Lata sześćdziesiąte ubiegłego stulecia to był czas wielkości francuskiej piosenki. Przypomnijmy nazwiska: Edith Piaf, Yves Montand, Jacques Brel, belgijski piosenkarz, bard i kompozytor, Charles Aznavour, Gilbert Becaud.

Do dziś zapewne starsi czytelnicy chętnie słuchają tamtych piosenek przypominających im miniony czas młodości, a młodym pokazując, jak się dawniej nad Sekwaną śpiewało. Lata sześćdziesiąte…Paryż był stolicą światowej piosenki artystycznej, w której znakomity był i tekst, i muzyka i wykonanie. Ci piosenkarze na zawsze pozostaną w historii tej sztuki.

Juliett Greco Wielka piosenkarka. Najbardziej znane arcydzieło francuskiej wokalistki to piosenka „.Mów mi o miłości”. Juliett Greco urodziła się w roku 1927. Była uczestniczką francuskiego ruchu oporu i więźniarką obozu koncentracyjnego w Rawensbruck. To jedna z gwiazd powojennej Francji i nowego ruchu filozoficznego – egzystencjalizmu. Bywała w kręgach paryskiej bohemy filozoficznej. W latach 1960-1970 często występowała w filmach Darryla  F. Zanucka. Spotykała się z Milesem Davisem i Jeanem Cocteau, który pisał dla niej teksty piosenek. Pisał także teksty „papież egzystencjalistów” Jean Paul Sartre. Ta  współpraca  zaowocowała wieloma światowymi przebojami muzycznymi tamtych czasów. Dodajmy, że wtedy w Polsce zabłysła wielka gwiazda polskiej piosenki Ewa Demarczyk, w swoim anturażu wzorująca się na Juliett  Greco.

I oto w upalną, słoneczną sobotę 30 czerwca w Centrum Kultury z piosenkami Juliett Greco wystąpiła wokalistka Krakowskiego Teatru Piosenki Francuskiej Jadwiga Jaga Kowalik. Teatr ten mieści się w Krakowskiej Operze Kameralnej. Nie był to pierwszy występ tej piosenkarki w Olkuszu. Przed kilku laty wystąpiła z recitalem „Barbara i jej pieśni”. Z  Barbarą, znakomitą, a mniej znaną piosenkarką francuską, zmarłą w roku 1997, Jaga Kowalik spotkała się w Paryżu i zafascynowana artyzmem jej pieśni przygotowała znakomity recital pod tym właśnie tytułem, który wtedy oglądaliśmy. Jaga Kowalik jest absolwentką krakowskiej Akademii Muzycznej. W latach 90. ub. wieku przebywała na stypendium we Francji i tam poznała urok i wdzięk piosenek francuskich i stara się z powodzeniem przenosić je na grunt polski. Wysoki poziom sobotniego koncertu gwarantowali Prezydent Krakowa i sponsorzy, m. in. Opera Krakowska. I nie zwiedliśmy się…

Pani Jaga Kowalik jest artystką profesjonalną. Jej 45 minutowy recital był znakomicie przygotowany i muzycznie i wokalnie i aktorsko. Jego współtwórcami  byli: opracowanie muzyczne Walentyn Dubrowskij, opracowanie plastyczne Grażyna Żebrowska. Dał zebranej, bardzo nielicznej niestety publiczności duży zasób przeżyć estetycznych. Nie usłyszeliśmy jednak zapowiadanej znakomitej piosenki  Accordeon. Ci jednak, którzy pamiętają z filmów czy z płyt Juliett  Greco, nie mogli się oprzeć porównywaniu kopii z oryginałem. Tamta, na czarno ubrana Dama, z  ciemnymi włosami, stojąca nieruchomo na estradzie w punktowym świetle reflektora – i tylko głos: Parle z – moi d’amour…

Ale tak już będzie w przypadku każdej nowej interpretacji dawnych czy starych piosenek. .Podziwiać zatem powinniśmy sztukę nowej, pięknej interpretacji Jagi Kowalik i cieszyć się, iż mimo minionych lat, mimo odmiennych gustów i standardów, piosenki Juliett Greco są wciąż żywe i wciąż zachwycają.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze