waszeinterwencje

Olkuski MOK chciał zrobić przyjemność najmłodszym mieszkańcom miasta i w okresie ferii zaplanował cztery bezpłatne seanse kinowe z bajką-niespodzianką. Miało być sympatycznie, a dla wielu dzieci zakończyło się łzami. Dla ich rodziców – niepotrzebnymi nerwami. Powód? Pokaźna grupa dzieci nie została wpuszczona, bo zabrakło miejsc. Zdenerwowani rodzice z Olkusza mówią, że takiego organizacyjnego bałaganu nie widzieli dawno. Interweniowali w naszej redakcji, bo jak mówią, nie wyobrażają sobie, że jeszcze kiedyś taka sytuacja może się powtórzyć. To nie jedyne zarzuty mieszkańców w kwestii olkuskiego kina. Przedstawiamy argumenty obydwu stron konfliktu, Waszej ocenie pozostawiając, kto ma rację.

Rodzice: nasze dzieci są rozżalone

– Moje dzieci bardzo ucieszyły się z informacji o bezpłatnych seansach bajek. Entuzjazm opadł już pierwszego dnia, kiedy poszliśmy do kina i dowiedzieliśmy się, że nie zostaniemy wpuszczeni, bo nie ma już miejsc. Kolejnego dnia przyszliśmy dużo wcześniej, ale znowu odprawiono nas z kwitkiem. Trzeci raz poszłam sama, godzinę wcześniej, żeby zapytać, czy jest szansa na to, żeby wejść. Powiedziano mi, że tak. Wróciłam do domu po dzieci, ale kiedy dotarliśmy do kina, również sporo wcześniej przed seansem, też nie było dla nas miejsca. Czara goryczy przelała się w ostatni dzień, kiedy również musieliśmy wrócić do domu – opowiada mama. – Próbowałam 4 razy i za żadnym razem się nie udało. W takiej sytuacji było wielu rodziców, którzy nie kryli oburzenia zaistniałą sytuacją. Dorosły człowiek jeszcze jakoś jest w stanie pogodzić się z tym, że nie obejrzy filmu, bo nie ma już miejsca. Ale jak wytłumaczyć to małym dzieciom, które płaczą i są zawiedzione? – dodaje olkuszanka.

Rzeczywiście, w podobnej sytuacji znalazło się dużo więcej osób. – Jest to organizacyjna klapa w wydaniu MOK-u. Ja próbowałem dwa razy i za żadnym razem mi się nie udało. W efekcie musiałem zrekompensować dzieciom niespełnioną obietnicę o bajce w kinie i zabrać je do kina na Śląsku. Jeśli było wiadomo, że zainteresowanie jest ogromne, można było zrobić dodatkowe seanse, albo sprzedawać bilety za symboliczne pieniądze, co wyeliminowałoby ten bałagan. Trzeba by było tam być, żeby zrozumieć, jaka atmosfera panowała przed wejściem. Płaczące i rozżalone dzieci, a przy nich bezradni rodzice – opowiada tata z Olkusza, który zadzwonił do naszej redakcji z prośbą o interwencję u dyrekcji Miejskiego Ośrodka Kultury.

MOK: przepraszamy

O wyjaśnienie sytuacji i znalezienie jej rozwiązania na przyszłość zwróciliśmy się do dyrektor MOK-u. Chociaż problem się pojawił, to zdaniem organizatorów, nie było aż tak drastycznie, jak opowiadają rodzice. – Przepraszamy wszystkich za zaistniałą sytuację i mogę obiecać, że zrobimy wszystko, żeby w przyszłości się to nie powtórzyło. Seanse tego typu cieszyły się zawsze dużą popularnością, ale w tym roku przeszło to nasze najśmielsze oczekiwania – komentuje Grażyna Praszelik-Kocjan, szefowa olkuskiego MOK-u. – Z tego, co mi wiadomo, w przypadku pierwszego seansu tego problemu nie było, pojawił się na kolejnym. Uruchomiliśmy od razu jeszcze jeden seans tego dnia, kolejnego również. Na sali było ponad 50 osób – tłumaczy. Rodzice twierdzą, że dowiedzieli się o dodatkowym terminie, ale niestety po fakcie.

– Naszym obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom, dlatego musimy się trzymać limitu miejsc. Darmowe seanse odbywają się w ramach tzw. parasola licencyjnego, dlatego nie możemy na nim zarabiać. Sprzedaż biletów nie wchodziła zatem w grę. Wyciągniemy wnioski z tej sytuacji i na następny raz postaramy się, żeby bajki były wyświetlane po dwa razy, tak, aby każdy mógł skorzystać z naszej oferty – obiecuje. Również dużym zainteresowaniem cieszyło się przedstawienie teatralne, wystawiane w ramach Ferii z MOK-iem. W tym przypadku zareagowano szybko i przedstawienie zostało powtórzone. Kłopot z tego typu przedsięwzięciami polega również na tym, że dzieci w większości są małe i nie mogą pozostać bez opieki, dlatego towarzyszą im dorośli. Ilość miejsc na sali widowiskowej jest ograniczona, a czasem trudno przewidzieć, ile osób łącznie przybędzie na darmowe seanse.

