klos olkusz radosc

UKS Grunwald Chełmek – LKS Kłos Olkusz 0:3 (15:25, 18:25, 21:25)

Siatkarze olkuskiego Kłosa szybko doszli do równowagi po niespodziewanej porażce w Mszanie Dolnej. Na początek rywalizacji w grupie mistrzowskiej III ligi wygrali dwa kolejne spotkania. O ile pojedynek z Politechniką Kraków dostarczył kibicom sporo emocji, to już ostatni mecz Kłosa w Chełmku z tamtejszym Grunwaldem był aż nadto jednostronnym widowiskiem. Zespół Romana Sochy poradził sobie z nieobliczalnym rywalem w niespełna godzinę. Dzięki temu zwycięstwu, olkuszanie wrócili na szczyt tabeli.

Przed meczem nic jednak nie zapowiadało tak łatwej przeprawy. Grunwald przecież w pierwszych dwóch występach decydujących o końcowym układzie sił w górnej części tabeli, zaprezentował się lepiej niż tylko dobrze, wygrywając zarówno z Politechniką, jak i Mszanką. Kłos potwierdził jednak na ziemi oświęcimskiej, że dwa zwycięstwa nad gospodarzami weekendowej potyczki w fazie wstępnej obecnego sezonu nie były dziełem przypadku. Miejscowi do gry przystąpili bez swojego ważnego ogniwa, jakim bez wątpienia jest dla tego zespołu Kacper Urbaniak. Wydaje się również, że Grunwald do meczu przystąpił zbyt pewny swego, a za swoją nonszalancję zebrał niezłą lekcję siatkówki.

Pierwszy set przypominał bardziej gierkę treningową, aniżeli walkę o bezcenne punkty umożliwiające grę w barażach o II ligę. Kłos zdominował tę partię od samego początku, pozwalając rywalom zdobyć zaledwie 15 punktów. Niemoc podopiecznych grającego trenera Grunwaldu Michała Skrzypińskiego była zatrważająca, natomiast po drugiej stronie siatki olkuszanom wychodziło właściwie wszystko, nawet te najtrudniejsze zagrania.

Druga odsłona ku zdziwieniu miejscowej publiczności nie przyniosła żadnej zmiany. Kłos, jako główny pretendent do walki o główną nagrodę sezonu, systematycznie powiększał przewagę, tylko kilkakrotnie zawodząc. Gospodarze natomiast błędy popełniali całymi seriami, więc nie ma się co dziwić, że kolejnym secie ugrali raptem 18 punktów.

Dopiero trzecia partia przyniosła ze sobą jako takie emocje. Rozbity jak do tej pory Grunwald zebrał się w sobie i mimo swojego ewidentnie słabszego dnia postanowił jeszcze powalczyć, choćby o honorowego seta. Przez długi czas wydawało się, że miejscowi faktycznie mogą jeszcze w tym meczu trochę zamieszać, jednak końcówka należała już zdecydowanie do gości, którzy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnęli w niespełna godzinę, co w tym sezonie można uznać za rekordowe osiągnięcie.

– Po blamażu w Mszanie Dolnej wróciliśmy do swojej dobrej gry. Potwierdzeniem tych moich słów są wyniki spotkań z Politechniką i Grunwaldem. Szczerze powiedziawszy, po drużynie z Chełmka spodziewałem się dużo większego oporu, ale to już nie nasz problem. Znowu jesteśmy liderem i wszyscy mocno wierzymy, że utrzymamy tę pozycję do samego końca. Przed nami jeszcze runda rewanżowa, a zaczynamy ją kto wie czy nie kluczowym dla nas spotkaniem z Mszanką, której mamy coś do udowodnienia – przyznaje trener olkuskich siatkarzy, Roman Socha.

Pojedynek LKS Kłos – Mszanka Mszana Dolna w sobotę 22 lutego w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Olkuszu.

Tabela grupy mistrzowskiej III ligi:

1. LKS Kłos Olkusz   3   6   6:4 
2. Grunwald Chełmek  3  5   6:6
3. Politechnika Kraków  3  4  6:6
4. Mszanka Mszana Dolna   3  3  4:6
0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pietrek
Pietrek
10 lat temu

Drogi Panie Trenerze,

Pański głos jest po części uzasadniony, choć ja ze swojej strony jeszcze raz bardzo proszę o poprawę relacji z prasą, przede wszystkim po spotkaniach wyjazdowych. Klub zawsze mocno liczy na relacje ze spotkań, nawet tych rozgrywanych na drugim końcu Małopolski, a przy wymianie informacji na linii Klub – Redakcja zawsze stoją jakieś przeszkody. W trosce o klubowy pijar i wzajemny szacunek, bardzo proszę o rzetelniejsze informacje na temat poszczególnych meczów, w terminie nieprzekraczającym maksymalnie dwóch dni po zawodach. Tylko w takich warunkach obie strony będą zadowolone.

Z poważaniem,
Piotr Kubiczek

roman
roman
10 lat temu

kolejny raz pytam się pana red.Kubiczka,skąd wziął moją wypowiedż na temat meczu w Chełmku,bo na pewno nie ja jej udzielałem.do tej pory myślałem,że dziennikarstwo w Polsce polega na pisaniu faktów a nie bzdur wyssanych z palca! trener Kłosa Roman Socha