawia beniaminka na straconej pozycji. – Jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie, o punkty jestem spokojny. Chłopcy sumiennie przepracowali okres wakacji, teraz przyszedł czas na pokazanie pełni umiejętności. Mimo że w IV lidze odgrywamy rolę „żółtodzioba”, to nie zamierzamy w niej tylko bronić się przed spadkiem. Oczywiście jakieś wielkie deklaracje też można uznać by za naszą pyszność, ale doskonale zdajemy sobie sprawę z naszym możliwości. Chcemy grać w piłkę, a nie tylko ją kopać. Co przyniesie przyszłość, pokaże boisko – przyznaje z niewielką asekuracją grający szkoleniowiec ekipy z Osieka, Daniel Tukaj. „Tukiemu” w kierowaniu zespołem, również z boiska pomagać będzie Dariusz Rzeźniczek. Jeśliby zaufać ekspertom i kibicom można pokusić się o prognozowanie poczynań Spójni. Optymistyczna wersja mówi o miejscach 5-6, rozum podpowiada jednak pozycję w okolicach dziesiątki. – Najważniejsze, aby nasza przygoda z IV ligą nie zakończyła się po pierwszym sezonie. Nie dopuścimy do tego! – obiecuje fanom trener Tukaj.

Mecz otwierający IV-ligowe rozgrywki w Osieku już w najbliższą sobotę o godz. 17:00. Przypomnijmy, że rywalem „Kasprzyka i Spółki” będą Karpaty Siepraw – dwunasta drużyna poprzedniego sezonu.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze