Kradzież kabla
14 stycznia. Prawdopodobnie nocą w Wolbromiu na ul. Gołębiej, skradziono 90 metrów kabla doprowadzającego prąd do garaży. Właściciel oszacował straty na około 500 zł.
Nietrzeźwy kierowca z zakazem sądowym
18 stycznia. Około godziny 10:00, na ul. Armii Krajowej w Wolbromiu, policjanci tamtejszego komisariatu zatrzymali do kontroli opla. Okazało się, że kierujący samochodem był nietrzeźwy. W jego organizmie wykryto około dwóch promili alkoholu. To nie koniec problemów właściciela samochodu. Mężczyzna odpowie również za niestosowanie się do orzeczenia sądowego, dotyczącego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Skradziona sukienka
18 stycznia. Około godz. 14, do jednego ze sklepów odzieżowych, znajdujących się przy ul. Króla Kazimierza Wielkiego, weszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich pod pretekstem kupna bluzki dla przyjaciółki odwracał uwagę sprzedawczyni, natomiast drugi kradł ubrania. Ekspedientka przejrzała plany złodziei i zaczęła krzyczeć. To spłoszyło miłośników damskiej odzieży, którym ze sklepu ostatecznie udało się wynieść sukienkę i szal. Niedługo po zgłoszeniu zdarzenia, policjanci zatrzymali sprawców kradzieży – mężczyzn w wieku 22 i 50 lat. Przeszukując mieszkanie matki jednego z rabusiów, funkcjonariusze odnaleźli sukienkę. Sprawcy trafili do aresztu olkuskiej komendy.
Próba przekupstwa policjantów
19 stycznia. Niedługo godzinie 22, w Krzykawie (gmina Bolesław), policjanci z Bukowna zatrzymali citroena, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Po zbadaniu stanu trzeźwości kierowcy, w jego organizmie alkomat wykazał około dwóch promili alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy należące do mieszkańca Katowic. Do policyjnego aresztu trafił również pasażer samochodu, który próbował negocjować z policjantami. Zaproponował 200 zł w zamian za niewykonywanie swoich obowiązków służbowych i oddanie koledze prawa jazdy. Za wręczenie korzyści majątkowej policjantowi, kodeks karny przewiduję karę pozbawienia wolności do ośmiu lat.
Dilerzy zatrzymani
20 stycznia. Tuż po północy na ul. Sławkowskiej w Olkuszu, policjanci z „patrolówki” dostrzegli dwóch dobrze im znanych mężczyzn, siedzących w samochodzie marki opel. Gdy radiowóz zbliżał się do podejrzanych, z zaparkowanego pojazdu wybiegł jeden z mężczyzn. Udało się go zatrzymać dopiero po kilku godzinach. Wcześniej do aresztu trafił już drugi z pasażerów opla. Okazało się bowiem, że podczas kontroli bagażu, funkcjonariusze znaleźli dużą ilość markowych ubrań, a także narkotyki i elektroniczną wagę służącą do ich porcjowania. Po wstępnym badaniu narkotyków testerem okazało się, że do obrotu nie trafi blisko 23 g marihuany, 22 g amfetaminy oraz 19 tabletek LSD. Samochód zatrzymanych mężczyzn został zabezpieczony na parkingu strzeżonym.
Policyjny dozór dla sprawcy rozboju
20 stycznia. Około godz. 20. wolbromscy policjanci zostali powiadomieni o rozboju, który miał miejsce w jednym z mieszkań na terenie miasta. 35 – letni mężczyzna najpierw dopuścił się pobicia, a później kradzieży. Łupem krewkiego wolbromianina padł telefon komórkowy wart blisko 500 zł. Funkcjonariusze szybko schwytali sprawcę. Przeszukali również jego mieszkanie i odzyskali skradziony telefon. Napastnik został osadzony w areszcie olkuskiej komendy. Pokrzywdzonego wolbromianina z obrażeniami głowy przewieziono do szpitala. Wobec sprawcy rozboju Policja zastosowała środek zapobiegawczy w postaci dozoru.
Złodzieje kołpaków
20 stycznia. Policjanci z Bukowna ujęli dwóch nastolatków, którzy z samochodu marki audi ukradli komplet kołpaków o łącznej wartości 400 zł. Jeden z zatrzymanych jest nieletni, a sprawcami okazali się bracia. Zanim zostali zatrzymali przez funkcjonariuszy, skradzione mienie zdążyli już sprzedać innemu mieszkańcowi Bukowna. Także i klient złodziei będzie miał problemy. Właścicielka audi odzyskała skradzione mienie.
Wyjątkowa „kradzież”
22 stycznia. Mieszkańcowi gminy Charsznica, który dzień wcześniej zgłosił „kradzież” samochodu Policja przedstawiła zarzuty popełnienia dwóch przestępstw – składania fałszywych zeznań oraz zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Cała historia rozpoczęła się 19 stycznia, gdy po wyjściu z zakładu pracy kierowca stwierdził, że z parkingu zniknęło jego renault. W trakcie zgłaszania kradzieży, mężczyzna oznajmił, że z powodu usterki zmuszony był zostawić kluczyk w stacyjne. Z tego powodu nie zamknął też drzwi. Jednak w czwarty dzień po domniemanej kradzieży funkcjonariusze na tym samym parkingu i w tym samym miejscu, pod grubą warstwą śniegu odnaleźli pojazd. Właściciel przyznał się, że zapomniał gdzie zostawił swój samochód. Za nieuwagę odpowie przed sądem.