Siła Pudziana, wdzięk i spryt Lary Croft, a do tego poczucie humoru Szymona Majewskiego – takie cechy wyjątkowe przydały się minionej niedzieli wszystkim tym, którzy postanowili zmierzyć się z konkurencjami, w czasie letniego festynu w Troksie. Bo kiedy opona stawiała niespodziewany opór, złośliwy kapelusz nie chciał trafić do celu, a mąka oklejała twarz jak puder dobrej marki, to nie pozostawało nic innego, jak tylko śmiać się z własnych słabości i dowcipu organizatorów. A że pogoda dopisała wyjątkowo, mieszkańcy Troksa i zaproszeni przez nich goście bawili się wyśmienicie, a nogi same rwały się do tańca – zarówno na góralską, jak i na biesiadną nutę.
Zobacz naszą fotogalerię: