Fenomenalni artyści, dobry bit i spontaniczny rap… Na tym koncercie było wszystko – sceniczny luz i profesjonalna muzyka. Hip-hop w wydaniu, jakiego nie podjął się jeszcze żaden zespół. Trzech bitbokserów, dwóch speców od freestyle’u i elektryzujący kobiecy wokal, czyli Bzzzt Sound System. Zabrakło tylko szaleństwa wśród publiczności.

– Nie lubię hip-hopu, ale to jest coś, co mnie przekonuje. Tego słucha się z przyjemnością – mówił po koncercie w olkuskim Domu Kultury jeden z widzów. I jego wypowiedź najlepiej określa fenomen tej grupy. Hip-hop w jej wydaniu to nie tylko bit i rap. To poszukiwanie nowych form, to sięganie do standardów muzyki rozrywkowej, które – jak się okazuje – udaje się doskonale połączyć z hip-hopem. No i przede wszystkim pełna gama instrumentów, mimo że jedyna elektronika na scenie to mikrofony i mikser. Doskonale słyszałam perkusję, gitarę czy saksofon, mimo że ich nie było. Nie były potrzebne. Wystarczyły… usta chłopaków. Prawdziwe mistrzostwo.
– Nagrać bitboks to nie tak… pstryk. To nie trwa jeden dzień. Chcieliśmy pokazać materiał, zareklamować się, żeby być pierwszą bitboksowo-wokalną kapelą – mówią w wywiadach członkowie zespołu i dodają, że do końca roku chcą zebrać materiał na płytę. Ma ona trafiać nie tylko w gust hip-hopowy. I zapewne trafi, tak jak trafiła muzyka zaprezentowana przez zespół podczas koncertu w Olkuszu.
Bzzzt Sound System swoją muzykę nazywają „ryjstrumental”. Cały ich repertuar oparty jest na human bitboksie, a więc rytmicznym naśladowaniu dźwięków za pomocą narządów mowy. Na swoim koncie mają już niejeden sukces. Sot, który potrafi naśladować ustami m.in. brzmienie gitary (akustycznej i elektrycznej), trąbki i saksofonu, a teraz uczy się… kontrabasu, jest prekursorem polskiego bitboksu. Utwory z jego udziałem – „WC” i przede wszystkim „Popatrz” z pierwszej płyty Paktofoniki „Kinematografia” – to dziś już klasyka gatunku.
Minix w 2006 roku wygrał Wielką Bitwę Warszawską i został bitboksowym mistrzem Polski. Rok później był trzeci, a Sot dostał nagrodę „Best Show”. W finałowej czternastce znalazł się też Bartez. W trójkę, z repertuarem czysto bitboksowym, występowali m.in. przed gwiazdą techno Westbamem, który zachwycony przyłączył się do nich w jednym utworze.
Teraz bitbokserów wspierają raperzy Esko i Majkel, którzy w czasie koncertu dali m.in. świetny popis freestyle’u, oraz wokalistka Emilia, która doskonale uzupełnia muzyczne poczynania męskiej piątki. Ten głos, nazywany przez jednych bluesowym i aksamitnym, niby delikatny, ma w sobie pazur, a Emilia doskonale czuje hip-hop.
Takie umiejętności i do tego niesamowita energia każdego z wykonawców, pasja, jaką widać podczas koncertu, niezależnie od tego, jak liczna jest publiczność – to jest właśnie to, co warto było zobaczyć na deskach olkuskiego MDK. Wielka szkoda, że olkuska „publika”, tak skora do narzekania, że w Olkuszu nic się nie dzieje, nie potrafiła tego docenić.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
nikola
nikola
12 lat temu

:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :zzz :zzz :zzz :zzz :zzz :zzz :sigh: :sigh: :sigh: :sigh: :sigh: :sigh: 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡 są
naj gorsi

nikola
nikola
12 lat temu

😕 😕 😕 😕 😕 😕 :-* :-* 😕 🙁 🙁 🙁 😐 :sigh: :sigh: 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡 sa naj gorsi

Gerda
Gerda
14 lat temu

Najlepsi!! 😆 😆 😆 😆