Kinomani domagają się zmiany w systemie sprzedaży biletów

Zamieszanie w czasie ferii nie jest jedynym, które dotyczy olkuskiego kina. Dorośli mieszkańcy również nie są zadowoleni z organizacji systemu sprzedaży biletów. – Jeszcze jakiś czas temu narzekano, że mieszkańcy do kina nie chodzą, stąd wszystkie nowości docierają do nas z opóźnieniem. Z moich obserwacji wynika, że w ostatnim czasie na hitach filmowych frekwencja jest bardzo wysoka. Widać, że coś się w tej kwestii w naszym mieście zmieniło na plus. Pomimo tego, że byliśmy w kasie pół godziny przed seansem, na salę weszliśmy z 15-minutowym spóźnieniem. Kolejka była ogromna, a sprzedaż biletów szła bardzo wolno – mówi jedna z olkuskich wielbicielek kina. Na chwilę obecną nie ma możliwości wcześniejszego kupienia biletów, na przykład rano albo kilka dni wcześniej. Można zrobić to jedynie na godzinę „przed”. – Chcielibyśmy, żeby można było kupić bilet we wcześniejszym terminie i przyjść do kina tuż przed seansem – wnioskują nasi Czytelnicy.

Z tym problemem również zwróciliśmy się do kierownictwa MOK-u. – Zdajemy sobie sprawę z tego problemu i możemy obiecać, że jeśli uda nam się wygospodarować dodatkowe pieniądze, pierwszą rzeczą, jaką kupimy w ramach rozwoju kina, będzie system do rezerwacji biletów przez internet. Z góry powiem, że rezerwacja biletu on-line będzie się wiązała z koniecznością wcześniejszego przyjścia, żeby bilet kupić. Tak jest w każdym kinie, które posiada taki system. Rozważymy również uruchomienie dodatkowego stanowiska, żeby usprawnić sprzedaż – mówi Grażyna Praszelik- Kocjan.

System być może częściowo rozwiąże problem olkuskich kinomanów, ale najlepszym wyjściem byłaby możliwość kupna biletu przez internet, a nie tylko jego rezerwacji. Taki system ma już od dawna Kino „Radość” w Wolbromiu. Bez wychodzenia z domu można kupić bilet nie tylko na seans filmowy, ale na każdą imprezę organizowaną przez Dom Kultury. A wtedy można przyjść na nią nawet kilka minut przed jej rozpoczęciem. W kasie można też płacić kartą.

W Olkuszu póki co taka rewolucja się nie zapowiada. – Jedynym powodem są pieniądze. Tego typu system jest droższy, bo wymaga terminala płatniczego i wymusiłby też zmianę cen biletów, czego nie chcemy robić – argumentuje dyrektor MOK-u.

Jaka jest Wasza opinia w tej sprawie? Czekamy na wnioski i sugestie na www.przeglad.olkuski.pl!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
16 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
tata
tata
10 lat temu

[quote name=”felik3″]moze nie gdzieś postanie jakieś kino fajnie było.[/quote]
Przecież nawet jak by wybudowali na 5000 tys. to i tak by było mało, bo przecież za darmo to trzeba iść. Ludzie ogarnijcie się do jasnej cholery. Kiedy to społeczeństwo się zmieni. A przecież były dwa seanse. :sigh:

antek.m
antek.m
10 lat temu

nie ma nic za darmo, płaca podatnicy, a ja wole by zamiast na takie bzdury i na te bachory moje podatki poszły np na koscioł 😛

Mamus
Mamus
10 lat temu

[quote name=”Bogbar”]Zapraszam do kina w Bukownie. Dzieci i dorośli wstęp wolny.[/quote]
???? Jak za darmo? To dlaczego w innych kinach pobiera się opłaty? Dlaczego w naszym kinie nie ma filmów za darmo? A kto pokrywa koszty?

zdumiony
zdumiony
10 lat temu

wyglada na to, że rodzice maja racje. Musiala byc niezla jazda w moku, bo nawet ja co mam duze dzieci o tym slyszalem od znajomych. Mleko sie rozlalo, trzeba wyciagnac z tego wnioski i tyle. widze ze duzo adwokatow tu sie wypowiada, co nasuwa pewne podejrzenia co do miejsca pracy. organizacyjnie mok jest do poprawy i to gruntownej. brak informacji o dzialalnosci biezacej, brak fantazji, brak wyobrazni. to jest do przewidzenia, ze jak sie robi film za darmo, to bedzie tlum, że dzieci ryczały? normalne! że rodzice wkurzeni na maksa – kogo to dziwi, kto miał dzieci?

bywajcie zdrowi!

