Glinik Gorlice – IKS REM-TD Olkusz 0-1 (0-0)
– Zagraliśmy konsekwentnie, czyli dokładnie tak, jak chciałem. Pokazaliśmy już, że w każdym meczu strzelamy bramki – cieszył się po meczu trener Roman Madej. Gorlice to tegoroczny spadkowicz z trzeciej ligi. Olkuszanie pokazali, że konsekwentną, mądrą grą są w stanie wywalczyć komplet punktów.
Zdaniem trenera to był mecz walki, w którym olkuszanie byli mimo wszystko lepszym i skuteczniejszym zespołem.
– Gospodarze w pierwszej połowie właściwie tylko raz zagrozili naszej bramce, po błędzie obrony, strzałem z 25 m wysoko nad poprzeczką. Cieszę się, ze nie było już takich błędów w obronie, jak w ostatnim meczu u nas z Przeciszowem. A warunki do gry nie były łatwe, Glinik ma ciężkie, twarde boisko – dodał Madej.
Jedyna bramka w tym meczu padła po ładnej akcji gości. Chabinka pociągnął prawą stroną, zagrał do D. Przybyły, a ten celnym strzałem rozstrzygnął wynik spotkania. W końcówce meczu dwukrotnie w sytuacji sam na sam szansę miał Szczypciak, jednak nie zdołał podwyższyć wyniku. Po tym meczu Olkusz z 13 punktami plasuje się na trzecim miejscu w tabeli, za Limanową (16 pkt.) i Przeciszowem (10 pkt.).
Teraz dwa najbliższe spotkania olkuszanie rozegrają u siebie. W najbliższą sobotę o godz. 16.00 na Czarnej Górze I.K.S. zmierzy się z Lotnikiem Kryspinów.
0-1 – D. Przybyła 57’.
Żółte kartki: Żmigrodzki, Skowroński, Poręba – M. Przybyła, Juszczyk.
Sędziował Zbiegniew Siemiński (Tarnów).
Gorlice: Grądalski – Żmigrodzki, T. Olech, Krzysztoń, Migacz – Chorobik (63’ Poręba), R. Juruś, Skowroński, Pawełczak – Pałys, Martuszewski (46’ Stępkowicz).
Olkusz: Kusak – Tomsia, Kańczuga, Banyś, Szwed – M. Przybyła (52’ Czechowski), Juszczyk, Chabinka (88’ Szwajcowski), D. Przybyła (90’ Terlecki) – Wdowik, Szczypciak.