pw

Juventa Starachowice – Przebój Wolbrom 3:0 (2:0)

Przebój Wolbrom wiosną nadal nie zdobył punktu, co gorsze nie strzelił nawet bramki. Po porażkach 0:1 ze Szreniawą i Orliczem, tym razem podopieczni Mirosława Hajdy przyjechali z niczym ze Starachowic. Juventa, mimo że mocno osłabiona przez kontuzje i kartki, to jednak wygrała pewnie i wysoko 3:0. W szczególności pierwsza odsłona w wykonaniu wolbromian była bardzo słaba.

Już na samym początku szansę zmarnował Kopeć, ale przed upływem kwadransa Kalista miał więcej szczęścia. Wzdłuż bramki dograł Korona, więc uderzenie napastnika gospodarzy było już właściwie formalnością. Kalista bliźniaczą bramkę zdobył kilkadziesiąt sekund przed przerwą, z tym, że tym razem w rolę asystenta zamiast Korony, wcielił się Kopeć. Goście odpowiedzieli potężnym strzałem Wdowika, lecz Wróblewski nie dał się zaskoczyć. Wynik 0:2 nie zwiastował niczego dobrego tym bardziej, że gra Przeboju była daleka od ideału, mimo iż do drużyny po przymusowych pauzach wrócili Duda z Głazem. Jednak i oni nie byli w stanie odwrócić losów tego spotkania.

Miejscowi przekonujące zwycięstwo przypieczętowali w 57. min za sprawą Kopcia, który wytrzymał próbę nerwów, wygrywając indywidualny pojedynek z Palczewskim. Po drugiej stronie boiska nadal świetnie miewał się Wróblewski. Golkiper ze Starachowic w dobrym stylu obronił uderzenie Pindiura i główkę Pazurkiewicza. – Naszym głównym problemem jest niska skuteczność – w tym momencie właściwie zerowa. W pierwszej połowie wyglądaliśmy fatalnie, po zmianie stron prezentowaliśmy się już to dużo lepiej, ale za pozostawienie po sobie dobrego wrażenia punktów w futbolu się nie przyznaje – mówił po meczu trener Hajdo. Dużo więcej powodów do zadowolenia mieli gospodarze. – Wobec licznych absencji obawialiśmy się tego meczu, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Młodzież udanie zastąpiła pauzujący z różnych przyczyn „trzon” zespołu i ze starcia z trudnym przeciwnikiem wyszła z twarzą. Jest się z czego cieszyć – nie krył radości dyrektor Juventy, Marcin Pokrzywka.

Przebój w trzech tegorocznych występach zanotował komplet porażek, nie strzelając choćby honorowej bramki. Wydaje się, że najbliższe świąteczne spotkanie z Naprzodem Jędrzejów będzie ostatnim dzwonkiem na przełamanie złej passy. Kolejna porażka może oznaczać nie tylko kolejny spadek w tabeli, ale i także zmiany w KSP. Wolbromianie w Wielką Sobotę będą musieli zrobić wszystko, aby wreszcie zacząć punktować. Na Leśnej mają nadzieję, że limit pecha i nieskuteczności piłkarze Przeboju już wykorzystali.

Juventa Starachowice – Przebój Wolbrom 3:0 (2:0)
1:0 Kalista 13′ , 2:0 Kalista 43′ , 3:0 Kopeć 57′

Sędziował: Piotr Rybus (Kielce)
Żółte kartki: Kwiecień, Jagiełło – Głaz
Widzów: 100.

Juventa: Wróblewski – Korona, Styczyński, Senderowski, Płusa – Wójtowicz, Jagieło (79′ Kiełbasa), Kwiecień, Kopeć (88′ Szymański) – Kalista (86′ Piórkowski), Stawiarski (68′ Kidoń).

Przebój: Palczewski – T. Jarosz, Kiczyński, Morawski, Wdowik – Kostek (46′ Wsół), Duda, Głaz, Wiśniewski (72′ Pindiur) – D. Jarosz (66′ Spurna), Pazurkiewicz.

19. kolejka – komplet wyników:
Naprzód Jędrzejów – Granat Skarżysko-Kamienna 0:4
Juventa Starachowice – Przebój Wolbrom 3:0
Orlicz Suchedniów – Unia Tarnów 0:1
Szreniawa Nowy Wiśnicz – Łysica Bodzentyn 1:0
Górnik Wieliczka – Poprad Muszyna 1:1
Dalin Myślenice – Wierna Małogoszcz 1:2
Beskid Andrychów – Lubań Maniowy 1:1
Janina Libiąż – Limanovia Limanowa 0:0

W tabeli prowadzi Szreniawa Nowy Wiśnicz (42 pkt.), ale tyle samo punktów co drużyna Mieczysława Będkowskiego ma tarnowska Unia. Za plecami Szreniawy i „Jaskółek” plasuje się Poprad Muszyna (38 pkt.), który ma rozegrane jedno spotkanie mniej, z tytułu przełożonej potyczki z Beskidem Andrychów. Przebój z 27 oczkami jest siódmy. Na samym dnie Górnik Wieliczka. Tylko nieco lepiej spisuje się najbliższy rywal KSP – Naprzód z Jędrzejowa.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze