Tak się składa, że na co jak na co, ale na brak okazji do spotkań ze sztuką fotografii narzekać nie możemy. Na Rynku trwa poświęcona jego rewitalizacji prezentacja Olkuskiego Klubu Miłośników Fotografii, w siedzibie MOK do świąt oglądać można efekty wspólnego projektu Adama Sowuli i Michała Kurka pt. „Są jeszcze takie miasteczka”, a w pawilonie MOK przy ul. Szpitalnej 32 właśnie pojawiła się nie lada okazja do podziwiania dzieł mistrza. „Antoni Kreis – fotografia”, to tytuł wystawy otwartej w ubiegłą sobotę przekrojowej, ukazującej 35 lat poszukiwań i dokonań twórczych wybitnego artysty.

Jak sam z uśmiechem zauważa, jest już prawie mieszkańcem naszego miasta. Znamy go z trzech edycji Wystawy Fotografików Olkuskich, których był komisarzem, ponadto z  prowadzonych w MOK otwartych warsztatów poświęconych kompozycji i z niezliczonych już dyskusji na temat coraz popularniejszej u nas dziedziny sztuki. Ponieważ jednak nie wszyscy, póki co, mieli sposobność poznać tego niezwykle sympatycznego i otwartego na innych ludzi artystę, toteż za dyrektor MOK Grażyną Praszelik-Kocjan, jak zawsze przedstawiającą autora podczas wernisażu, przybliżmy nieco postać Antoniego Kreisa. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików i wiceprezesem Zarządu Okręgu Śląskiego tej organizacji. Ma w swym życiorysie takie doświadczenia, jak praca fotoreportera prasowego, laboranta, dokumentalisty w Muzeum „Śląski Park Etnograficzny” w Chorzowie, instruktora filmu i fotografii w Wojewódzkim Ośrodku Kultury w Katowicach. W 1981 roku był fotoreporterem Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”. Jest również pedagogiem, wykładowcą oraz organizatorem szkoleń i warsztatów, autorem wydawnictw z zakresu metodyki fotografii i filmu.

Fotografie Antoniego Kreisa prezentowane były dotąd na 34 indywidualnych oraz 117 zbiorowych wystawach. Specjalizuje się w pejzażu i portrecie, ale nie ogranicza wyłącznie do nich. Jego twórczość zyskała miano „przygód plastycznych”, a sam artysta nazwany został „kolekcjonerem odczuć i obrazów”. W katalogu jednej z wystaw przeczytać można: „Układa swoje prace w cykle stanowiące zamknięte całości. Nierzadko posługuje się symbolem i metaforą, a także przy pomocy słów oraz poetyckich tekstów pozwalając widzowi samodzielnie odczytać często ukryte głęboko przesłania. Swoją fotografię określa jako fotografię autorską czyli taką, która umożliwia osobisty przekaz zawartej w niej treści”.

Co z bogatego, 35-letniego już dorobku Antoniego Kreisa obejrzeć można w Olkuszu? Dużo i niewiele. Niewiele, bo to zaledwie promil jego dokonań. Dużo, ponieważ wystawa ta pozwala poznać różnorodność zainteresowań i ewolucję poszukiwań twórczych znakomitego śląskiego fotografika. Są w naszym pawilonie wystawienniczym pokazane cykle: najobszerniejszy „Z życia drzew”, ukazujący senne wizje „Imagine”, wykonany przy pomocy skanera „Zielnik” oraz przedpremierowy „Święci XXI”. Ostatni z wymienionych jest częścią zespołowego projektu, który nie był jeszcze w całości publicznie prezentowany. Mamy zatem sposobność zobaczyć, jako pierwsi, najnowsze fotografie Antoniego Kreisa. I nie tylko te. „Z życia drzew” jest projektem żywym, wciąż rozwijanym. Składają się nań prace powstałe w czasach gdy nikt nawet nie marzył o cyfrowych aparatach, ale też niedawno wykonane, podobnie jak „Święci XXI” dotąd nigdzie nie wystawiane. Oprócz wyżej wymienionych tematycznych serii są w olkuskiej galerii pojedyncze próbki talentu Antoniego Kreisa z innych kręgów zainteresowań – aktu i autoportretu. Artysta ten para się również filmem, obecni na wernisażu mieli okazję zobaczyć jego tegoroczną impresję pt. „Reinkarnacje”. Podnoszący się po projekcji ekran odsłonił jeszcze jedną fotografię z jeszcze innego cyklu, związanego ze Śląskiem.

Wystawę „Antoni Kreis – fotografia” nie tylko można, ale koniecznie trzeba zobaczyć. W Olkuszu gościć będzie do końca tego roku. Warto też odwiedzić stronę www.antonikreis.pl.

Tekst: MOK Olkusz

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze