przeboj_wolbrom

Nie trzeba grać pięknie, żeby wygrać. Czasem, aby zgarnąć pełną pulę wystarczy przeciwstawić się walecznością i zostawić na murawie sporo zdrowia. Niestety cierpi na tym piękno futbolu, ale kto powiedział, że na boisku zawsze wygrywa lepszy? To jest sport, a on niesie ze sobą niespodzianki, wielkie emocje oraz niestety urazy. Boleśnie przekonał się o tym w weekend Rafał Kmak, który po jednym ze starć z rywalem jeszcze przed przerwą musiał poprosić o zmianę. Nieszczęść w Wolbromiu było więcej. Przebój po raz drugi na przestrzeni tygodnia przegrał 0:1.

– Nie jesteśmy ani Wisłą, ani tym bardziej Barceloną. Futbol to nie łyżwiarstwo, tutaj punktów nie przyznaje się za styl. Liczą się bramki. My strzeliliśmy jedną, to wystarczyło do wygranej. Tylko to się liczy. Gramy tak, jak potrafimy najlepiej – mówił zaraz po meczu trener Popradu, Wiesław Bańkosz. Tymi słowami szkoleniowiec gości odpierał niejako zarzuty stawiane jemu jak i jego drużynie o zaprezentowanie przy Leśnej antyfutbolu i skupieniu się przede wszystkim na grze niezgodnej z zasadami fair play. Muszynianie nie przebierali w środkach. Żaden z górali nie odstawiał nogi, więc przyjezdni mecz kończyli w dziewiątkę. Czerwoną kartkę obejrzał także znajdujący się już na ławce rezerwowych T.Bomba. Nie przeszkodziło to jednak Popradowi w odniesieniu niespodziewanego zwycięstwa. W rolę głównego bohatera wcielił się 18-letni Krystian Szambelan. Młodemu napastnikowi z Muszyny idealnie piłkę dograł T.Bomba, a ten mimo asysty wolbromskiego obrońcy przymierzył w bliższe „okienko”.

Tuż przed przerwą z bólem przegrał mocno poturbowany Kmak, a po zmianie stron najbliżej wyrównania był  Duda, który z kilkudziesięciu metrów o mały włos nie przelobował bramkarza. Odbitą od poprzeczki futbolówkę do siatki starał się jeszcze skierował Nytko, ale wyraźnie przekombinował. W czwartej minucie doliczonego czasu gry, w słupek po sporym zamieszaniu w polu karnym muszynian trafił Jarosz. – Bardzo szkoda, że nie potrafiliśmy doprowadzić choćby do remisu. Przez całe spotkanie posiadaliśmy przewagę, a decydującego o punktach gola straciliśmy po właściwie jedynej okazji przeciwnika. Nie mogę swoim podopiecznym niczego zarzucić. Do samego końca ambitnie walczyli o zmianę rezultatu – przyznał opiekun Przeboju, Mirosław Hajdo.

Po meczu okazało się, że kontuzjowanego Kmaka czeka dłuższy rozbrat z piłką. Snajper wolbromian doznał zerwania więzadeł kolanowych i zapewne w tym roku nie wybiegnie już na murawę.

Kolejnym rywalem Przeboju w rozgrywkach małopolsko-świętokrzyskiej III ligi będzie Wierna Małogoszcz. Spotkanie na ziemi świętokrzyskiej, w niedzielę 2 października o godz. 15:00.

Przebój Wolbrom – Poprad Muszyna 0:1 (0:1)
0:1 Szambelan 30′

Sędziował: Rafał Rzeszutek (Starachowice)
Żółte kartki: Pazurkiewicz, Palczewski – Janur (dwie), T.Bomba, Dąbek, Szczepanik, Saratowicz (dwie), Merklinger
Czerwone kartki: Janur (55′ dwie żółte), Saratowicz (90+4′ dwie żółte), T.Bomba (na ławce rezerwowych za krytykę orzeczeń sędziego).
Widzów: 450.

Przebój: Palczewski – Morawski, Duda, Ochman, Derejczyk – Jarosz, Kozieł, Kostek (78′ Kiczyński), Pindiur – Kmak (43′ Pazurkiewicz), Nytko (62′ Wiśniewski).

Poprad: D.Bomba – Szczepanik, Polański, Merklinger, Saratowicz – Janur, Damasiewicz (73′ Biernacki), Dąbek, T.Bomba (69′ Plata) – Drobny (90′ Zachariasz), Szambelan (64′ Podgórniak).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze