Pierwsze wiosenne zwycięstwo olkuszan i mistrzowska feta Hutnika na boisku Spójni, to najważniejsze wydarzenia ostatniego weekendu, jeśli chodzi o naszych reprezentantów w IV lidze. Niestety komplet punktów w Makowie Podhalańskim zdobył Orzeł Piaski Wielkie, więc krakowianie mogą już być spokojni o utrzymanie. Pozostaje jedynie korespondencyjny pojedynek z Lotnikiem Kryspinów i wiara w związkowe władze, które przymierzają się do poszerzenia ligi. W takim układzie spadkowiczów może być mniej.
ZIELEŃCZANKA Zielonki – IKS Olkusz 2:3 (1:0)
Zespół Bogdana Przygodzkiego aby podtrzymać nadzieje na utrzymanie musiał w Zielonkach bezwzględnie wygrać. Udało się, choć nie bez problemów. Do przerwy prowadzili gospodarze, którzy mimo iż pogodzili się już z degradacją, to ambitnie walczą w każdym spotkaniu. Na listę strzelców wpisał się Mateusz Kubiak. W 68. min do remisu doprowadził Bartłomiej Kaczmarczyk, a chwilę później sposób na Szymskiego znalazł Kamil Lizończyk i olkuszanie wyszli na prowadzenie. Goście mogli definitywnie przesądzić losy meczu po rzucie karnym egzekwowanym przez Konrada Tomsię, lecz piłka zamiast wpaść do siatki, ostemplowała słupek. Miejscowi zrewanżowali się w 81. min za sprawą Kubiaka, dla którego było to już drugie trafienie tego dnia. Gdy wydawało się, że w Zielonkach skończy się na podziale punktów, w 87. min w polu karnym Rożek sfaulował szarżującego Dawida Tumiłowicza, więc sędzia Łukasz Królczyk po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Tym razem do futbolówki podszedł Jakub Juszczyk. Nie zawiódł i trzy, być może niezbędne punkty pojechały do Olkusza.
SPÓJNIA Osiek – HUTNIK Nowa Huta 0:7 (0:3)
Tak naprawdę tylko przez pierwszy kwadrans, gospodarze skutecznie odpierali ataki niekwestionowanego lidera tabeli, który właśnie w Osieku na trzy kolejki przed końcem sezonu, planował świętować powrót do III ligi. Po ostatnim gwizdku na murawie wystrzeliły szampany, a radości krakowian nie było końca. „Hutników” na obiekcie Spójni wspierała grupa blisko 300 najwierniejszych fanów. Oni również mieli powody do satysfakcji. Wszystko co złe dla miejscowych rozpoczęło się w 18. min po mierzonym uderzeniu Mateusza Lamparta. W 21. min podopieczni Andrzeja Paszkiewicza prowadzili już 2:0. Michał Guja wykorzystał idealne dogranie Lubery. Jakby tego było mało, w ostatniej minucie pierwszej połowy, Konrad Ciupek złapał za nogi mijającego go Guję, za co obejrzał czerwoną kartkę. Między słupkami pojawił się Paweł Ćwięczek, a swoją przygodę na boisku rozpoczął od wyciągnięcia piłki z siatki. Z rzutu karnego pewnie trafił Krzysztof Świątek. W drugiej połowie dokonała się z jednej strony egzekucja na Spójni, a z drugiej efektowna koronacja Hutnika. Na 0:4 trafił Świątek, a później dwukrotnie w odstępie kilku minut Ćwięczka pokonał młodziutki Szymon Witek, dla którego były to pierwsze bramki w seniorskim zespole z Nowej Huty. Strzelecką kanonadę zakończył Damian Buras. Później były już wyłącznie gratulacje, szampany i chóralne: „Hutnik, Mistrz, Mistrz, Mistrz!”. W następnej kolejce mecz „o życie” z Przeciszovią. Jedynie zwycięstwo przedłuży nadzieje osieczan na zachowanie ligowego bytu.
29. kolejka – komplet wyników:
Garbarz Zembrzyce – Iskra Klecza Dolna 0:0
Halniak Maków Podhalański – Orzeł Piaski Wielkie 0:1
Borek Kraków – Niwa Nowa Wieś 1:1
Lotnik Kryspinów – Orzeł Balin 1:2
Spójnia Osiek – Hutnik Nowa Huta 0:7
Przeciszovia Przeciszów – Sokół Przytkowice 2:1
Zieleńczanka Zielonki – IKS Olkusz 2:3
MKS Trzebinia-Siersza – Karpaty Siepraw 0:0
Tabela:
1. Hutnik | 29 | 67 | 77:28 |
2. Orzeł B. | 29 | 57 | 64:23 |
3. Borek | 29 | 54 | 41:31 |
4. Halniak | 29 | 53 | 45:30 |
… | |||
14. IKS Olkusz | 29 | 26 | 34:51 |
15. Spójnia | 29 | 26 | 35:63 |
16. Zieleńczanka | 29 | 19 | 28:72 |
17. LKS Mogilany | 32 | 41 | 44:64 |