W środę 1 sierpnia, olkuscy policjanci zabezpieczyli blisko 50 podrobionych torebek znanych firm odzieżowych, które na targowisku oferowała 35-letnia kobieta.
Funkcjonariusze z Referatu do Walki z Korupcją i Przestępczością Gospodarczą z komendy powiatowej otrzymali informację, że na targowisku w powiecie olkuskim sprzedawane są podrobione damskie torebki z logo renomowanych firm. Mundurowi sprawdzili, czy rzeczywiście we wskazanym miejscu praktykowana jest sprzedaż lewego towaru.
– Informacja potwierdziła się. Na stoisku 35-letnia kobieta oferowała podrobione wyroby galanteryjne. Przedstawiciel firm, których znaki towarowe zostały wykorzystane potwierdził, że nie są to produkty autentyczne i złożył zawiadomienie w tej sprawie – relacjonuje st. asp. Katarzyna Matras.
Policjanci zabezpieczyli torebki i zatrzymali kobietę, która zdążyła już usłyszeć zarzut z art. 305 ust. 1 ustawy Prawo własności przemysłowej. Grozi jej grzywna oraz kara pozbawienia wolności do dwóch lat.
– Obecnie ustalane są straty jakie poniosły firmy w wyniku tego nielegalnego procederu. Wstępnie oszacowano je na ponad 50 tysięcy złotych, ale kwota może być znacznie większa – dodaje oficer prasowy KPP w Olkuszu.
Fot. KPP Olkusz
A ja się dałem nabrać jakimś „ciapatym” na elektronarzędzia rzekomej Makity, które szlag trafił w krótkim czasie i w serwisie powiedzieli, że nonejmów nie remontują i żeby to wydupcyć na złom.
Powiedzieli że są z Iraku i że i tak im te elektronarzędzia skonfiskują na granicy a spieszy im się bo muszą wracać więc im zależy sprzedać nawet po niskiej cenie- kłamali a ja durny się dałem wkręcić w badziew. Akumulatory nie trzymały nawet miesiąc, bo po miesiącu już nadawały się do utylizacji. Nie dajcie się nadziewać na takie numery i jak wam opowiadają o konfiskatach na granicy to znaczy, że na 100% oszuści. Zresztą od nich nic nie kupujcie od razu zasadzić kopa w dupsko i dowidzenia.
Pewnie się cieszy ta kobieta , że „zdążyła już usłyszeć…”Bo gdyby nie zdążyła to ….sam smutek.
to jak sie teraz ORMO nazywa ?