Bogbar
Bogbar
10 lat temu

Zapraszam do kina w Bukownie. Dzieci i dorośli wstęp wolny.

bobek
bobek
10 lat temu

Przegląd stara się nadążyć za trendem lasowanym przez brukowce Tytuł musi być szczująco-jątrzący i nieważne, czy odpowiada prawdzie.Miała być bajka i była bajka, Gdyby z sali kinowej wyszła połowa rodziców, pod drzwiami nie zostałyby dzieciaki innych rodziców,. Skoro jednak było za darmo, to trzeba się było wepchać w trzy pokolenia – razem z babcią. [quote name=”lamecast”] siedzialem na holu i czekalem na dzieciory ktore juz byly na sali, bo po co mam zajmowac innym dzieciom miejsce[/quote]I za to właśnie, że przyszło ci do głowy nie narzekać, zostaniesz zminusowany. Podobnie zresztą jak i ten mój post, co mi zresztą lata!.

Wiesława B
Wiesława B
10 lat temu

[quote name=”Jon”]No to trzeba rozbudować sale 😉 a ja się pytam, po co ze wszystkimi dziećmi wchodzili rodzice? Rozumiem ze niektóre z nich nie można zostawić bez opieki, ale w kliku przypadkach an 1 dziecko przypadała dwójka rodziców.[/quote]
Darmocha, gdyby przyszło zapłacić 5 zł, to by było pusto 🙂 Szkoda tylko, że nie były to filmy nowe.

Kyzi
Kyzi
10 lat temu

[quote name=”Łukasz Czyż”]Czyli nic się nie da… Podobną historię zaliczyłem z moim pięcioletnim synem, z którym 12 lutego wybraliśmy się na „Jasia i Małgosię”. Przybyliśmy 15 minut przed seansem, kolejka była ogromna. Wkrótce okazało się, że na przedstawienie nie ma już miejsc. Zaproponowano, aby wszyscy poczekali na kolejną turę, na 18. Poziom profesjonalizmu żenujący. Wróciliśmy do domu. Tak trudno oszacować liczbę widzów? Dlaczego biletu nie można kupić wcześniej? Szkoda gadać, poziom domu kultury prowincjonalnego, zapyziałego miasteczka, ale czy tak musi być?![/quote]
Popieram

wmarcinw
wmarcinw
10 lat temu

Ją byłem z dzieciakami na dwóch seansach, pierszym i trzecim. Na pierwszym wszyscy weszli do kina. A na trzecim byliśmy 10min przed no i tłoczno było więc zostawiliśmy dzieciaki w linia a ze szwagrem zostaliśmy w holu żeby miejsca innym dzieciom nie zajmować.

lamecast
lamecast
10 lat temu

brednie … siedzialem na holu i czekalem na dzieciory ktory juz byly na sali, bo po co mam zajmowac innym dzieciom miejsce, i odrazu przed 11 byly informacje ze bedzie drugi seans….

sami sa winni sobie rodzice ktorzy przychodza w 3 z jednym dzieckiem i zajmuja innym miejsce … toz sala gumy nie jest nie rozciagnie sie …

takie to olkuskie ….

Jon
Jon
10 lat temu

No to trzeba rozbudować sale 😉 a ja się pytam, po co ze wszystkimi dziećmi wchodzili rodzice? Rozumiem ze niektóre z nich nie można zostawić bez opieki, ale w kliku przypadkach an 1 dziecko przypadała dwójka rodziców.

Redakcja
Redakcja
10 lat temu

[quote name=”lamecast”]dziwne rzeczy piszecie w piatek 7 lutego i poneidzialek 10 lutego grano po 2 seanse dla dzieci wystarczylo zostac dluzej tak samo teatr byl grany 2 razy :)[/quote]
Owszem, ma Pan rację. O obydwu argumentach napisaliśmy przecież w tekście.

lamecast
lamecast
10 lat temu

dziwne rzeczy piszecie w piatek 7 lutego i poneidzialek 10 lutego grano po 2 seanse dla dzieci wystarczylo zostac dluzej tak samo teatr byl grany 2 razy 🙂

Łukasz Czyż
Łukasz Czyż
10 lat temu

Czyli nic się nie da… Podobną historię zaliczyłem z moim pięcioletnim synem, z którym 12 lutego wybraliśmy się na „Jasia i Małgosię”. Przybyliśmy 15 minut przed seansem, kolejka była ogromna. Wkrótce okazało się, że na przedstawienie nie ma już miejsc. Zaproponowano, aby wszyscy poczekali na kolejną turę, na 18. Poziom profesjonalizmu żenujący. Wróciliśmy do domu. Tak trudno oszacować liczbę widzów? Dlaczego biletu nie można kupić wcześniej? Szkoda gadać, poziom domu kultury prowincjonalnego, zapyziałego miasteczka, ale czy tak musi być?!

felik3
felik3
10 lat temu

moze nie gdzieś postanie jakieś kino fajnie było.

Ola
Ola
10 lat temu

A w Wolbromiu działa i jakoś można!!! Kino cyfrowe udało się u nas uruchomić dopiero jak Wolbrom pokazał że można. O proszę działa w Wolbromiu!!! http://dk.wolbrom.pl/kino/repertuar-2/