Olkusz
Wiosną tego roku pisaliśmy na temat przebudowy głównego skrzyżowania w naszym mieście, które miałoby się odbyć w ramach remontu DK94. Jeden z naszych Czytelników apelował wtedy, aby inwestor zorganizował spotkanie z mieszkańcami naszego miasta. Urzędnicy GDDKiA nie byli jednak skorzy do takiej dyskusji. Teraz rusza zbiórka podpisów pod wnioskiem o zorganizowanie takich konsultacji.
W marcu ubiegłego roku podpisana została umowa na przygotowanie dokumentacji modernizacji odcinka DK94 biegnącej przez Olkusz na długości ponad 4 km. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, inwestycja obejmować ma rozbudowę istniejącej drogi od zakładów produkcyjnych w rejonie ul. Wspólnej do skrzyżowania DK 94 z ul. Króla Kazimierza Wielkiego i ul. Pakuska. Przebudowanych ma zostać 6 skrzyżowań oraz dwa podziemne przejścia. Przy ul. Cegielnianej i ul. Szkolnej ma zaś powstać kładka dla pieszych.
Na początku tego roku pojawiła się informacja, że w ramach tych robót planowana jest budowa wiaduktu nad „krajówką”. W toku dalszej dyskusji okazało się, że skrzyżowanie DK94 z ul. Kościuszki i ul. Rabsztyńską ma być dwupoziomowe, przy czym droga krajowa przebiegać będzie poniżej poziomu terenu, natomiast ruch lokalny pomiędzy ulicami Kościuszki i Rabsztyńską pozostanie w poziomie istniejącego skrzyżowania.
Do naszej redakcji zgłosił się wtedy mieszkaniec Olkusza, który apelował o rozpoczęcie poważnej konsultacji dotyczących tej inwestycji. – Zawodowo zajmuję się realizacją takich przedsięwzięć i chciałbym, żeby to, co tam ma powstać, było użyteczne dla mieszkańców. Inwestor powinien zorganizować spotkanie z mieszkańcami, aby mogli oni zapoznać się z proponowanymi rozwiązaniami i zgłosić do nich swoje uwagi – mówi pan Łukasz Strojny. Skierował on w tej sprawie pismo do oddziału GDDKiA w Krakowie.
Niestety, instytucja na tą chwilę nie jest skłonna do debaty. – Udział społeczeństwa przewidywany jest w ramach postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji ZRID, na etapie ponownej oceny oddziaływania na środowisko. Jednocześnie wyjaśniam, że mieszkańcy na każdym etapie mogą kierować do Oddziału GDDKiA w Krakowie pytania oraz wnioski w sprawie inwestycji – informują przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Bardzo istotne jest, aby wnioski mieszkańców zostały wysłuchane i uwzględnione na etapie założeń do projektu, kiedy nie został on jeszcze zatwierdzony i nie wydano zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Jeśli dyskusja nie odbędzie się teraz, to później na wprowadzenie zmian nie będzie już szans. Dlatego trzeba naciskać na urzędników – podkreśla Łukasz Strojny, który postanowił zorganizować akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o zorganizowanie spotkania przedstawicieli GDDKiA z mieszkańcami i władzami Olkusza. – Podpisy będą zbierane od 18 lipca bieżącego roku, przez kolejne dwa tygodnie. Podpisy można składać w trzech punktach: w księgarni PEGAZ przy ul. Kościuszki 14, w punkcie xero i dorabiania kluczy HELKUS w C.H. Echo oraz w serwisie wulkanizacyjnym przy ul. 20 Straconych 6a. Zbieranie wniosków będę prowadził także indywidualnie – wylicza nasz rozmówca.
Czy uda się zebrać wystarczającą ilość podpisów, aby przekonać Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad do dyskusji z mieszkańcami? – Wszystko leży w rękach olkuszan. Tymczasem zapraszamy naszych Czytelników do dyskusji. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
„żeby było użyteczne dla mieszkańców” jak rozumiem likwidacja kolizyjnego skrzyżowania na bezkolizyjne nie będzie użyteczna dla mieszkańców.
Trzeba zapytać wszystkich panią z masarni, panią z lodziarni i jeszcze panią spod stylowej, każdy ma swój pogląd na sprawę.
A najlepiej nie przebudowywać, niech się kierowcy kiszą na światłach.
***** Olkusz
Inicjator akcji ma rację – jeżeli chcemy mieć wpływ na to co nam zafundują to jest jedyny moment – później będą się zastawiać zatwierdzonym projektem i zrealizują każdą bzdurę.Przykład pseudo-obwodnicy przy os. Młodych – sygnalizowano brak przejścia przy ul. Osieckiej, przy pętli czy brak wjazdu od Kruczej – nie da się bo projekt nie uwzględnia, efekt – nagminne łamanie przepisów przez pieszych i kierowców (za nic mają jednokierunkowe zjazdy). Teraz doradcy podsuwają pomysły na ratowanie się budżetem obywatelskim. Gdzie podział się burmistrz i starosta, że o wojewodzie nie wspomnę??
Jeszcze mieszkańcy gotowi pomyśleć że urzędnicy są dla nich. Taka pobłażliwość wobec mieszańców jest niedopuszczalna