Artykuł sponsorowany

Od grudnia 2015 roku trwa w Bukownie procedura uchwalania nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla całego miasta. Z jednej strony zniecierpliwieni mieszkańcy nie mogą się już doczekać uchwalenia nowego planu, zaś z drugiej strony inicjatorzy petycji swoim postępowaniem opóźniają wydanie przez ministra środowiska i marszałka województwa niezbędnych opinii w sprawie czasowej zmiany przeznaczenia gruntów leśnych.

Bez tych opinii procedura nie może ruszyć dalej. Gorąca dyskusja na ten temat powróciła również podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się we wtorek 26 listopada.

W ostatnich tygodniach w prasie lokalnej pojawiła się seria artykułów sugerujących, że prawie 500 ha lasów w Bukownie zostanie wkrótce bezpowrotnie wyciętych na potrzeby eksploatacji piasku, przeciwko czemu protestują mieszkańcy. Co więcej, intencję w tej sprawie przypisywano burmistrzowi, gdyż to on podpisał się pod pismami do ministra środowiska i marszałka województwa o wydanie opinii w sprawie zmiany przeznaczenia gruntów leśnych na cele leśne, a całą sprawę przedstawiano w mediach wręcz jako konflikt burmistrza z mieszkańcami.

Gdzie leży prawda?

Wciąż jeszcze aktualnie obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla całego miasta został uchwalony w 2005 roku. Od tego czasu plan ten był kilkukrotnie zmieniany i uaktualniany, ale nikt na przestrzeni tych lat nie wnioskował o całkowite zaprzestanie eksploatacji piasku na terenie Bukowna.

Wiele kierowanych do planu wniosków, składanych przez mieszkańców Bukowna i osoby prawne działające na terenie miasta nie mogło być uwzględnionych w planie ze względu na niezgodność z obowiązującym wówczas „starym” Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta.

W 2016 roku Rada Miejska uchwaliła nowe studium dla Bukowna, a od grudnia 2015 roku równoległe z końcowymi pracami nad studium, rozpoczęła procedurę planistyczną prowadząca do uchwalenia nowego MPZP dla całego miasta. Podczas prac nad projektem nowego MPZP wszystkie wnioski do planu kierowane dotychczas przez osoby fizyczne i prawne zostały zweryfikowane pod kątem zgodności z „nowym” studium, wprowadzone do projektu planu i muszą przejść całą procedurą przyjmowania MPZP.

Przepisy prawa jasno stanowią, że podmiotem odpowiedzialnym za kształtowanie polityki przestrzennej na terenie gminy jest organ stanowiący, czyli Rada Miejska. Burmistrz, jako organ wykonawczy ma w procedurze planistycznej przypisane w większości zadania techniczno-administracyjne, w tym polegające na prawidłowym procedowaniu wszystkich poprawnie złożonych wniosków, których autorami są zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne. Dlatego też wyłącznie burmistrz jest uprawniony do występowania w sprawach powyższych wniosków do wszelkich instytucji opiniujących.

Procedura przyjmowania MPZP jest dość skomplikowana i czasochłonna, zarówno ze względów urbanistycznych, jak i z powodu konieczności przeprowadzenia uzgodnień i zasięgnięcia opinii kilkudziesięciu różnych instytucji, inspekcji i organów. A w przypadku zmiany w planie przeznaczenia gruntów rolnych lub leśnych na cele nierolnicze i nieleśne konieczne jest także uzyskanie zgody od marszałka województwa (w przypadku lasów, których właścicielem nie jest Skarb Państwa) albo od ministra środowiska.

Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym na marszałka województwa i na ministra środowiska nakłada obowiązek bezstronnego i wyważonego rozstrzygnięcia kwestii dotyczącej wyrażenia zgody lub nie na zmianę przeznaczenia gruntów na cele nieleśne. Nieuzyskanie zgody ministra lub marszałka na zmianę przeznaczenia gruntów dyskwalifikuje taki wniosek i dalej nie jest już on przez burmistrza i radę procedowany. Natomiast wydana przez ministra lub marszałka zgoda nie przesądza automatycznie o przyjęciu takiego wniosku w MPZP.

Na jakim etapie jest obecnie procedura uchwalania MPZP w Bukownie?

Aktualnie gmina oczekuje tylko na niezbędne do dalszego procedowania wspomniane wcześniej opinie ministra środowiska i marszałka województwa. Wszystkie pozostałe, a niezbędne do dalszego procedowania uzgodnienia i opinie wszystkich innych instytucji są już w posiadaniu urzędu.

Niestety, w związku ze zmianą interpretacji przepisów konieczne stało się ponowne uzyskanie zgód na zmianę przeznaczenia również dla tych terenów, dla których takie zgody zostały uzyskane już przy procedowaniu MPZP w 2005 roku.

Skierowane więc do marszałka i ministra wnioski dotyczą również ok. 206 ha terenów już obecnie ujętych w MPZP z 2005 roku, mających zgodę na wyłączenie z produkcji leśnej, na których w oparciu o wydaną koncesję firma Sibelco prowadzi wydobycie (tzw. Szczakowa Pole I – wkop 3C1). Wnioski obejmują także ok. 75 ha terenów niezwiązanych z planowaną eksploatacją piasku przeznaczonych w projekcie planu pod budownictwo mieszkaniowe, tereny produkcyjne, drogi, tereny usług turystyki, rekreacji i inne. Nowe tereny pod eksploatację, o które Sibelco wnioskuje do planu dotyczą ok. 30 ha w bezpośrednich okolicach obecnie prowadzonej eksploatacji oraz ok. 212 ha nowych terenów związanych z udokumentowanym złożem piasku na Pustyni Starczynowskiej.

I właśnie o wycofanie tych wszystkich złożonych do ministra i marszałka wniosków (łącznie z tymi dotyczącymi terenów obecnie prowadzonej eksploatacji oraz tymi niezwiązanymi z wydobyciem piasku) zwrócili się do burmistrza w petycji mieszkańcy. W odpowiedzi udzielonej mieszkańcom burmistrz odmówił wycofania tych wniosków na tym etapie procedowania, gdyż takie postępowanie wydłuży tylko całą procedurę uchwalenia MPZP o kolejne miesiące, bo tak zmienione wnioski leśne trzeba będzie procedować od początku. Podkreślał jednocześnie, że wielu mieszkańców z niecierpliwością oczekuje już na uchwalenie nowego MPZP. Zwrócił też uwagę, że jeśli w nowym MPZP doszłoby do ograniczenia obszarów eksploatacji w stosunku do planu z 2005 r.– czego domaga się grupa ok. 660 mieszkańców podpisanych pod petycją – to wówczas Sibelco może zażądać od gminy z tego tytułu odszkodowania. Jego wysokość na dziś trudno oszacować, a jednocześnie wiązałyby się to niewątpliwie z zamknięciem zakładu.

Jakie ostatecznie decyzje podejmą minister i marszałek w sprawach poszczególnych terenów wciąż nie wiadomo. Burmistrz przypomina, że wydane przez te organy opinie negatywne automatycznie zakończą dalsze procedowanie tych wniosków. Swoją rolę nadal mają tu jeszcze do odegrania sami mieszkańcy, gdyż w procedurze uchwalenia planu zagwarantowany jest udział społeczeństwa podczas publicznego wyłożenia projektu MPZP oraz władze gminy – burmistrz i rada miejska.

Podczas publicznego wyłożenia wszyscy mieszkańcy będą mogli się wypowiedzieć na temat zaproponowanych rozwiązań, uczestnicząc w dyskusji publicznej nad projektem MPZP oraz będą mogli wnosić do tego projektu uwagi. Takie uwagi może wnieść każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projekcie planu. Wszystkie uwagi podlegają najpierw rozpatrywaniu przez burmistrza, a potem publicznie przez Radę Miejską na sesji, na której przyjmuje się MPZP.

Taką propozycję postępowania z wnioskami leśnymi zaproponował burmistrz, jako rozwiązanie najbardziej optymalne i najkorzystniejsze, które najszybciej doprowadzi do publicznego wyłożenia planu i da możliwość bezpośredniego udziału w tej procedurze wszystkim mieszkańcom. Niestety, takiego rozwiązania najwyraźniej nie chcą zaakceptować inicjatorzy petycji, którzy ślą do ministra i marszałka kolejne pisma, powodując tym kolejne przedłużenia postępowania administracyjnego przed tymi organami.

Jak długo ostatecznie przyjdzie czekać na te decyzje? Tego chyba nie wie obecnie nikt. Postępowania zostały aktualnie przedłużone do końca grudnia br. Trzeba jednak przypomnieć, że „najstarsze” z nich toczy się już od czerwca 2018 roku.

Jednak nawet przeznaczenie w MPZP gruntów pod jakikolwiek cel nieleśny nie upoważnia jeszcze nikogo do wycinki drzew. Nie odbiera też właścicielowi terenu (lasu) prawa swobodnego dysponowania swoją własnością. Dlatego obecne „bicie na alarm” z tego powodu, iż cyt. „blisko 500 ha zielonych płuc zmieni się w wyrobisko piasku” jest przesadzone i oparte na nieprawdziwych przesłankach.

Podczas wtorkowej sesji burmistrz Mirosław Gajdziszewski wyjaśniał wszystkim, że prowadzona od grudnia 2015 roku procedura uchwalania nowego MPZP była w urzędzie realizowana starannie, skrupulatnie, legalnie, z równym traktowaniem wszystkich procedowanych wniosków składanych zarówno przez osoby fizyczne, jak i osoby prawne, a także z udziałem wszystkich wymaganych prawem instytucji i organów – uczestników postępowania.

Podkreślał natomiast, że o ostatecznym kształcie procedowanego w Bukownie MPZP zdecyduje Rada Miejska, która w głosowaniu na sesji odniesie się do wszystkich uwag zgłoszonych w trakcie publicznego wyłożenia projektu planu. Będzie więc to czas, aby spełnić społeczne oczekiwania mieszkańców wobec planu.

Nagranie z Sesji Rady Miejskiej w Bukownie, która odbyła się 26 listopada br. można odsłuchać pod adresem:www.umbukowno.pl/transmisja-wideo.

UM Bukowno

UM Bukowno Bukowno

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze